Rozmowa z dyrektorką

1.4K 72 8
                                    

Dzień później moja mama postanowiła, że pojedziemy do dykrektorki porozmawiać.
- Kochanie! Szybciej, bo się spóźnimy - krzyczała mama
- Dobrze. Już schodzę - odpowiedziałam
Wzięłam ze sobą plecak i wyszłyśmy. Dzisiaj do szkoły pojechała autem. Cała droga przebiegła w milczeniu. Weszłyśmy do szkoły i udałyśmy się do pokoju dyrektorki. Mama zapukała i usłyszała, że można wejść.
- Dzień dobry - powiedziała mama
- Witam - odpowiedziała
- Przyszłam w sprawie mojej córki. Nie pozowole, żeby moje dziecko było tak traktowane! - powiedziała ostrym tonem
- Prosze nie krzyczeć. Znajdziemy wyjście z tej trudnej sytuacji. - powiedziała
- Trudnej?! Pani córka jest wyzywana w szkole?! Dziękuję za taką pomoc! Podjełam już decyzję z mężem. Przeprowadzamy się! - wykrzyknęła
- Kochanie, chodz idziemy - powiedziała
Wyszłyśmy. Czy ja się nie przesłyszałam?! Jak się wyprowadzamy? Nie, nie, nie! Nie możliwe. Może z drugiej strony lepiej dla mnie? Nie będzie już przezywania? Oby... Jeszcze dzisiaj pewnie porozmawiamyprzeprowadzamyieczorem kiedy Ania spała tata zawołał mnie na dół.
- Laura. Wiem, że to dla ciebie trudna decyzja, ale nie pozwole, aby ktoś cię wyzywał - zaczął tata
- Zobaczysz, w nowej szkole będzie lepiej. Poznasz lepszych ludzi i zaczniesz Nowe Życie - dokończyła mama
- Mogę chociaż wiedzieć kiedy się przeprowadzamy? - spytałam
- Już jutro - powiedzieli razem
- Co?! Dlaczego tak szybko?!
- Nie pytaj się tylko idz się spakuj, a my spakujemy siebie i Anię - powiedział tata
I poszłam na góre. Skoro tata powiedział, że zaczne Nowe Lepsze Życie to czemu nie? Postanowiłam, że w tamtej szkole będę inną osobą. Zmienie się. Będę pewniejsza siebie.
**********

Nowe ŻycieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz