6

608 13 1
                                    

Alfa Grayson
Z bólem serca pożegnałem się z Elianą, musiałem wracać jak najszybciej aby nikt się nie zorientował.

Gdy wróciłem na teren watahy, wszedłem do domu stada i czułem pustkę. Bez niej, nic nie miało sensu, ale musiałem to zrobić, dla nas i dla niej. Znam Harper, nie darowała by jej tego. Nawet jeśli nie będę mógł jej zobaczyć przez miesiące to to zrobię .

Udałem się do swojego gabinetu, aby zaleczyć tęsknotę pracą. I tak mijały mi dnie i noce, rzuciłem się w wir pracy, bo gdy nie miałem nic do roboty, nie potrafiłem normalnie funkcjonować.

Po moim powrocie Harper poczuła na mnie jakiś dziwny zapach, i stała się bardziej podejrzliwa, sprawdzała mnie, gdzie się udaje i z kim. Musiałem przeczekać aż straci czujność żebym znów mógł odwiedzić moje słońce, moją piękną Elianę.

Ku mojemu rozczarowaniu Harper pilnowała mnie znacznie dłużej niż się spodziewałem, nie mogłem już wytrzymać, minęły 4 miesiące, 4 długie miesiące bez mojej towarzyszki. Wymyśliłem pilny wyjazd, wytłumaczyłem że muszę coś załatwić dla stada i nie będzie mnie kilka dni. Ku mojemu zdziwieniu matka mojego syna nie snuła żadnych podejrzeń, chyba zrozumiała po takim czasie że nigdy nie dałem jej powodu aby zwątpiła i odpuściła. W duchu cieszyłem się jak dziecko.

Spakowałem do torby ubrania i najpotrzebniejsze rzeczy, zaniosłem ją do bagażnika mojego czarnego Range Rovera i ruszyłem w drogę. Teraz tylko musiałem wymyślić gdzie zaparkuje samochód żeby pozostał niezauważony,  a później przejdę resztę drogi na piechotę.

Gdy znalazłem idealne miejsce aby zostawić samochód, zabrałem torbę i ruszyłem w poszukiwaniu drewnianego domku. Po godzinie zobaczyłem upragniony domek i znów poczułem ten cudowny zapach jagód i lasu. Czułem że moja ukochana jest w środku. Chciałem zrobić jej niespodziankę więc zakradłem się po cichu aby nic nie usłyszała, odłożyłem w przedpokoju torbę na ziemię i delikatnie ruszyłem w stronę kuchni z której dochodził dźwięk lecącej wody z kranu.
Tak jak myślałem, stała przy zlewie i myła naczynia, wpatrując się w okno przed sobą.

Ruszyłem przed siebie podchodząc do Eliany gdy zakręciła wodę, czułem od niej nieco inny zapach niż ostatnio ale nie umiałem zrozumieć dlaczego. Wsadziłem głowę w zagłębienie jej szyi , zaciągając się jej obezwładniającym zapachem a ręce oplotłem na jej klatce piersiowej, co dziwne wydawało mi się że jej piersi są nieco większe niż ostatnio. Myślałem że się wystraszy, ale ona tylko się wzdrygnęła a gdy zrozumiała że to ja, wydała z siebie pomruk zadowolenia. Obsypałem jej szyję pocałunkami i odwróciłem lekko jej głowę w swoją stronę aby złożyć pocałunek na jej miękkich ustach.

Co dziwne dalej nie dawał mi spokoju, jej zapach, równie uzależniający ale inny, zmienił się. Musiałem się dowiedzieć dlaczego.

Eliana postanowiła w tym momencie odwrócić się w moją stronę.

18+ Moja maleńkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz