Rozdział IV

691 15 0
                                    

Marek
Gdy obudziłem się , Natalii nie było w domu. Pomyślałem , że może poszła się przejść , ponieważ mamy dzisiaj wolne. Wstałem z łóżka i udałem się do łazienki. Gdy wszedłem do kuchni na blacie leżała karteczka

Odprowadziłam Igora do szkoły , idę się przejść.

Natalia

Miło z jej strony , lecz coś mi nie pasowało. Poszedłem się ubrać , a następnie udałem się do przedpokoju. Drzwi wejściowe były uchylone.

Natalia zamknęłaby drzwi. - pomyślałem.

Zadzwoniłem do Natalii zapytać czy przypadkiem nie zostawiła otwartych drzwi. Włączyła się poczta głosowa. Gdy zadzwoniłem następnym razem , telefon był wyłączony. Zaniepokojony zadzwoniłem do dyżurnego Jacka.

J : Halo? Marek , co się stało? - zapytał zdziwiony.

M : Natalia nie odbiera. Drzwi w domu były uchylone , a rzeczy Natalki są w domu. - wytłumaczyłem.

J : Okej to sprawdzę gdzie logował się jej telefon i zaraz ci powiem.

Poczekałem chwilę , a Jacek podał mi adres domków działkowych pod Wrocławiem. Lekko zaniepokojony wziąłem rzeczy Natalki i udałem się pod wskazany adres. Po parunastu minutach byłem już pod domkiem. Gdy wszedłem , na ziemi leżał telefon Natalii oraz trochę krwi. Zaniepokoiło mnie to więc zadzwoniłem do Jacka , żeby wysłał do mnie technika.

K : Hej Marek co się stało? - zapytała.

M : Natalia gdzieś zniknęła , nie mam pojęcia co się z nią dzieje.

K : Okej. Ja się tu rozejrzę a ty szukaj jej dalej. - powiedziała po czym wyciągnęła z walizki jakieś probówki i zaczęła.

Ja w tym czasie jechałem na komendę pogadać z Jackiem.

M : Hej. - zacząłem.

J : Hej. Jak z szukaniem Natalii? - zapytał.

M : Narazie nic. Klara bada tam wszystko w tym domku a ja nie mam co ze sobą zrobić.

J : Okej no to możesz tu zostać.

Rozmawiałem chwilę z Jackiem , kiedy nagle zadzwonił telefon.

J : Dyżurny Jacek Nowak , komenda miejska w czym mogę pomóc?

N : Hej to ja Natalia. Zadzwoń proszę do Marka niech przyjedzie po mnie. Namierz ten telefon z którego dzwonię. - powiedziała zmarzniętym i przerażonym głosem.

J : Okej. Marek już jedzie. - powiedział po czym przekazał mi karteczkę z adresem , a ja szybko ruszyłem pod Wrocław.

Jechałem szybko i złamałem parę przepisów drogowych. Gdy stałem parę metrów od Natalii widziałem , że jest zmarznięta i przerażona.

N : Jak dobrze , że jesteś. - powiedziała gdy zakrywałem jej kurtką ramiona.

Przytuliłem ją do siebie i zaprowadziłem pod samochód. Gdy wsiadła , oparła się i fotel i poszła spać. Jechałem ostrożnie , tak aby jej nie obudzić. Pod domem wysiadłem z samochodu i wziąłem Natalię na ręce i zaniosłem ostrożnie pod drzwi. Nie zamykałem ich na klucz więc otworzyłem , i powoli zaniosłem ją do łóżka. Nie miała na sobie butów a tylko krótki rękaw i spodnie do kolan. Położyłem ją na łóżku i przykryłem grubym kocem. Obok nie na półce postawiłem kubek z herbatą. Gdy wiedziałem , że jest już bezpieczna , wyszedłem z pokoju zamykając za sobą drzwi. Usiadłem na kanapie i w ciszy siedziałem rozmyślając co sie właśnie stało.

M : Co ten gnój ci zrobił. - wypowiedziałem pod nosem.

jak tylko go znajdę , to go chyba żywcem w piachu zakopie.

Po tych słowach poszedłem zrobić sobie herbatę. Nie pomyślałem , że zanim Natalia się obudzi , herbata może być zimna. Poszedłem po cichu do pokoju i wypiłem herbatę od Natalii , która była już prawie zimna. A jej zrobię cieplutką jak wstanie. Włączyłem jakiś film i usiadłem na kanapie. Igor miał dzisiaj wycieczkę więc odebrać go mogłem dopiero wieczorem jak wrócą. Wtedy też rozmyślałem czemu Arek jest taki wobec Natalii , ponieważ wiedziałem , że to on ją porwał. Tak minęły mi dwie godziny. Kończyłem oglądać ostatni zaległy odcinek serialu. Z pokoju wyszła Natalia i bez słowa usiadła obok mnie i się przytuliła.

M : Hej. Jak się czujesz? - zapytałem patrząc wprost w jej ciemne oczy.

N : Bywało lepiej. Dziękuję , że przyjechałeś. Gdyby Arek znalazł to nie wiem co by się dalej stało. - powiedziała.

M : Wiedziałem , że to on. Jak go dorwę to...

N : Lepiej go zostawić. Pobawi się trochę i mu przejdzie. - powiedziała.

Ja wtedy wstałem i poszedłem zrobić Natalii herbatę.

M : Proszę. Zrobiłem ci herbatę. - powiedziałem stawiając kubek na stole.

N : Nie musiałeś , ale dziękuję. - powiedziała , po czym wzięła łyk herbaty.

Posiedzieliśmy chwilę , aż nadszedł czas na odebranie Igora z wycieczki.

M : Natalia? Chcesz ze mną jechać po Igora? - zapytałem.

N : Jasne , że chcę. - powiedziała wstając z kanapy i idąc ubierać buty.

Jechaliśmy pod szkołę rozmawiając.

(Mały Timelaps)

Gdy weszliśmy do mieszkania ,  zdjęliśmy buty i kurtki , Igor opowiadał jak było na wycieczce.
Ogólnie mu się bardzo podobała.

M : Kto jest głodny? - zapytałem.

I : JAAAAA!!! - wykrzyczał.

N : Ja nie jestem głodna. - powiedziała.

M : Napewno nic nie zjesz? - upewniłem się.

N : Napewno. Dziekuję. Pójdę się umyć i spać , bo zmęczona jestem. - powiedziala i udała się do łazienki.

Robiąc kolację , Igor bawił się w pokoju a Natalia się myła. Skończyłem w tym samym momencie co Natalka. Igor poszedł jeść kolację do pokoju a Natalia poszła do sypialni spać. Poszedłem się umyć. A gdy skończyłem położyłem się obok Natalii.

M : Nie będziesz miała nic przeciwko , jeśli też będę tu spał? - zapytałem.

N : Nie. W sumie to nawet lepiej. - odpowiedziała po czym odwróciła się w moją stronę i poszła spać.

Pogładziłem Natalkę po ręce i także zasnąłem.

Zanim się pojawiłeś | Natalia & MarekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz