-Ałć, rozczarowany co nie? Hahah... Halo?... Stan? Ziemia do Stana? Stan do ziemi?- probował się do mnie dobić Kenny a ja tylko złapałem ręką usta odepchnąłem od siebie chłopaka i pobiegłem do kibla
--------------
Spuściłem wodę w muszli i podszedłem do kranu by wypłukać sobie buzię i pozbyć się tego nieprzyjemnego smaku w ustach. Wziąłem głęboki oddech i wydech po czym wyszedłem.
Gdy byłem przed wejściem zauważyłem że Kennego nie było, czyli pewnie wszedł albo sobie poszedł, nie dziwię mu się.
Wszedłem do środka, mecz miał się zacząć dosłownie za minutę. Popatrzyłem się na Kyle'a który się czemuś przyglądał z lekkim smutkiem w oczach. Patrzył się on.. Patrzył się on na miejsce na którym zawsze siadam gdy gra. Pewnie myśli że nie przyszedłem. Poszedłem prędko na swoje stałe siedzenie i usiadłem obok Kennego. Od razu pomachałem do Kyle'a który mi odmachał.
-Stary gdzie ty byłeś, prawie nie zdążyłeś-powiedział Kenny.
-Musiałem iść na stronę
-Kyle widocznie się martwił o to że cię nie będzie-mówił szturchając mnie w ramię.
-No tak tak, nie zesraj się
-Pfh nie mogę z wami jesteście jak dzieciaki
-Dobra cicho bądź zaczyna sięcztery do czterech, ostatnie sekundy rozgrywki, piłka teraz jest w rękach Kyle'a wszystko zależy od niego...
Kyle biegnie kozłując piłką do kosza
i rzuca...
-Kenny- zacząłem łapiąc go za rękaw od koszulki- powiedz kiedy będzie po wszystkim
-Spoko - odpowiedział z słyszalnym uśmiechem na twarzypiłka kręciła się na krawędziach kosza aż w końcu..
-Stan! Wpadła!- krzyczał Kenny
-Co?! - wykrzyczałem i wstałemPopatrzyłem się na boisko i widziałem jak Kyle się uśmiecha i pije z bidona który mu wcześniej przyniosłem. Ludzie powoli zaczęli wychodzić a my czekaliśmy by potem bez problemu móc podejść do Czerwono włosego.
Ludzi nie było już prawie wcale. Zeszliśmy z Kennym z "trybunów" i podeszliśmy do przyjaciela, ale gdy tylko byłem bliżej i widziałem jak czerwono włosy się uśmiecha i na nas patrzy nie mogłem się powstrzymać i zacząłem biec w jego stronę i rzuciłem się na niego (chyba wiedzą oco chodzi? Ala "przytulas z rozbiegu" czy coś )
O mało co nie przewróciłem chłopaka, ale pomimo to Kyle zaczął się po cichu śmiać i odwzajemnił przytulasa.
Chciałbym żeby to trwało wiecznie...Ale wszystko co dobre prędzej czy później się kończy no nie?
Odkleiliśmy się od siebie i zaczęliśmy w trójkę rozmawiać o wszystkim a za razem niczym i iść w stronę przystanku autobusowego. Niby jak za dawnych lat ale bez Erica.
Ale zguba się znalazła, stał on przy przystanku.
-Cześć Cartman!- krzyknął do niego Kenny
-O cześć, i co przegrałeś żydzie?
-Wręcz przeciwnie-odpowiedział mu Kyle ze złośliwym uśmiechem.Tak więc podjechał autobus, wsiedliśmy do niego i zajęliśmy miejsca. Przez całą drogę gadałem z Kyle'em i dowiedziałem się że w wakacje, czyli już niedługo, będziemy organizować wyjazd z innymi na domki w lesie, które należą do wujka Bebe. Bebe zaprasza (prawie) wszystkich naszych znajomych więc głupio by było nie przyjść, no nie? Z tego co wiem to prawie wszyscy jadą na tę "wyprawę" aczkolwiek jeżeli chodzi o Kennego to trochę inna sprawa, on zajmuje się swoją młodszą siostrą i próbuje związać koniec z końcem, nie wiem czy pojedzie ale mam nadzieję że znajdzie jakiś sposób by pojechać.
