Wróciliśmy do domu rozmawiając. Gdy podjechaliśmy pod dom wysiadłam z samochodu.
- No to pa- powiedziałam i pocałowałam szybko Will. Czułam na sobie wzrok wujka i Rose, którzy patrzyli przez okno.
- Pa, kocham cię- odpowiedział.
- Ja ciebie też- jeszcze raz pocałowałam mojego chłopaka (!!!!).
Weszłam do domu i się zaczęło.
- Co tak długo?! Martwiliśmy się- wujek zaczął robić mi wyrzuty.
- A ten Will podobno tylko znajomy?- wtrąciła się Rose.
- Przepraszam, straciłam poczucie czasu. Will od dzisiaj to mój chłopak.- powiedziałam i poszłam na górę nie zwracając uwagi na zszokowane miny Mike'a i Rose.
Gdy weszłam do mojego pokoju usłyszałam dzwonek telefonu. To Will.
- No cześć skarbie- przywitał mnie Will.
- Hej! Co tam?
- A nic, stęskniłem się.
- Przecież widzieliśmy się 10 minut temu.
- Tak, ale ja się już stęskniłem. Dobra chciałem usłyszeć twój głos to pa.
- Pa- rozłączyłam się. Nagle ktoś zapukał.
- Mogę?- to była Rose.
- Pewnie.- odpowiedziałam, a ona usiadła na łóżku obok mnie.
- Martwiliśmy się o ciebie, proszś nie rób tego więcej. Daj nam znać, zwłaszcza teraz gdy jesteśmy twoimi prawnymi opiekunami.
- Jak to??- spytałam zadziwiona.
- Dzisiaj przyszło pismo z sądu, że mamy zgodę na prawną opiekę nad tobą. Jak piszą w szkole?
- Dobrze, złożyłam papiery i muszę czekać.
- Wiem, że pewnie nie chcesz poruszać tego tematu, ale musimy. Will.
- Rose proszę. Zakochałam się w nim i z wzajemnością, więc proszę nie dążymy tego tematu.
- Mia, ale między wami jest spora różnica wieku.
- Nam to nie przeszkadza a zresztą 7 lat to nie tak dużo.
- Ale proszę uważaj. Z Mike'm martwimy się o ciebie.
- Jeśli coś będzie nie tak pierwsza się o tym dowiesz, obiecuję- powiedziałam i przytuliłam się do niej. Naprawdę polubiłam ją. Fajna jest. Dzień minął bardzo szybko
Rano obudziłam się z ogromnym bólem głowy. Nie wiem co się stało, ale nie znajdowałam się w domu wujka. Gdzie ja jestem? Po głowie spływa mi krew, jestem związana. Na ustach mam taśmę. A może to sen. Nie mam nawet jak się uszczypnąć. Co się dzieje???!!--------------------------------------------------
Jak myślicie to sen czy rzeczywistość? A jeśli rzeczywistość to kto ją porwał? I czy ją porwał?
Zapraszam do czytania Życie to nie sen. Mam nadzieję, że chociaż jedno opowiadanie wam się podoba. Napiszcie coś :-) <3
CZYTASZ
Hope (zawieszone)
Short Storynastolatka zostaje niesłusznie oskarżona o zabójstwo. musi się ukrywać, ale wszystko się zmienia gdy poznaje pewnego przystojnego chłopaka