Rozdział 5

1.8K 39 11
                                    

Gdy tylko weszłam do pokoju wyciągnęłam telefon i napisałam do Adriena.

H - Vince się zgodził, a reszcie powiem przy obiedzie.

A - Wyśmienicie w takim razie będę po ciebie o około 19. Do zobaczenia Perełko.

H - Do zobaczenia Szatanie.

Byłam bardzo podekscytowana. To miała być moja pierwsza randka i to z jakim facetem! Poszłam więc wziąć prysznic i trochę się odświeżyć przed obiadem. W trakcie kąpieli zaczęły nachodzić mnie okropne scenariusze tego, jak moi bracia mogliby zareagować na wiadomość o randce. Vince już się zgodził, a Will zapewne nie będzie miał nic przeciwko, dlatego dwójka braci już z głowy. Pozostało już tylko trzech. Dylan mógłby co najwyżej zacząć krzyczeć a bliźniaki tylko by mu przytakiwali. Nie może być przecież aż tak źle - pomyślała głupia ja.

Równo o 16 zeszłam na obiad. Już od schodów poczułam zapach mojego ulubionego dania. Troszkę przyspieszyłam i zajęłam miejsce pomiędzy Willem, a Vincem na wypadek jakby któryś z chłopców chciał mi coś zrobić po tym co usłyszą. Wszyscy w spokoju jedli, aż nagle poczułam spojrzenie Vinca na sobie i stwierdziłam, że to jest ten czas żeby im to powiedzieć.

H - Idę dzisiaj na randkę z pewnym chłopakiem o 19 do restauracji, którą on wybierze, przyjedzie po mnie tutaj.

Nigdy, ale to nigdy żadne słowa nie wyleciały tak szybko z moich ust. Usłyszałam tylko upadające na talerz sztućce, a gdy podniosłam wzrok wszyscy patrzyli się na mnie.

D - Na co kurwa idziesz?!

H - Na randkę...

Powiedziałam to tak cicho, że miałam wrażenie, że nie usłyszał.

D - Z KIM?

Głęboki wdech Hailie i na raz... dwa... trzy...

H - z Adrienem Santanem.

Nastała dosłownie kilkusekundowa cisza i nagle słyszałam trochę każdego głosu.

W - Ale jak to malutka? Nie jesteś jeszcze za mała?

T - Ale że z tym zboczeńcem?!

S - Na pewno cię wykorzysta i porzuci!

D - KURWA HAILIE NIE PÓJDZIESZ Z KIMŚ TAKIM JAK ON A PO ZATYM TY MASZ DOPIERO 16 LAT!!!

Ciągle słyszałam jakieś pojedyncze teksty rzucane w moją stronę, aż nagle odezwał się mój najstarszy brat.

V - Cisza!

Wszyscy zamilkli i odwrócili swoje spojrzenia w jego stronę.

V - Hailie przyszła do mnie dziś rano i zapytała się o zgodę. Zgodziłem się pod warunkiem, że będzie z nią ochroniarz, i że będzie z nami w kontakcie. Wy nie macie nic do gadania. Nawet ty Will.

D - No ale jak to! Tak po prostu pozwalasz jej wyjść z Santanem na randeczkę!

V - Tak Dylan i nie zamierzam się powtarzać. Hailie otrzymała zgodę, a wy macie się nie wtrącać szczególnie gdy przyjedzie tutaj Adrien. Zrozumiano?

W, T, S, D - Zrozumiano.

V - Cieszę się, a teraz proszę dokończmy w spokoju ten obiad.

Nikt już nie śmiał się odezwać, a więc dokończyłam swoją porcję i poszłam na górę szykować się na moją pierwszą randkę.

Wzięłam prysznic, lekko się pomalowałam i ubrałam się w najlepsza sukienke jaką mam. Założyłam biżuterię, a do torebki schowałam telefon, perfumy i trochę gotówki, którą dostałam od ojca. Na koniec na nogi nałożyłam dość wysokie czarne szpilki.

Gdy usłyszałam dzwonek do drzwi wyszłam z pokoju i zeszłam po schodach.

Hailie Monet i Adrien Santan Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz