Leże na sali. Nadal nie mogę się ruszać. Nie boję się tak jak wtedy. Słyszałam, że po prostu jestem w śpiączce. Nic poważnego. Chyba... Słyszę jakieś krzyki.
- Ale ja muszę do niej wejść! - krzyknął
Znałam ten głos, ale nie miałam zielonego pojęcia skąd.
- Nie może pan. Pańska dziewczyna nie jest w najlepszym stanie - tłumaczył
Tak. To był Cezary. Z tamtego wieczoru pamiętam, że Adrian zadzwonił po pogotowie. Zniknął. Skąd Cezary wiedział, że tu jestem?
- Proszę. Chociaż na kilka minut - błagal
Lekarz wskazał na drzwi, a on szybko wszedł.
- Laura. Proszę nie, nie możesz odejść. Nie w takim momencie, kiedy zmieniłaś moje życie. Tak bardzo mi zależy na tobie. Jesteś inna, niż te wszystkie dziewczyny. Kiedy mówisz nie, tak naprawdę oznacza to tak. A nawet nie masz pojęcia jak bardzo boli kiedy płaczesz. Boli bardziej, niż ciebie. Laura... ja... Kocham Cię - powiedział
Co? Ze szczęścia, aż mi się skakać chce. To nie możliwe. Rodzicie mieli rację, żeby tutaj przyjechać. Dziękuję im za to. Rodzice! Oni nawet nie wiedzą, że jestem w szpitalu!
Nachylił się i mnie pocałował. W brzuchu czułam z 1000 motylków. Po raz pierwszy zakochałam się, a ta druga osoba we mnie. Ja chyba śnie. Raczej to nie może być prawdą.
**************
Wypisali mnie już do domu. Obudziłam się ze śpiączki. Codziennie w szpiatlu odwiedzał mnie Cezary. Przynosił mi kwiaty, opowidał co nowego w szkole.
- Cezary? - spytałam
- Tak? - uśmiechnął się
- Bo... jak byłam nie przytomna ja mniej więcej słyszałam co mówiłeś... - zaczęłam
- Boże. Przepraszam - powiedział przestraszony
- Nie... wiesz, bo ja... ciebie też - powiedziałam.
CZYTASZ
Nowe Życie
Teen FictionDziewczyna jest wyśmiewana i wyzywana. Pewnego dnia postsnawia o tym wszystkim powiedzieć rodzicą. Podejmują się wyzwania i przeprowadzają się. Zaczyna Nowe Życie.