☙ 31.

85 20 42
                                    

    Czuł zdenerwowanie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

    Czuł zdenerwowanie.

   Siedział na drewnianej ławce w parku, w miejscu, gdzie zbierało się najmniej ludzi i czekał.

   A nie było nic gorszego od czekania.

   Co chwilę zerkał na zegarek w komórce i mimowolnie odczuwał wyrzuty sumienia, gdy na ekranie pojawiała się uśmiechnięta twarz Niny, którą obejmował ramieniem. Było to jedno z nielicznych wspólnych zdjęć, ponieważ żadne z nich nieszczególnie za nimi przepadało.

   Nie mieli nawet ustawionego statusu na Facebooku, o wspólnych zdjęciach na profilach nawet nie wspominając.

   Nina nie udzielała się w social-mediach, pomijając kanał na YouTubie, gdzie dodawała filmiki z wykonywaniem różnych fryzur. On zaś był bardzo aktywny, jednak prócz zdjęć z przyjaciółmi, dodawał głównie foty tatuaży, z których był dumny.

   Nikt, prócz najbliższych nie miał nawet pojęcia o ich związku.

   Zupełnie, jakby się ukrywali.

   Nie mógł uwierzyć, że właśnie w takiej chwili naszły go takie myśli.

   Myślał o swej obecnej kobiecie, wyczekując przybycia pierwszej miłości, o której najwyraźniej nadal nie zapomniał.

   Zrezygnował dla Ismeny z dobrego kumpla, u którego miał być świadkiem na ślubie.

   Udawał przyjaciela, a ukradkiem spotykał się z Ismeną na potajemne schadzki, świadomie rujnując ich przyszłość. Wiedział bowiem, że nie dopuści do tego ślubu. Za bardzo się w niej zadurzył, by ot tak z niej zrezygnować.

   I udało mu się. Ismena dzień przed ceremonią wyjawiła narzeczonemu prawdę, oświadczając, że żadnego ślubu nie będzie. Tego samego dnia spakowała się i stanęła w progu jego kawalerki, tym samym na dobre rozpoczynając ich miłosną historię.

   Stracił wówczas dobrego kumpla, nabawiając się niepochlebnej opinii wśród znajomych, ale zyskał prawdziwą miłość.

   Miłość, która ostatecznie kopnęła go w dupę i sprawiła, że poczuł się jak skończony śmieć.

   Zabawne, że po tym wszystkim chciał ją jeszcze ujrzeć.

   Po dwudziestu minutach bezczynnego siedzenia, podniósł się z ławki i już miał odejść, gdy ją dostrzegł.

   Kroczyła po ścieżce w pomarańczowych, eleganckich krótkich spodenkach oraz koszulce, która odsłaniała płaski brzuch. Gęste, długie blond włosy opadały kaskadą na zgrabne ramiona, kończąc się na obfitych piersiach.

   Nie zmieniła się w ogóle. Nadal była piękna, zgrabna i przyciągała uwagę ludzi, którzy ją zauważyli.

   Znajomi zawsze powtarzali, że tworzyli parę jak z obrazka. Szkoda tylko, że ten obrazek był poplamiony zdradami i kłamstwami.

Lonely ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz