Rozdział 2

23 0 0
                                    

B. Jesteśmy.
L. I to ma być dom. To jest wielka willa jak nie pałac.
B. Do pałacu to mu daleko.
L. Ale jest mega. Tato powiedz że masz basen.
B. Na zewnątrz jest jeden i w środku drugi i jeszcze jest jacuzzi.
L. Żartujesz?
B. Jestem śmiertelnie poważny.
L. To miejsce jest super.
B. Cieszę się bardzo, że Ci się podoba.
L. Tato a mogłabym mieć pokój blisko twojego?
B. Jasne czemu nie dla ciebie wszystko. Alfredzie słyszałeś gdzie moja córka chce mieć pokój.
Alf. Tak paniczu.
B. Layla poznasz jeszcze Dicka Greysona.
L. Kto to?
B. Adoptowałem go kiedyś po tym jak stracił rodziców.
L. Więc to jest tak jakby mój starszy brat?
B. Dokładnie.
Alf. Paniczu Bruce zapomniałem wspomnieć, że panicz Dick przyjechał jakąś godzinę temu.
B. To się nadała okazja do poznania rodzeństwa.
L. Super fajnie będzie mieć starszego brata.
Alf. Jesteśmy na miejscu.
L. Ekstra.
B. Layla zaczekaj.
L. Tak tato?
B. Chciałem wejść z tobą.
L. Okej.
DG. Cześć Bruce.
B. Cześć Dick. Dick poznaj to jest Layla moja i Seliny córka.
DG. Cześć młoda.
L. Hejka.
DG. Dick Grayson.
L. Layla Kylie.
DG. Jesteś córką Catwoman?
L. Tak niestety.
B. Nie rozmawiajmy o tym w holu Laylo chodźmy do twojego pokoju.
L. Dobrze tato.
B. Ty pierwsza.
L. Okej.
B. I jak? Podoba Ci się?
L. Jest cudowny.
B. Cieszę się że ci się podoba.
L. Oczywiście, że tak.
B. Mój pokój jest na przeciwko twojego.
L. Okej.
B. Kolacja o 20.30 więc masz czas żeby się rozpakować.
L. Alfred po mnie przyjdzie?
B. Zobaczymy.
L. Okej.
2 godziny później
Pukanie do drzwi pokoju Layli
L. Proszę.
B. Layla?
L. Cześć tato. Coś się stało?
B. Nie tylko przyszedł po ciebie, ponieważ zaraz będzie kolacja.
L. Okej to idziemy.
B. Oczywiście. Ty pierwsza.
L. Dziękuję.
Alf. Kolację podano.
L. Wygląda apetycznie.
B. I za pewne będzie smakowało.
L. Na to liczę.
Alfy. Życzę smacznego.
B&L. Dziękuję.
B. I jak smakuje Ci?
L. To jest przepyszne. Tato.
B. Tak.
L. Dlaczego Alfred z nami nie je?
B. Sam się zastanawiam. Może chce dać nam coś w stylu czas ojca z córką.
L. Może. Tato mam pomysł.
B. Jaki?
L. Wstańmy wcześniej od Alfreda i zróbmy śniadanie żeby on je zjadł z nami.
B. Brzmi cudownie. Jesteś tu zaledwie kilka godzin i już jest milej.
L. Bardzo mi miło.
Alfy. Smakowała Panience kolacja?
L. Po pierwsze była przepyszna, a po drugie Alfred mówiłam, że wystarczy Layla.
B. Wybacz Alfredowi ale to taki jego nawyk. Przyzwyczajisz się.
L. Oby.
B. Pora do spania.
L. Tato?
B. Tak?
L. Nie ważne to głupie.
B. Layla powiedz mi. Nie musisz się wstydzić. Pytaj śmiało.
L. Okej.
B. To o co mnie chciałaś zapytać?
L. Czy poczytałbyś mi na dobranoc?
B. Oczywiście jak tylko cię wykąpięmy i umyjesz zęby.
L. Okej.
B. Alfredzie.
Alf. Tak paniczu?
B. Przygotuj proszę wannę dla Layli.
Alf. Oczywiście Paniczu Bruce już się za to biorę.
B. Dziękuję Alfredzie.
10 minut później
Alf. Paniczu Kąpiel gotowa.
B. Dziękuję Alfredzie. Layla kąpiel gotowa.
L. Już idę.
Po kąpieli
B. To co moja księżniczka chciałaby na dobranoc?
L. Nie wiem. Tato a ty miałeś swoją ulubioną książkę jak byłeś moim wieku?
B. Tak miałem i chyba gdzieś tą książkę powinienem mieć. chwileczkę. Mam ją.
L. Poczytasz mi ją? Proszę.
B. Oczywiście.
L. Jej.
B. Wskakuj do łóżka.
L. Tato siadaj obok mnie.
B. Oczywiście. Dawno dawno temu.... koniec. Słodkich snów księżniczko.

Córka Bruce'a/Batmana Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz