IX

3 0 0
                                    

Beledit i Sillian wróciły do królestwa późnym wieczorem, w towarzystwie Suzu oczywiście. W czasie drogi, Sillian zasypywała Suzu pytaniami o jej świecie i z wzajemnością. Bele jednak zachowała milczenie. Głównie z powodu niechęci do obecności Suzu, której tok myślenia jest dla niej dość nieprzystępny, lecz jeszcze jeden powód zaprzątał jej myśli.

- Dojechaliśmy. - rzekła Sillian.

- Wow... - skomentowała Suzu nie mogąc się powstrzymać.

- Postaraj się nie zaślinić ziemi, dobrze? - poprosiła Bele, wychodząc z karety przy pomocy woźnicy.

- Sarkazm nie dodaje ci uroku. - uznała Suzu.

- A tobie wymuszona elokwencja. O nie... - widząc swojego ojca stojącego przed drzwiami, w towarzystwie Arno - Sillian.

- Tak pani?

- Zaprowadź Suzu do mojej komnaty, a przed tym niech weźmie kompiel.

- Tak pani. Chodźmy. - powiedziała do Suzu.

- Kim on jest? - zapytała szeptem.

- Milcz i chodź. - poleciła - Wasza wysokość. - ukłoniła się lekko, przechodząc obok Ilbisa.

- Długo nie wracaliście. Zaczynałem się już martwić.

- Niepotrzebnie ojcze. - oznajmiła Beledit stając na przeciw niego - Wuj Azazel umie zadbać o gości.

- Hm. Arno zostaw nas, proszę.

- Wedle życzenia. - znikną w cieniu.

- Nie mam ci nic do powiedzenia. - zaczyna odchodzić, jednak Ilbis łapie ją za ramię.

- Chcę przeprosić.

- Ho~? A za co konkretnie? - wyrywa mu się.

- Przejdziemy się? - schodzi po schodach - Noc jest dzisiaj przyjemna.

Beledit zna swojego ojca wystarczająco dobrze, aby wiedzieć, że jest to dłuższa rozmowa, w której jak zwykle, zdejmują korony, aby stać się tylko ojcem i córką

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Beledit zna swojego ojca wystarczająco dobrze, aby wiedzieć, że jest to dłuższa rozmowa, w której jak zwykle, zdejmują korony, aby stać się tylko ojcem i córką. Już dawno jej nie mieli, dlatego też nie protestowała, choć miała na uwadze fakt iż chciałaby odbyć tę rozmowę w milszych okolicznościach.

- Gniewasz się? - pyta Beledit.

- Nie... Aczkolwiek nie na ciebie. Czasem zapominam, że nie tylko ja cierpię po stracie twojej matki.

- Czasem? Ojcze przeceniasz się.

- Sarkazm nie dodaje ci uroku, moje dziecko.

- Przestań. Ostatnio często to słyszę.

- Hm, hm. - zachichotał - A ty? Gniewasz się na mnie?

- (...) Nie wiem... Przez całą drogę myślałam o tym co chcę ci powiedzieć, a kiedy w końcu wróciłam... Wszystko zapomniałam.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 18, 2024 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Jestem Sukkubem, no i co?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz