1

1K 23 0
                                    

Alfa Grayson
Przeszłość
Moje życie nigdy nie toczyło się tak jak bym chciał. Nigdy nie znalazłem upragnionej bratniej duszy, mojej drugiej połowy, mojej mate.
Od zawsze w głębi serca wiedziałem że nigdy jej nie znajdę, i musiałem podejmować decyzje jak na alfę przystało. Gdy miałem 19 lat, moi rodzice przedstawili mi Harper, dziewczynę która miała swojego mate ale zginął on podczas napaści na stado. Ja nie miałem mate a ona swojego straciła, rodzice uznali że jesteśmy dla siebie odpowiedni i dla dobra stada powinniśmy być razem. Zgodziłem się, nie widziałem innej opcji i uczyniłem ją swoją Luną, po roku na świat przyszedł mój pierworodny syn Declan. Chociaż bardzo chciałem poczuć cokolwiek do Harper, nigdy nie potrafiłem. My wilkołaki prawdziwą więź, możemy odczuwać tylko z naszą przeznaczoną drugą połową. I tak mijały lata, a ja utwierdziłem się w przekonaniu że dobrze zrobiłem, bo przez te wszystkie lata nie znalazłem swojej mate, a teraz mam następcę, mojego pierworodnego syna który kiedyś przejmie moją role.

Teraźniejszość
Moje życie toczyło się tak jak zwykle, patrole i papierkowa robota. Mam już 40 lat, ale nadal wyglądam na 30, dobrze się trzymam, jestem wysoki bo mam prawie 2 metry, mam szare oczy i czarne włosy. Mojej kondycji fizycznej mógłby pozazdrościć niejeden 20 latek. Jedyne co zdradza mój wiek to kilka siwych włosów i trochę zmarszczek na twarzy. Nie czuje jeszcze że to ten czas, aby oddać synowi stanowisko Alfy, ma już 20 lat i jest jak wykapana matka. Blond włosy i niebieskie oczy. Jeszcze nie znalazł swojej mate, może gdy znajdzie, lub trochę zmądrzeje i będzie chciał się ustatkować, to pomyśle o przekazaniu mu funkcji Alfy.

Tymczasem, dzisiaj, teraz ,wyruszam na patrol razem z kilkoma zaufanymi wojownikami. Postanowiliśmy dzisiaj zrobić wyjątek i zapuścić się poza granice stada. Zawsze chcemy mieć pewność że wszystko jest w porządku i nic się nie dzieje. Rozdzieliliśmy się, w razie wypadku lub dostrzeżenia czegoś podejrzanego, wystarczy że jeden z nas da sygnał i wszyscy przybedą w odpowiednie miejsce.

Jesteśmy na patrolu już 2 godziny, w momencie kiedy myśle że wszystko jest w porządku i chcę zawrócić, czuje przez podmuch wiatru, aromatyczny i mocny zapach, jagód i lasu? Nie potrafię tego określić , ale jest tak uzależniający że nie mogę przestać za nim podążać. Biegnę już od 15 minut, oddalam się coraz bardziej, aż w środku lasu, dostrzegam drewnianą chatkę, obok domu leci strumyk, a przy strumyku stoi najpiękniejsza kobieta jaką kiedykolwiek widziałem, stoi do mnie tyłem , ma piękne długie do pasa ,kruczoczarne włosy, na moje oko mierzy około metr siedemdziesiąt. Postanawiam podejść jeszcze bliżej, skradam się w wilczej postaci w krzakach aż przez moje rozkojarzenie, które nigdy mi się nie zdarza, łamię gałązkę i dziewczyna się odwraca, postanawiam wyjść z ukrycia, i gdy spoglądam w jej przepiękne zielone oczy,tonę w nich, od razu czuję tak silną więź jakiej nigdy nie czułem. Mój wewnętrzny wilk krzyczy nasza towarzyszka, moja partnerka!

Przemieniam się w ludzką postać, i wychodzę całkowicie z ukrycia, nie przeszkadza mi moja nagość, nie myślę teraz o niczym innym jak o mojej towarzyszce, mojej mate! W końcu ją znalazłem!

18+ Moja maleńkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz