Adrien trochę mnie wyprzedził i odsunął mi krzesło.
A - Proszę bardzo.
H - Dziękuję.
Miałam wrażenie, że się rumienie. Moja pierwsza randka już od początku idzie zaskakująco dobrze.
A - Mam nadzieję, że tym razem nie wbijesz mi noża w ramię bo może się to skończyć nie zaciekawie.
Boże, ale się zawstydziłam. Pewnie jestem czerwona jak burak.
H - Bardzo śmieszne. Po zatym to był impuls.
Obydwoje naraz się zaśmieliśmy. Boże jaki on ma cudowny śmiech. Zamówiliśmy swoje dania (ja z polecenia Adriena) i zaczęliśmy gadać o wszystkim i o niczym. Wtem kelner przyniósł nam jedzenie i wino. Oczywiście za zgodą Vincenta mogłam tylko jedna lampkę. Miałam wrażenie, że kelner od początku dziwnie na mnie patrzy. Na początku myślałam, że mi się wydaje ale gdy ciało Adriena napinało (mój boże ten człowiek ma nie ziemne bicepsy) się za każdym razem gdy kelner do nas podchodzi zrozumiałam, że naprawdę się lampił.
K - Ravioli ze szpinakiem dla pięknej pani.
Mówiąc to widziałam jak się obleśnie uśmiecha.
K - I dla pana.
A, H - Dziękujemy.
Odpowiedzieliśmy wspólnie i razem spojrzeliśmy sobie nawzajem w oczy. Boże jego oczy. Kelner zaczął nalewać wino i chyba popisywać się przede mną. Wtem wydarzyła się katastrofa. CAŁE czerwone wino wylało się na MNIE. Odskoczyłam od stołu i popatrzyłam się na moją biedną sukienkę. Zerknęłam na Adriena i zobaczyłam chęć mordu w jego oczach.
A - Poczekaj droga Hailie za chwilę wrócę i pojedziemy do domu, żebyś mogła się przebrać.
Wziął za rękę tego kelnera i wyszedł z nim przez jakieś drzwi. Słyszałam tylko stłumione krzyki, ale za bardzo się tym nie przejęłam. Próbowałam wytrzeć choć trochę wina, ale się nie udało. Zobaczyłam Adriena, który z chytrym uśmiechem powoli do mnie podchodził.
A - Mam dobra i złą wiadomość, którą chcesz pierwszą?
Najgorsze pytanie. Sama nie wiem no ale dobra.
H - Wpierw dobra.
A - Kelner już ci nie będzie uprzykrzał życia.
Zaniemówiłam, ale wolałam nie pytać.
H - No dobra a ta zła?
A - Dostałem informację od moich ludzi, że budynek jest okrążony przez paparazzi, którzy jakimś cudem dowiedzieli się o naszej randce.
Zrobiłam wielkie oczy. Ogromne.
H - Ale jak ja mam wyjść, jestem cała mokra?
A - I tutaj jest problem. Jeżeli nie chcesz, żeby widzieli cię mokrą musisz wyjść przytulona do mnie a ja cię będę całą zakrywał jakbyś poprostu nie chciała pokazywać twarzy. Pytanie tylko czy ty się z tym czujesz dobrze?
Musiałam się chwilkę zastanowić ale jak to mówią lepszy rydz niż nic.
H - Zgadzam się. Wyjdę przytulona do ciebie, ale nakryj mnie swoją marynarką, dobrze?
A - Dobrze.
Widziałam ten jego uśmieszek na twarzy.
H - Idziemy?
A - Tak jasne chodź tutaj.
Podeszłam do Adriena i wtuliłam się jak w ostatnią deskę ratunku. Ten zamiast mnie przykryć marynarka sam mnie przytulił. Poczułam się dziwnie... dziwnie szczęśliwa. Próbowałam ukryć mój uśmieszek z twarzy co było proste, ponieważ zaraz marynarka zasłoniła mi oczy. Zdałam się całkowicie na Adriena. Szliśmy powoli, żebym się nie wywróciła. Nagle do moich uszu dobiegły krzyki ludzi proszące o zdjęcia, autografy czy chociaż krótkie spojrzenie. Wystraszyłam się. Nigdy nie było aż tylu ludzi. Kiedy poczułam, że siedzimy bezpiecznie w aucie i jedziemy zdjęłam marynarkę z głowy.
H - Dziękuję Adrienie.
Przytuliłam się do niego a ten wciągnął mnie na kolana. Pierwszą moją myślą było czy to nie za szybko, ale czułam się tak bezpiecznie, że postanowiłam już tak zostać do końca podróży. Nie zauważyłam kiedy zasnęłam w ramionach Adriena Santana.
CZYTASZ
Hailie Monet i Adrien Santan
Teen FictionHailie Monet i Adrien Santan - czy po nieszczęsnej kolacji, na której Hailie wbiła Adrienowi nóż w ramię może się jeszcze coś między nimi wydarzyć?