Co widziałam

3 0 0
                                    

°Urii°
°Kilka godzin przedtem°

Will kazał mi iść do pokoju i się schować. Zrobiłem tak jak mi kazał, poszłam najcilszej jak mogłam do pomieszczenia i schowałam się w szafie.

Gdy usłyszałem biegi wiedziałam, że coś jest nie tak. Po tem usłyszałam jak zamyka drzwi na klucz, a po tem okno zasuwając zasłony przy tym.

- Co się stało - Zapytałam chłopaka. Nie widziałem jego twarz, ale wiem że się czegoś boi. Zmartwiłam się bo może coś się stało, nigdy jeszcze takiego nie widziałam.

- Cicho bądź ktoś jest na dwo- Nie dokończył bo przerwało mu jak ktoś, lub coś rozwala okno. Przestarszyłam się, aż podskoczyłam ze strachu.

- c-c-co- próbowałam coś powiedzieć, ale wyszy mi tego nie pozwolił, po prostu wepchnął mnie do szafy pokazując palec na usta żebym była Cicho. Od razu się zamknęłam pokiwałam głową, że rozumiem po tym zamknął drzwi i wtedy widziałam dosłownie tylko ciemność.

Czekałam i nasłuchiwałam co się dzieje. Nagle usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi. Przestraszyłam się ale nie wydałam ani jednego dziwięku, po prostu poszłam do konta szafy zakrywając usta rękami.

Nasłuchiwałam co się dzieje na zewnątrzy, a krzyki nie uspokajały mnie. Zaraz. KRZYKI! WILL!

Szybko począgłam się do drzwi szafy. Próbowałam je otworzyć ale to na nic. Nie mogłam je ruszyć. Z pokoju dalej słyszałam krzyki, ale również rzeczy walące się na ziemię.

~ Co tam się dzieje? ~ Pomyślałam już dosłownie zmartwiona. Nie wiedziałam co się dzieje. Czy z Willem wszytko dobrze? Kim jest ta osoba która rozbiła szybę? Nie znałam odpowiedzi na żadne pytania. Chciałam poprostu żeby Will był cały.

- Will. Już czas - Usłyszałam wtedy inny głos. Strasznie szorstki i po samym jego słuchaniu miałam gęsią skurkę. - Will - Powtarzał to samo imię. Wiedziałam, że przyszedł po niego ale dlaczego.

- Kim ty jesteś co chcesz ode mnie? Zostaw mnie! - Krzyczał drugi głos. Tym razem należący do mojego opiekuna. Cieszyłam się, że on żyje. Ale gdy usłyszałam krzyki. To nie były krzyki przerażenia...tylko bólu...ktoś robi krzywdę Willowi. Nie. Nie. NIE!

- Will idziemy - Usłyszałem ten znowu przerażający głos. Nie mogłam pozwolić na to. Nie. Nie teraz. Nie mogę znowu stracić osoby na której mi zależy. A to wyszło przez jedynkę. Dlaczego on zawsze musi mi odbierać osoby na której mi zależy!

Najpierw była szósta. Po tem jedenastka. Następnie Hopper. Dalej był Chrisy. A teraz Will. Nie... Nie tym razem jedynko. Odebrałeś mi już wiele osób. Tym razem ci się to nie uda.

- Zostaw go Jedynko! - Krzyknęłam. Chciałam użyć swojej mocy zmniejszania przedmiotów, żeby te drzwi wywalić ale to na nic. Dopiero później skapnełam się, że nikt nie dał mi odpowiedzi. Ani nawet znaku życia. Nic.

Nasłuchiwałam przez jakiś czas żeby mnie spełniło się moje największe obawy. Nie chce stracić go. Proszę.

- Will! - Została tylko jedna szansa. Żeby wołać szatyna i modlić się żeby odpowiedział.

Krzyczałam ale to bez skutków. Słyszałam tylko mój krzyk. Nic więcej grobowa cisza. Chciałam żeby ktoś tu przyszedł. Proszę.

°Kilka godzin później°
°Przed uwolnieniem Urii°

Już pewnie od kilku godzin tak krzyczę, przez co mnie już gardło boli. Ale się nie poddaje. Zaczęłam walić w drzwi Gdy nagle.

Ktoś otworzył drzwi

**********************************

Hej robaczki

To już ostatni roździał w tym dniu. Uh ale się spociłam przy tym pisaniu. Jak ktoś skapnął się o co chodzi to gratuluję. A jak ktoś dalej nie wiem o co chodzi to raczę przeczytać jeszcze raz, albo pomyśleć.

No dobrze nie będę tutaj was wyzywała przepraszam. A więc jak wam się te trzy roździały podobały? Zachęcam teraz do dawania swoich pomysłów w kom. Może niektóre wykorzystam kto wie?

A więc do zobaczenia w następnym roździale już jutro.

Papa <3

**********************************

&quot;Ona jest potworem&quot; - Mike //Byler\\ Tom1 (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz