GRACIE PODERWAŁA SIĘ na nogi, czując jak pot zalewa jej ciało. Gdyby nie to, że myśli podpowiadały jej, że nie jest sama, a za ścianą jest pokój Tary, z jej ust wydobyłby się głośny krzyk, który z pewnością wybudziłby wszystkich mieszkańców apartamentu Sam. Murphy kilkukrotnie odkaszlnęła, powoli wracając do rzeczywistości, która oddzielała jej sny na inny tor. Jej ojciec zmarł rok temu, będąc ofiarą incydentu w Woodsboro, co poruszyło w niej pewną rzecz, która podpowiadała jej, że już nigdy nie będzie tak samo, bo te koszmary będą ciągły się za nią aż do jej końca.
W końcu nawet te jej głupie myślenie musiało się spełnić w momencie, gdy w końcu zaczęła cieszyć się życiem. Rola bycia tą bezproblemową przyjaciółką odwróciła się przeciw niej już na samym początku jej udawania.
── Przepraszam, tak bardzo przepraszam, tato. To wszystko moja wina ── powiedziała cicho, mając nadzieję że jej ojciec w jakiś sposób będzie w stanie ją usłyszeć. Schowała twarz w dłoniach, nie móc już więcej zatrzymać łez, które wypływały z jej oczu, mocząc jej bluzkę.
Z wielkim trudem brunetka położyła się na lewym boku, po czym zacisnęła paznokcie na swojej skórze, próbując zmusić się do czegokolwiek innego niż myślenie o nieszczęsnych wydarzeniach sprzed roku, chociaż brak szczególnych zainteresowań światem nie pomagał jej. Doprowadzenie się do takiego stanu zdarzało się jedynie w momentach, kiedy wokół niej nie było nikogo innego, kto szybko zmieniłby o niej zdanie, a fakt że dość często myślała za dużo sprawiał, że było to jeszcze trudniejsze.
MIMO TO, ŻE FLYNN MURPHY niekoniecznie traktował swoją córkę dobrze, ona i tak nie potrafiła nie obwiniać się o jej śmierć, ponieważ to w końcu ona przyjaźniła się z dwójką morderców i to ona na samym końcu nie zauważyła tego, że jeden z nich znikł z jej pola widzenia, by dorwać osobę, która wydawała się jej bardzo obojętna. Nawet, jeśli ktoś powiedziałby inaczej ─ ona wiedziała, że Richie zrobił to, bo wiedział że po takim zwrocie akcji dziewczyna nie będzie w stanie dalej walczyć aż w końcu nasunie się na nóż któregoś z nich.
CZYTASZ
✓ 𝗕𝗟𝗢𝗢𝗗𝗦𝗧𝗥𝗘𝗔𝗠 ♱ 𝗌𝖼𝗋𝖾𝖺𝗆 𝗏𝗂; ethan landry
Fanfiction─── *ੈ✩‧₊˚ ┊ 𝗦𝗜𝗚𝗡 𝗢𝗙 𝗧𝗛𝗘 𝗧𝗜𝗠𝗘𝗦 ┊ ⤹⋆⸙͎۪۫。˚ ❛ 𝖶𝗂𝗅𝗅 𝗐𝖾 𝖾𝗏𝖾𝗋 𝗅𝖾𝖺𝗋𝗇? 𝖶𝖾'𝗏𝖾 𝖻𝖾𝖾𝗇 𝗁𝖾𝗋𝖾 𝖻𝖾𝖿𝗈𝗋𝖾.❜ 𝗪𝗜𝗘𝗗𝗭𝗜𝗔𝗟𝗔, 𝘇̇𝗲 musi być ostrożna oraz nie powinna zaufać nikomu innemu niż swoim aktualnym przyj...