Przeprowadzka

1.3K 73 10
                                    

Dzisiaj wstałam o 5.30, ponieważ jeszcze chciałam spakować się. Leżałam jeszcze tak przez 5 minut, po czym z niechęcią wstałam z łóżka. Dowiedziałam się, że przeprowadzamy się do Krakowa. Otworzyłam szafę i wyciągnęłam czarne leginsy i bluzkę z kotem. Ubrałam się i poszłam do łazienki. Lekko się pomalowałam i poszłam się pakować. Szukałam walizki dobre pięć minut, aż w końcu znalazłam. Spakowałam do niej najpotrzebniejsze rzeczy takie jak : ubrania, buty, kosmetyki i zdjęcie Adriana. ADRIAN! Jak mogłam o nim zapomnieć?! Nie, nie, nie. Powinnam dać sobie spokój. Wrócił mi normalny umysł. Stwierdziłam, że nie warto. On nie jest ciebie wart Laura. Znajdziesz lepszego. W tamtej szkole. Zerknęłam na zegarek. 10:30. Cholera! Mam 15 minut. Zamknęłam walizke i zeszłam na dół.
- Cześć - powiedziałam
- Cześć - odpowiedziała Ania
- Gdzie mama i tata? - spytałam
- Są na dole. Rozmawiają z jakimś panem, o tym, że ma nasze meble zawieść do nowego domu! - krzyknęła
- Szybko wstawaj! Dojedziemy do nich. - powedziałam
- Idę idę - powiedziała z nie chęcią
Wzięłam walizke. I wyszłyśmy. Mama powiedziałam, że mamy wejść do samochodu. Tak też zrobiłyśmy. Gdy mama wraz z tatą przyszli rozmawiali tylko między sobą, a my przez całą drogę siedziałyśmy w milczeniu. Ja słuchałam piosenki, a Ania spała. Tak słodko wyglądała. Aż w końcu dojechaliśmy na miejce. Dom był dość duży. Z ogrodem. Tata obudził Anię i wyszliśmy. Mama mi pokazała gdzie jest mój pokój. Był już cały umeblowany, ponieważ nie chciałam tamtych rzeczy, ponieważ były już dość zniszczone. A mama sama zaproponowała nowe. Całość komponowała się cudownie! Łóżko było mega wielkie, ściany kolory biało-kremowe, szafa biała, i inne detale biało-czarne. Postanowiłam, że wyjdę przejść się. Powiedziałam mamie, że wychodzę. Szłam spokojnie, aż bach! Wpadłam na jakiegoś chłopaka. Cholera jasuciek Ymmm, przepraszam - powiedziałam
- Nic nie szkodzi - chłopak posłał mi lekki uśmiech
Wow. Był na prawdę mega przystojny. Niebieskie oczy i blond włosy.
- Jesteś tu nowa prawda? Nigdy Cię jeszcze nie spotkałem - spytał
- Tak, tak. Przeprowadziłam się tutaj - odpowiedziałam
- Jak masz na imie? - spytał
- Laura - odpowiedziałam nie pewnie
- Ja Cezary - odpowiedział
- Przepraszam cię. Muszę już iść. Cześć! - krzyknęłam
- Ale, poczekaj! Eh, tak, cześć - odpowiedział smutno
IDIOTKA. Był na prawdę miły tylko dlaczego spanikowałam i uciekłam.

Nowe ŻycieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz