9;

217 11 3
                                    

Od Autorki: Polubiłam pisanie tego ff. Sprawia mi tyle frajdy! :D Miłego czytania, nocy, życia xoxo 


- A nie mówiłam! – Zadowolona z siebie kobieta odrzuca do tyłu włosy. Jej wzrok jednak świdrował przyjaciela ze współczuciem. Stiles westchnął przeciągle na jej słowa.

- Dzięki, Lydia. Gdyby nie twoje ostrzeżenia, pewnie bym nie obciągał greckiemu bogu – Przekręca oczami Stiles. Liam rumieni się na wyobrażenia, które zalewają jego umysł. Scott stara sobie nic nie wyobrażać.

Siedzieli w szkolnej bibliotece, omawiając wydarzenia ostatniej nocy. Próbowali rozwikłać zagadkę, dlaczego Peter Hale nie leżał w swoim grobie tak, jak powinien. I gdzie się podział klucz? I dlaczego Derek także ma to samo nazwisko?

- W policyjnej kartotece jest jako nastolatek, który prowadził pod wpływem. I to dekadę temu! – Frustracja zalewa Stilesa. Jest coraz więcej pytań, na które nie mają odpowiedzi. Do tego zbliżała się pełnia i wiedział, że nie będzie mógł się wtedy spotkać z Derekiem. Już wcześniej obiecał Scottowi, że pomoże mu pilnować Liama.

- Na pewno się to jakoś rozwiąże. Może dlatego, że Derek mu wtedy pomógł? Wziął jego nazwisko, a później chciał także klucza.

- Co jeśli Peter także był wilkołakiem? – Wypala nagle Liam – Mógł wpaść pod ciężarówkę, wyleczyć się w trumnie, a później z niej uciec?

- Nie miała na sobie żadnych śladów, że z niej uciekał – Wzdycha Stiles.

Coś mu w tym wszystkim nie gra. Jest za dużo pytań. Za dużo niewiadomych, dziwnych wątków, które, na pierwszy rzut oka, nie mają sensu.

- Pogrzebałam w archiwum szkolnym i dowiedziałam się, co ukrywa trofeum niedźwiedzia – Mówi cicho Lydia – Według legendy ukryty jest tam kwiat ambrozji. Jeśli Derek na policyjnym zdjęciu jest młodszy, oznacza to, że się starzeje. A podobno jest nieśmiertelny.

- Ambrozja jest napojem bogów. Może być tak, że ten kwiat jest im potrzebny bardziej, niż Derek chce się przyznać – Wysnuwa teorię Stiles.

- Stiles – Nagle odzywa się Scott. Jego zatroskane spojrzenie utkwione jest w przyjacielu – Wiem, że fascynujesz się tą zagadką i tym całym Zeusem, ale nie czepiaj się tego tak kurczowo. Wierzę w to, że znajdziesz sobie kogoś wartościowego i idealnego dla ciebie.

- Poza tym i tak jest za stary – Dodaje Liam.

Stiles stara się uśmiechnąć, ale wychodzi mu tylko grymas. Póki co pragnął tylko Dereka, to o nim śnił i myślał od kiedy się obudził. Nie był w stanie wyrzucić go z głowy. I na tą chwilę, nawet tego nie chciał.

- Już trochę za późno na taką gadkę – Odszeptuje.

- No, dajesz zauroczeniem na kilometr – Śmieje się Liam. – Nawet z Theo tak nie miałeś.

Theo był ostatnim partnerem Stilesa, którego nie wspomina dobrze. Doszło pomiędzy nimi do czegoś i brunet był nim zafascynowany. Szybko jednak to przeminęło, gdy okazało się, że blondyn ma plan; chciał zbliżyć się do Scotta, zabić go i przejąć moc prawdziwego alfy. Stiles był jedynie środkiem do celu.

Stiles skrzywił się na wspomnienia. Zawsze uważał, że gdy pozna kogoś, ten okaże się dobry i wartościowy, warty zaufania. Prawda okazywała się, że każdy jego związek był niewypałem i kończył z poszarganym sercem. Powoli miał już dość tego, że ciągle się na kimś zawodził. Że nie było mu dane spróbować prawdziwej miłości. Dlatego miał tak mocną iskrę nadziei, jeśli chodzi o Dereka; to była ostatnia nadzieja, którą będzie pielęgnował.

- Poszukam w necie przepowiedni, może coś znajdę – Mówi, zanim odchodzi – Widzimy się w weekend, prawda?

- Tak. Wpadaj od razu, jak się ogarniesz – Prosi Scott. Liam obok uśmiecha się niewinnie.

Ostatnia pełnia Liama nie wyglądała dobrze i nawet Scott długo się regenerował po ranach zadanych przez nastolatka. Dunbar ze swoimi napadami gniewu jako wilkołak ciężko nad sobą panował w trakcie pierwszych przemian oraz pełni.

- Ja także będę czegoś szukała – Obiecuje Lydia – Uważaj na siebie, Stiles.

- Zawsze na siebie uważam – Przekręca oczami brunet, ale przyjemne ciepło rozlewa mu się po piersi. Pomimo tego, że przyjaciele uważają, że i tak źle robi zakochując się w Dereku, wciąż obok byli i go wspierali. Stiles wiedział, że to jest prawdziwy fart by mieć takich przyjaciół. 

Zeus /sterekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz