VI

8 0 0
                                    

Blask słońca nowego dnia, ukrtakiem starał się wedrzeć do pokoju Miko. Jednak grube zasłony okien, skutecznie mu to uniemożliwiały. Śpiąca twarz Miko była niewzruszona szumem samochodów na zewnątrz, do momentu aż zadzwonił budzik, którego nieznośny dźwięk sprawił, że momentalnie zmarszczyła brwi. Błądzącą ręką nacisnęła przycisk, aby wyłączyć urządzenie. Mrucząc zniesmaczona, zwleka się z łóżka, po czym podchodzi do biurka, które było również jej toaletką, nad którym wisiało owalne, proste lustro. Przegląda się w nim opierając dłonie z zabandażowanymi nadgarstkami na białym biurku. Widząc swoje wyczerpane, lekko spuchnięte oczy i bladą od wyczerpania, skórę, mówi do swojego odbicia:

- I co pokrako? Znowu nie mogłaś się powstrzymać? Tak ciężko przestać płakać? (...) - jej oczy zaczynają się szklić - Nie warz się! - podnosi lekko załamujący się głos wskazując palcem na swoje odbicie - To nic takiego... Jeszcze kilka lat i zaczniesz żyć sama. A teraz się ogarnij i idź się uczyć. - łzy spływają po jej policzkach - By w końcu stąd uciec... - rozpaczona klęka, chowając twarz w nogach.

- Suzuko! - wolą ją męski głos, na co Miko wzdryga się przestraszona - Chodź na śniadanie albo spóźnisz się do szkoły!

- Już idę tato! - odpowiedziała tak naturalnie jak tylko potrafiła, po czym wstała i przecierając oczy, znów spojrzała na swoje odbicie - Czas na śniadanie. - powiedziała z uśmiechem, po czym skierowała się do swojej małej łazienki.

Midoriyama Suzuko, oficjalnie już czternastoletnia, uczennica gimnazjum, im. Tokoyami Rei w Kyoto. Mieszka w domu jednorodzinnym wolnostojącym, razem ze swoim ojcem architektem, Midoriyamą Makoto, który około dziesięć lat temu rozwiódł się z Midoriyamą Haruhi, z panieńskiego Shinako, a obecnie Matsuzaka. Jedynaczka spod znaku bliźniąt, metr pięćdziesiąt dwa wzrostu, Rh+, grupa krwi A. Wiedzie spokojne życie, nie ma problemów w szkole i nauce oraz ma sporo przyjaciół. Często udziela się w wydarzeniach szkolnych, jako przewodnicząca szkoły oraz swojej klasy. Można by rzec, iż niczego jej nie brakuje w życiu codziennym. Może poza paroma drobiazgami, na które niestety musi jeszcze zaczekać. Jak na przykład, samodzielnie życie, zdala od rodzinnego domu i otoczenia, które uważa ją za chodzący ideał nastolatki. Niejedna sąsiadka narzekająca na swojego nieswornego nastolatka, stara się go porównywać do Suzuko, która chcąc nie chcąc jest bardzo popularna w swoim otoczeniu. Czy zawsze tak było? Skąd... Suzuko jak każde innego dziecko uwielbiała się bawić. Jednak kiedy zaczęła uczęszczać do szkoły, nagle poczuła zapał do nauki, który z kolei przerodził się w miłość do udzielania się w życiu szkolnym. Dzięki czemu, jej ojciec nie może wręcz przestać się nią przechwalać w gronie swoich przyjaciół. Oczywiście zdarzają się jej niewielkie upadki, ponieważ czasem nadmiar pracy, nawet dla niej bywa wyczerpujący. Jednak zawsze udaje się jej przez to przebrnąć i naprawić błędy, ponieważ jej dobroduszny ojciec, zawsze służy jej jakimś dobrym słowem bądź też gestem motywującym ją do dalszego działania...

P.S.
W takich chwilach żałuję, że nie mogę zrobić z tego anime 😭😒😑 jedziemy dalej... 😘

Miko wychodzi z łazienki umalowana z dopracowaniem najmniejszego szczegółu i ubrana w swój szkolny mundurek, reprezentujący jej wymarzone gimnazjum, które również polecił jej ojciec, w nadziei iż nabędzie tam wiedzy, która pozwoli jej pójść do dobrego liceum, które również miał już od dawna na oku.

Poprawiła jeszcze odrobinę włosy przeglądając się w lustrze i wychodzi z pokoju. Lekkim krokiem schodzi na dół po przykrytych jednolitym dywanem schodach. Cały czas trzymając się barierki, nad którą wisiały zdjęcia rodzinne Miko oraz jej ojca, zawsze uśmiechnięci.

- Dzień dobry tato! - przywitała się wchodząc do kuchni.

- Dzień dobry Suzuko. - odpowiedział nie odrywając wzroku od swojej gazety - Długo ci zeszło z ubraniem się dzisiaj.

Jestem Sukkubem, no i co?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz