o żonach

554 55 0
                                    

Mąż wyjechał na delegację. 

Żona korzystając z wyjazdu zaprosiła kochanka Romka. 

Przyszedł i od razu wziął się do rzeczy. 

Nagle pukanie... 

- o k**wa to mój mąż. Romek idź do łazienki. 

Żona otwiera a tam drugi kochanek. 

No i też się zabrał do rzeczy. 

Nagle pukanie...schowaj się do kuchni. 

A za drzwiami trzeci kochanek i tak jak poprzednicy wziął się do rzeczy. 

Nagle pukanie... 

- to mój mąż... 

Nie mając gdzie schować kolesia wsadziła go w zbroje rycerską stojącą w pokoju. 

Okazało się, że to mąż. 

Wrócił i też zabrał się do rzeczy... 

Mija wieczór, noc i ranek. 

Pierwszy nie wytrzymał i podchodzi do łóżka i mówi, że kibel odetkany. 

Mąż podziękował. 

Koleś w kuchni to samo, podchodzi i mówi, że zlew przepchany. 

Mąż - ok!. 

Ale koleś w zbroi nie wie co wymyśleć. 

Pomyślał i podchodzi: 

- Przepraszam, którędy na Grunwald?

Sucharki DniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz