17

426 8 0
                                    

Grayson
Patrzyłem z przerażeniem.
Bólem w sercu i ogromnym cierpieniem.
Czułem się bezsilny.
Czułem wściekłość.

Gdy mój syn skończył. Plecy Eliany wyglądały jak z najgorszego horroru. Na ziemię leciały stróżki krwi, a przez bat z ostrymi szarpanym końcami, którym uderzał mój syn, z jej pleców odchodziła skóra. Czułem jej ból, jej cierpienie. Oddał bym wszystko żeby się z nią zamienić. Zwisała nieprzytomna, podtrzymywana tylko przez łańcuchy którymi była skuta na nadgarstkach.
Zrobiła wszystko żeby ochronić nasze szczeniaki, nasze córki. Podczas gdy ja nie mogłem i patrzyłem na ten horror. Cały czas płakałem, chociaż mówi się , że Alfa nigdy tego nie robi.

Gdy modliłem się żeby moja mate to przeżyła,  i jednocześnie cieszyłem się że moje córki są bezpieczne, myślałem że to już koniec, cóż nie mogłem się bardziej mylić, chwilę później odezwała się Harper a ja podniosłem na nią wściekły i zbolały wzrok. Uśmiechnęła się chytrze i powiedziała. - Ta dziwka dostała to na co zasłużyła, nie mam dla niej litości, nie obchodzą mnie jej błagania i prośby, ona tego nie przeżyje, ale ty możesz patrzeć.

Nie rozumiałem ani jednego słowa które wypowiedziała ta kobieta, mój umysł był zamglony. Po chwili przez bramę watahy przejechały 3 czarne Mercedesy, z jednego z nich wysiadł mężczyzna po 60-tce. Powolnym krokiem podszedł do Harper - Umowa dalej aktualna?
Harper odpowiedziała - Tak, 5o tysięcy za każdą.
Kiwnął głową i po chwili inny mężczyzna przyniósł teczkę , otworzył ją i powiedział -Równe 150 tysięcy. Harper zajrzała, i skinęła głową.

Moje serce zaczęło boleśnie przyspieszać rytm, gdy zobaczyłem 3 mężczyzn, którzy podeszli do nieprzytomnych ciał moich córek, i zabrali je na ręce a chwilę później skierowali się do samochodów i wrzucili je na tyle siedzenia.

Próbowałem krzyczeć i wyrywać się, ale miałem zakneblowane usta a ręce dalej uwięzione w łańcuchach. Patrzyłem jak 3 samochody odjeżdżają z moimi dziećmi, z moimi córkami, w niewiadomym kierunku. Nie miałem już łez żeby płakać, to co zrobiła Harper, nigdy jej tego nie wybaczę! Moje serce biło tylko dla Eliany i naszych córeczek, musiałem je uratować!
Spojrzałem na Harper złowrogo z mordem w oczach i wyobrażałem sobie milion sposób na które ją zabije. Ona tylko się zaśmiała, trzymała walizkę z pieniędzmi i powiedziała -Twoja tania dziwka umrze prędzej czy później.. zgodziłam się nie zabijać jej dzieci, ale sprzedać to co innego prawda? Jej uśmiech był szatański i wywołał ciarki na moim ciele, kontynuowała. - Pewnie się zastanawiasz gdzie te małe bękarty zostały zabrane, otóż oświecę cię, z racji tego że ich matka jest zdzirą, puszczalską kurwą.. dobiłam targu z kimś, kto dał za nie dużo pieniędzy.. pewnie trafią do jakiegoś burdelu i będą dawać dupy i obciągać komu popadnie.. mają to w genach..

Wataha zaczęła się rozchodzić, wszyscy zniknęli. Na placu zostałem tylko ja i Eliana która z każdym momentem, miała płytszy oddech, czułem to, słyszałem, nasze serca biją w jednym rytmie. Tak niewiele czasu zostało.
Szarpałem się już od wielu godzin, na mojej skórze były rany z których sączyła się krew.
Po chwili usłyszałem że ktoś wychodzi, zamknąłem oczy, i udawałem że jestem nieprzytomny, liczyłem na to że ktoś w końcu mnie uwolni.

Tym razem się nie pomyliłem. Ktoś do mnie podszedł i zaczął rozpinać łańcuchy. Usłyszałem głos syna -Tak musiało być ojcze, tak nakazuje prawo, wszystkie zasłużyły na to co się stało. Powiedział surowo i z obrzydzeniem a ja dalej udawałem nieprzytomnego. Gdy tylko poczułem że jestem całkowicie wolny, rzuciłem się na mojego syna i nie miałem dla niego litości, nie obchodziło mnie że był moim dzieckiem, widziałem w nim tylko potwora który wymierzał cios za ciosem bezbronnej kobiecie i pozwolił zabrać malutkie dzieci w ręce alfonsów.
Po chwili wstałem, i byłem cały we krwi, nie miałem dla niego litości,mój syn leżał na ziemi z rozszarpanym gardłem, i oderwaną głową..

Zanim uszło z niego życie, udało mu się wydać kilka przeraźliwych krzyków które zaalarmowały kilka członków watahy.. i Harper która wybiegła na plac i patrzyła z przerażeniem.

18+ Moja maleńkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz