Rozdział VIII

16 1 0
                                    

Wyszłam z wanny chociaż wcale nie miałam ochoty, zawinęłam się w ręcznik i udałam się do sypialni. Na łóżku leżało wielkie pudełko z kokardką. Rozpakowałam je. W środku znajdowała się przepiękna niebieska sukienka bez ramiączek, rozkloszowana. Były tam też ciemno niebieskie platformy na zabójczo wysokim obcasie (jeszcze nigdy na takich nie chodziłam, choć Rose kupiła mi chyba z 10 par takich butów, ale jeszcze nie było okazji), bałam się, że się na nich wywrócę. W pudełku były też złote kolczyki i naszyjnik. Ubralam to wszystko i obejrzałam się w lustrze. Nigdy siebie takiej nie widziałam. Zeszłam ostrożnie na dół. W salonie było mnóstwo świeczek, rozchodził się przepiękny zapach róż, których płatki były rozrzucone wszędzie. Z wieży leciała spokojna, romantyczna muzyka. Will siedział na sofie w garniturze.
- Hej, i jak kąpiel?
- Super, dziękuję za piękne ubrania.
- Nie ma za co. Zapraszam do tańca.
Wziął mnie w objęcia i zaczął się poruszać. Świetnie tańczył, zresztą co ja myślałam taki przystojniak, bogaty, romantyk musi świetnie tańczyć. Ja za to niezbyt, ale on prowadzi i przy nim to i ja umiem tańczyć. Tańczyliśmy chyba z pół godziny. Nogi już zaczynały się dawać we znaki. Wtedy Will złączył nasze usta w namiętnym, pełnym pożądania pocałunku. Nasze języki toczyły zacięty bój. Nagle wziął mnie na ręce, nie odrywając ust od moich, i skierował się w stronę sypialni na górze.
Rano obudziłam się wtulona w mojego chłopaka. Wczoraj było cudownie. Mój pierwszy raz. Straciłam dziewictwo z świetnym facetem, nie żałuję. Był bardzo delikatny, czuły, wspierał gdy bolało. Próbuje poruszyć nogami by nie obudzić Willa, ale nie mogę. Zdaje sobie sprawę, że jestem cała obolała. Robiło się coraz cieplej. Nie dziwię się byłam mocno wtulona w chłopaka. Gdy próbowałam się trochę uwolnić od niego, obudził się.
- Cześć słońce, długo już nie śpisz?
- Hej, nie przed chwilą się obudziłam.
- Jak się czujesz?
- Dobrze, trochę jestem obolała, ale jest ok.
- No nie dziwię ci się, że jesteś obolała. Po wczorajszym to każdy by był.
Zaczerwieniłam się na samą myśl o tym co się wczoraj działo.
- Lubię jak się czerwienisz. Wyglądasz wtedy tak dziewczęco, słodko.
- Nie śmiej się ze mnie.
- Nie śmieje. Dobra zrobię coś do jedzenia, bo pewnie jesteś strasznie głodna.
- Ja ci pomogę.
- Nie ty jeszcze poleż, odpocznij.
- Idę z tobą.
Mimo protestów chłopaka zeszłam z nim na dół w samej koszuli. Fajne jest uczucie, że nie musisz się ubierać, wstydzić bo ktoś jest w domu, a zwłaszcza ktoś obcy.
- No to co robimy na śniadanie?
- No nie wiem zaproponuj coś, ty jesteś dużo lepszym kucharzem niż ja.
- No to zrobimy coś prostego. Jajecznica z bekonem oraz naleśnik, pasuje?
- Pewnie to akurat umiem robić. To ja się zabieram za naleśniki, a ty jajecznica, ok?
- Ok- dał mi słodkiego całusa i zabraliśmy się do pracy. Pół godziny później byliśmy już najedzeni, włożyłam naczynia do zmywarki. Gdy się odwróciłam zaraz obok stał Will.
- To co dziś robimy?- spytał z taką miną, że wiedziałam co on chce robić.
- Ja to chyba muszę wracać bo Mike'a i Rose pewnie się martwią.
- To zadzwoń do nich. Zostańmy jeszcze chociaż jeden dzień.
- Wracajmy. Ale obiecaj mi, że jeszcze tutaj przyjedziemy.
- To akurat masz jak w banku. Nie dasz się przekonać- pocałował mnie namiętnie. Wiedział jak mnie przekonywać, ale tym razem nie dał rady.
- Will proszę, przyjedziemy kiedyś tutaj na dłużej a dzisiaj wracajmy.
- No dobra. Wiesz muszę Cię wyćwiczyć, żebyś mi bardziej ulegała.
- Ulegała co to za słowo. I tak Ci już uległam- uśmiechnął się.
Godziny później siedzieliśmy już w samochodzie i wracaliśmy do,, rzeczywistości".

-------------------------------------------
Jak wam się podoba ten rozdział? Myślicie, że zawsze będą tacy szczęśliwi? A może Will to oszust? Jak macie jakieś uwagi czy rady to piszcie w komentarzach. Liczę też na gwiazdki. Zapraszam do czytania Życie to nie sen. Akcja tych dwóch opowiadań w jednym rozdziale jest podobna, o tym domku za miastem. Ale wydaje mi się, że ciekawie to napisałam. Jak jestem w błędzie to mnie z niego wyprowadźcie :-) <3

Hope (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz