Wybiegłam z szkoły. Nie chciałam już tam wrócić. Nigdy! Wolałam się zabić niż spędzić tam jeszcze chociaż minutę. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Postanowiłam, że pujdę do '' Mojego Miejsca '' tak to można nazwać. Znalazłam je na początku gimnazjum, gdy po raz pierwszy miałam tego dość i uciekłam z lekcji. Szłam bardzo szybko. Gdy doszłam na miejsce zobaczyłam młodą pare. Przeszłam nie zauważona. W końcu dotarłam na miejsce. Nikt oprócz mnie nie wie o istnieniu tego. Wyciągnełam z plecaka bluzę i rozłożyłam na trawie następnie usiadłam. Oczywiście jak to ja zaczęłam myśleć o tym wszystkim, a w głowie kłębiło mi się 100 pytań na sekunde. Dlaczego akurat ja? Co im zrobiłam? Na prawdę jestem tą najgorszą? Aż tak mnie nie lubią? Gdy tylko się ocknęłam zorientowałam się, że płaczę. Otarłam szybko łzy i postanowiłam, że dzisiaj po powrocie do domu moich rodziców o wszystkim im opowiem. Ja już tak nie potrafie żyć to mnie niszczy. Spakowałam wszystko i wróciłam do domu.
Oglądałam mój ulubiony serial, gdy usłyszałam, że ktoś wchodzi do domu. Wyłączyłan telewizor i wstałam.
- Cześć - uśmiechnęłam się
- Cześć Kochanie! - krzyknęła mama.
- Mamo? Bo ja... - zaczęłam
- Tak? - spytała
- Czy mogłybyśmy porozmawiać?
- Tak. Oczywiście. Kochanie, weź Anie i zabierz ją na górę - powiedziała mama
- Dobrze - odpowiedział tata
Usiadłyśmy przy stoliku i zaczęłam rozmowę.
- Mamo? Ja już tak nie umiem. Oni... Oni... są okrutni! Wyzywają i biją mnie bez powodu! - płakałam.
- Kochanie, nie płacz będzie dobrze. Jutro pojadę do szkoły i porozmawiam z dyrektorem, dobrze? - spytała smutno.
- Dobrze. Dziękuję. Kocham cię - powiedziałam i przytuliłam się do niej
- Ja ciebie też córeczko - odpowiedziała.
CZYTASZ
Nowe Życie
Teen FictionDziewczyna jest wyśmiewana i wyzywana. Pewnego dnia postsnawia o tym wszystkim powiedzieć rodzicą. Podejmują się wyzwania i przeprowadzają się. Zaczyna Nowe Życie.