Autobus się zatrzymał wysiadłem i pożegnałem się z swoimi "kompanami" i ruszyłem do swojego domu. W domu przywitała mnie moja starsza siostra, a tak dokładnie to jej laczek.
-Znowu jesteś później w domu! Czemu zawsze zostajesz na te durne meczyki swojego boja!? - krzyczała
-Uspokój się, to nie moja wina że gdy mnie nie ma musisz wykonywać moje obowiązki, poza tym on nie jest moim chłopakiem- odpowiedziałem odrzucając jej laczek-Mamo wróciłem - powiedziałem wchodząc do kuchni.
-Właśnie słyszałam synku, jak było w szkole?- spytała
-Aaa dobrze
-No to dobrze, za jakąś godzinkę będzie kolacja
-Dobra, ja idę do siebiePoszedłem do swojego pokoju i przebrałem się w jakieś ciuchy w których zwykle chodzę po domu. Rzuciłem się na łóżko, najchętniej zostałbym w tym miejscu na zawsze. chwyciłem za telefon i zobaczyłem że ktoś do mnie napisał. Kliknąłem w powiadomienie.
Nieznany numer
|Cześć Stan
Cześć? |
Kim jesteś? Nie mam zapisanego | twojego numeru| To ja Bebe!
| Gościu, naprawdę nie miałeś mojego numeru?Zapomniałem go zapisać|
Sorki ||Nie no spoko
A czemu piszesz ? |
| Chciałam cię zaprosić w wakacje na domki do mojego wujka
|Choć pewnie powiedział ci to twój rudy przyjacielTaa wspominał mi o tym |
|To jak? Będziesz?
Myślę że tak |
| Okej
| Dokładną datę podam ci gdy będę miała już wszystko ustalone z wujkiem i innymi zaproszonymi
| Także do zobaczenia jutro w szkole :)Dobra |
Do zobaczenia |Zapisałem numer telefonu i odłożyłem go na bok, ale telefon nie dawał mi spokoju. Zaraz napisała do mnie inna osoba ale tym razem na messengerze. Tą osobą była Wendy.
Dlaczego piszą do mnie same baby?Wendy🌺🟣
Wendy💜🌺
| Hej Stan
|Jak tam u ciebie?Stanley ❤️💙
Po co do mnie piszesz? |
Przecież już to przerabialiśmy |
Sama mówiłaś żebyśmy lepiej do | siebie nawzajem nie pisaliWendy💜🌺
|Stan proszę cię wybacz mi
| Wróćmy do siebie proszę cięStanley ❤️💙
No nie wiem Wendy |
Ostatnio dość dużo się zmieniło |Wendy💜🌺
| Czyli że już kogoś masz?..Stanley ❤️💙
Nie mam, ale nie wydaje mi się że | nie jestem nadal zdolny do tego żeby cię kochaćWendy💜🌺
| Stan, pogadajmy jutro w szkole
| Proszę cięStanley ❤️💙
Narazie nie chcę z tobą rozmawiać|
Muszę to wszytsko przemyśleć|
Odłożyłem telefon i położyłem się na brzuchu i zacząłem machać nogami i rękoma. Jak ona może chcieć wrócić do mnie po tym wszystkim? Przecież to ona ze mną zerwała. Nawet nie pisaliśmy ze sobą przez czas w którym nie byliśmy razem. Ja tęsknię za przytulaniem, całusami w czółko i innymi takimi rzeczami. Ale czy ja tęsknię za nią?_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-Spodziewaliście się tego?
Dziękuję za czytanie
Wszystkie słowa:
978Mówcie jak są jakieś błędy
a o wstawieniu następnego rozdziału będę informować na tablicy, na profilu
Gwiazdkę?☆
CZYTASZ
✁𝓢𝓽𝔂𝓵𝓮 / 𝓢𝓸𝓾𝓽𝓱 𝓟𝓪𝓻𝓴 / 𝓝𝓲𝓮 𝓹𝓸𝔀𝓪𝔃𝓷𝓲 ✃
FanfictionSTARE Książka raczej nie będzie kontynuowana. Jeżeli chcesz więcej informacji, zapraszam na ig bądź poprostu można do mnie napisać na watpadzie. Jak chcecie jakiś fragment ↓ na sam dół opisu ¡! UWAGA !¡ KSIĄZKA MOŻE ZAWIERAĆ • Przekleństwa • Krew •...