4

784 14 0
                                    

Alfa Grayson
Gdy doprowadziliśmy się do porządku, po kolejnym seksie pod prysznicem. Chciałem opowiedzieć jej wszystko ale nie wiedziałem od czego zacząć. Postanowiłem nie walnąć z grubej rury o tym że jestem Alfą, mam Lunę i syna . Jak to się wogóle mogło stać że księżycowa bogini wybrała nas na bratnie dusze? Ona wygląda tak młodo a ja mam 40 lat!?!?  Tak więc gdy już usiedliśmy w salonie, ona w pełni ubrana a ja przykryty tylko kocem bo nie miałem żadnych ubrań, postanowiłem zacząć rozmowę.

-Pewnie się zastanawiasz jak się tutaj znalazłem, także uprzedzę cię i odpowiem. Jestem tutaj ponieważ byłem na patrolu razem z wojownikami, wykroczyliśmy poza granice stada aby sprawdzić czy nic się nie dzieje i jest bezpiecznie, rozdzieliliśmy się i gdy tak krążyłem nagle poczułem uzależniający i cudowny zapach, podążyłem za nim i znalazłem ciebie, moje zdziwienie było równie wielkie jak twoje, ale gdy spojrzałem w twoje oczy.. Są to najpiękniejsze oczy w jakie kiedykolwiek spojrzałem.

Widziałem jak się zarumieniła, ale od razu zadała pytanie -Więc jesteś wojownikiem? Wahałem się ale postanowiłem powiedzieć jej całą prawdę. -Nie, nie jestem wojownikiem, jestem Alfą, zawsze wyruszam na patrole i zwiady razem ze swoimi wojownikami. Odczytałem z jej twarzy, że jest w lekkim szoku, ale zadała w końcu pytanie które nurtowało ją odkąd zobaczyła oznaczenie.
-Chciałabym żebyś mi opowiedział jak to się stało że masz na sobie znamię innej wilczycy. I ile masz lat? Nie chcę żebyś to źle odebrał ale widzę między nami znaczą różnice wieku.
Nie pogniewałem się na nią, rozumiałem ją, mi też chodziło to po głowie. - Mam 40 lat, gdy byłem młody, czułem że nie znajdę swojej mate, szukałem ale bez skutku. W stadzie była wilczyca która straciła swojego przeznaczonego partnera w  wrogim ataku. Moi rodzice wzięli sprawy w swoje ręce i uznali że będziemy dla siebie odpowiedni, zgodziłem się, byłem zrezygnowany poszukiwaniami i odpuściłem zbyt szybko. Przez lata myślałem że postąpiłem słusznie ponieważ lata biegły a ja nie znalazłem swojej mate. Wyobraź sobie moje zdziwienie gdy znalazłem cię w tym lesie, taką młodą i bezbronną. Gdy spojrzałem w twoje oczy, przepadłem.
Teraz już znasz prawdę, nie gniewaj się.

Popatrzyłem na nią zrezygnowany i po dłuższej ciszy, widziałem że jest zamyślona więc postanowiłem że tym razem to ja zadam pytanie.
Opowiedz mi coś o sobie, o twoim życiu, ile masz lat? Po chwili zerknęła na mnie i powiedziała - Mam 21 lat, jestem jedynaczką, moi rodzice zmarli gdy byłam mała, wychowywał mnie dziadek ale zmarł kilka lat temu. Teraz jestem sama, nie należę do żadnej watahy, ale jest mi z tym dobrze, lubię żyć z dala od wszystkich.

Jestem w szoku, ma 21 lat?! Przecież to 19 lat różnicy! Boże święty, wstałem i zacząłem krążyć po pomieszczeniu aż w końcu wydusiłem z siebie -Nie wiem czemu los splótł nasze drogi razem, z pewnością jest jakiś powód. Ale jestem dla ciebie stanowczo za stary!! Między nami jest 19 lat różnicy, ty jesteś taka młoda a ja? Ja jestem już w podeszłym wieku!!

Spojrzała na mnie spokojnie, wydawała się oazą spokoju, wstała i podeszła do mnie po czym objęła ,przytuliła i powiedziała - Nie obchodzi mnie ile lat różnicy jest między nami, obchodzisz mnie tylko ty, nie znamy się nawet jednego całego dnia, ale już cię pokochałam i ci ufam, chce być z tobą, chce żebyś mnie oznaczył, i rozumiem twoje decyzje życiowe. Coś wymyślimy.

Odwzajemniłem uścisk, i wyszeptałem - Co my teraz zrobimy?

Usłyszała i odpowiedziała równie cicho- Nie mam pojęcia, ale nie zrezygnujemy z siebie, nie ma mowy.

Uśmiechnąłem się, wygląda na to że mam waleczną kobietę.

18+ Moja maleńkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz