13. Ktoś nowy

256 22 4
                                    

Po długiej rozmowie jaką odbyłem z moim menadżerem na temat tego, że muszę kierować się tym co mi mówią oraz słuchać wszystkich ich rad. Mogłem już spokojnie opuścić budynek wytwórni.

Na koniec dostałem tylko jedną informację na temat tego, że mam nową makijażystkę. Wiedziałem coś że jeszcze dziś musi zrobić makijaż próbny na trasę.

Dostałem dokładny adres oraz godzinę o której muszę zjawić się w jednym z salonów na make Up.

Byłem lekko zmarnowany, bo jednak gdzieś w głębi siebie miałem wrażenie że zrobiłem dobrze mówiąc o tym na live, jednak wszyscy mieli inne zdanie, jednak postanowiłem się tym dłużej nie zamęczać.

Zaczynałem robić się głodny, a zaraz obok wytwórni miałem restaurację z azjatyckim jedzeniem. Postanowiłem skorzystać z tej przyjemności i pójść coś zjeść.

Z wytwórni wręcz wybiegłem, ponieważ zdawałem sobie sprawę z tego że zaraz w restauracji będą ogromne kolejki, jak codzień o tej godzinie.

EJ NO JA CHCE MÓJ MAKARON!- Zacząłem mówić sam do siebie.

Oczywiście nie obeszło się bez czerwonego światła na pasach.

HEJ NO...JESTEM GŁODNY..-Pomyślałem sobie i lekko się uśmiechnąłem.

Kiedy nareszcie nadszedł wyczekiwany przeze mnie moment i świtało zmieniło się na zielone, ruszyłem szybszym tempem w stronę budynku.

DOTARŁEM, JEST JUŻ POŁOWA SUKCESU.- Pomyślałem sobie gdy tylko przekroczyłem próg.

Musiałem jeszcze tylko poczekać, jednak tym razem na moje szczęście kolejka była naprawdę bardzo mała jak na to miejsce. Cieszyło mnie to że mogę szybciej zjeść.

Wyciągnąłem z kieszeni telefon i stając w niewielkiej kolejce zacząłem przeglądać instagrama.

Dlaczego to już teraz nie może ucichnąć?- Zapytałem sam siebie w myślach, kolejno przewijając posty o I/N.

Czemu tak po prostu nie mogę zapomnieć o I/N...-Pomyślałem. Z jednej strony naprawdę tego chciałem, byłaby cisza o „tajemniczej dziewczynie młodego artysty". Jednak z drugiej strony naprawdę lubiłem rozmawiać z tą dziewczyną.

Postanowiłem wejść w rolki na instagramie i je poprzeglądać, zawsze kiedy to robiłem czas leciał mi niemiłosiernie szybko. Nawet nie zauważyłem momentu w którym nadeszła już moja kolej.

J: Dzień Dobry! Poproszę Udon.- Posłałem pani kasjerce uśmiech. Zawsze była dla mnie bardzo miła, a kiedy nie było zbyt dużego ruchu to ze mną rozmawiała.

K: Oczywiście! To będzie 27,90!- Pani również się do mnie uśmiechnęła. Szczerze to kochałem jak ludzie się uśmiechają.

Ponieważ kiedy ktoś się do Ciebie uśmiecha, czujesz ciepło bijące od tej osoby. Czujesz to że osoba z którą rozmawiasz słucha tego co mówisz. Przynajmniej ja zawsze miałem takie wrażenie.

Podałem pani pieniądze, a potem ruszyłem w kierunku stolika stojącego przy oknie. Gdy tylko wygodnie się rozsiadłem mój telefon zawibrował.

Wyciągnąłem go ponownie z kieszeni, i na ekranie zobaczyłem sms.

Menadżer:
Janek, spotkanie będzie musiało odbyć się za godzinę ponieważ Paulina potem nie będzie miała czasu. Mam nadzieje że to zrozumiesz.

No a więc Paulina...-Pomyślałem sobie w głowie.

J: Jasne, nie ma problemu. Będę musiał odrazu z restauracji pojechać do salonu, więc mogę się spóźnić z jakieś 5 minut. Postaram się uniknąć spóźnienia!

Odpisałem na wiadomości i zacząłem przeglądać media, to naprawdę zabija czas. Ponownie czas zleciał tak szybko że nawet nie zauważyłem kiedy mój posiłek stał już przede mną.

*Mniam Mniam*

Po skończonym jedzeniu nareszcie czułem się najedzony, mogłem już spokojnie pojechać do Pauliny.

Znów czekało mnie przejście przez cudowne pasy, i pójście na parking wytwórni.

*SKIP TIME*

Trasa wcale nie zajęła mi zbyt długo, szczerze myślałem że będę jechał o wiele dłużej. Uniknąłem spóźnienia mimo tego, że byłem wręcz pewny tego że się spóźnię.

Otwierając drzwi do salonu, na miejscu przywitała mnie bardzo miła pani.

P: Cześć! Paula jestem, Ty zapewne Jan!- Dziewczyna uśmiechnęła się bardzo szeroko.

J: Heeej, yasss to ja! Miło mi Cię poznać!- Również się uśmiechnąłem.

P: Dobrze, chodź pójdziemy do osobnego pokoju. Dziś zrobimy tylko makijaż próbny, ale i tak mam nadzieje że przypadnie Ci do gustu!- Zaczęła iść w stronę jednych z drzwi.

Mało się zastanawiając ruszyłem prosto za nią.

*SKIP TIME?*

Podczas tego gdy Paulina mnie malowała bardzo dużo rozmawialiśmy, była naprawdę bardzo sympatyczną dziewczyną. Naprawdę miło mi się z nią rozmawiało, a rozmowa naprawdę kleiła się bardzo dobrze.

Dziewczyna pytała mnie dokładnie jaki makijaż miałem na festiwalach, pytała o kolory, styl, i wszystko inne. Upewniała się kilkanaście razy czy aby na pewno taki kolor cienia mi się podoba.

Było to naprawdę miłe że aż tyle znaczy dla niej to czy mi się podoba i nie robi niczego pod siebie. Dbała o szczegóły to muszę przyznać. Wszystko musiało mieć początek i koniec, nic nie zostawiła zrobionego w połowie. Jak zaczynała to robiła do końca.

P: Dobrze! A więc jak Ci się podoba?- Rzuciła do mnie dziewczyna kiedy mogłem wszystko zobaczyć z bliska.

Efekt końcowy naprawdę bardzo mi się podobał! Wyszedł Nam naprawdę ładny makijaż. Nie był mocny, ale nie był też zbyt delikatny był w sam raz. Idealny.

J: WOW! JEST ŚWIETNY! Muszę przyznać jest naprawdę cudowny, bardzo mi się podoba!

P: Naprawdę miło mi to słyszeć! Wrazie czego odezwę się! Musimy mieć każdą przyszłą zmianę na bierząco! Wrazie czego popatrzę potem na pinteresta, jak znajdę coś ciekawego czym mógłbyś być zainteresowany wyślę Ci! Wrazie czego się zainspirujemy.- Uśmiechnęła się na koniec wyciągając telefon.

P: Pozwoliłbyś że zrobię zdjęcie i dodam na instagrama?- Posłała mi pytające spojrzenie.

J: Oczywiście! Bez problemu. Nazwę chyba znasz?

P: Oczywiście że znam! No błagam Cię Janek!- Zaśmiała się kończąc zdanie.

Po pożegnaniu opuściłem salon będąc w naprawdę dobrym nastroju. Byłem szczęśliwy. Makijaż był naprawdę udany, a moja nowa makijażysta była naprawdę cudowną osobą.

Kiedy tylko wsiadłem do auta puściłem sobie muzykę, piosenką która właśnie leciała w moim samochodzie była „Hotline" Billie Eilish. Mogę stwierdzić, że pomimo tego iż dzisiejszy dzień nie zaczął się najlepiej to jego końcówka była naprawdę bardzo udana.

***************************************
OBIECAŁAM ŻE TEN ROZDZIAŁ BĘDZIE DŁUŻSZY OD INNYCH!

Hej hej hej kochane Janniarki!

Mam nadzieje że ten rozdział się Wam spodobał! Moja wena chwilowo powróciła więc postaram się to jak najbardziej wykorzystać! Dajcie znać co uważacie na temat rozdziału.

Miłego ranka/popołudnia/wieczora/nocy!
Love Yaaa!!!💗💗💗

PIJCIE DUŻO WODY!

Słowa: [985]

„One Missed Call"~JannOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz