Rozdział 10

40 5 1
                                    

Pov. Maddie
Obudziłam się następnego dnia około 8. Po ogarnięciu się zeszłam na dół zjeść śniadanie. Pojechaliśmy z Kylian'em na trening PSG.

- Nie wyglądasz najlepiej, wszystko okej?- powiedział Kylian gdy jechaliśmy na trening.

-Tak, jest okej, nie musisz się martwić.- odpowiedziałam, nie czułam się najlepiej od wczoraj, cały czas myślałam o Neymarze i o tym co powiedział. Chciałam mieć to wszystko już za sobą i chciałam się już pogodzić z Neymar'em.

Gdy byliśmy już na miejscu wysiedliśmy z samochodu i poszliśmy do szatni. Gdy weszliśmy do szatni był tam już Neymar, ale tylko przywitał się z Kylian'em a na mnie nawet nie spojrzał. Tak bardzo mnie to bolało. Gdy wszyscy poszli już na trening ja zostałam z Sergio w szatni.

- A więc może zacznijmy od początku. Jeszcze na początku chciałbym cię strasznie za to przeprosić. Gdy byliśmy na imprezie trochę bardzo się upiłem i gdy siedziałem na kanapie to podeszli do mnie koledzy i powiedzieli ,,Nie masz psychy pocałować Maddie" i ja chciałem im udowodnić, że mam psyche i właśnie dlatego tak to wyszło. Nie chce się wtrącać w waszą relacje, bo wiem, że obydwoje cierpicie przez to sytuację. Gdy przyjechałem do szatni był już Neymar i mu wszystko powiedziałem, więc teraz musicie jeszcze ze sobą porozmawiać i jeszcze raz strasznie cię przepraszam i jego.

- Okej i dziękuję, że powiedziałeś Neymar'owi, bo wątpię że chciałby ze mną rozmawiać, to chodźmy już na boisko.- powiedziałam i poszliśmy na boisko. Po treningu wróciłam z Kylian'em do domu.

- I jak pogodziłaś się z Neymar'em?- zapytał Kylian

- Jeszcze z nim nie rozmawiałam, tylko rozmawiałam z Sergio.
Chwilę rozmawialiśmy, a potem poszłam do pokoju. Napisał do mnie Neymar, szczerze mówiąc byłam w szoku, że napisał do mnie.

Neymar: Hej, spotkajmy się dziś o 15 u mnie chciałbym z tobą to wszystko wyjaśnić.

Jedyne co odpisałam to, że okej i że też chciałam porozmawiać z nim. Po południu pojechałam do Neymar'a. Siedzieliśmy chwilę w ciszy, postanowiłam, że rozpocznę rozmowę.

- Wiem już, że Sergio ci powiedział jak było.

- No tak i chciałbym cię strasznie przeprosić za to że ci nie wierzyłem i za to co powiedziałem. Poniosły mnie emocje i wiem, że mogło cię to bardzo zaboleć. Nie chce niszczy naszej przyjaźni przez to nie porozumienie. Nauczyło mnie to, że nie powinienem odrazu tak reagować i strasznie cię przepraszam. Mam nadzieję, że mi wybaczysz, bo tak jak mówiłem nie chce psuć naszej przyjaźni.- powiedział, a ja nawet nie widziałam co powiedzieć, poprostu go przytuliłam. Kilka łez zleciało po moich policzkach. Byłam tak bardzo szczęśliwa, że jest już wszystko okej.

- Spokojnie Madiś nie płacz.- powiedział Neymar i jeszcze raz mnie przytulił. Siedzieliśmy chwilę z  Neymar'em na kanapie, a po chwili gdzieś poszedł. Gdy wrócił był inaczej ubrany i miał ze sobą klucze od samochodu.

- Gdzieś jedziemy?- zapytałam, bo nic nie mówił, że gdzieś pojedziemy.

- No tak, zabieram cię jako przeprosiny, ale to niespodzianka gdzie jedziemy dowiesz się na miejscu.- powiedział i wyszliśmy z domu i pojechaliśmy.

Gdy już byliśmy na miejscu okazało się, że zabrał mnie do wesołego miasteczka. Ostatnio mówiłam mu że uwielbiam jeździć tutaj i było to mega słodkie z jego strony.

- Ostatnio mówiłaś, że uwielbiasz tu przyjeżdżać więc dlatego jesteśmy.

- Dziękuję.- powiedziałam i przytuliłam go.

Po około 2 godzinach postanowiliśmy już wracać. Neymar zawiózł mnie pod dom, podziękowałam mu za mile spędzony czas i pożegnaliśmy się.

- Widzę, że teraz już jesteście pogodzeni.- powiedział Kylian kiedy zobaczył mnie uśmiechnięta gdy weszłam do domu.

- No tak, tak strasznie się cieszę.- powiedziałam. Około godziny 20 poszłam się umyć i zaczęłam oglądać mój ulubiony serial. Nie miałam w planach jakoś długo oglądać ale się przedłużyło trochę i poszłam spać około 2.
                                 ••••

Na zawsze w moim sercu • Neymar Jr   Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz