Rozdział 8

128 10 7
                                    

Chuuya rozglądał się dookoła chcąc wypatrzeć te kilka osób z którymi miał się obecnie spotkać. Chciał wyczuć ich zapach jednak doskonale wiedząc, że przy tylu osobach wokół oraz tym, że nie każdy jest alfą lub omegą, odpuścił. Zamiast tego oparł się o ścianę budynku za nim ignorując to jak jego będzie brudne po tym jak otarło się o brudną cegłę jednego z nielicznych budynków w zasięgu wzroku. Z sekundy na sekundę zbiorowisko zaczęło się rozchodzić coraz bardziej ukazując jego ludzi kręcących się koło pewnego konkretnego miejsca. Poprawił swoją czapkę kiedy ta opadła mu na jedno oko po czym westchnął wygładzając swoją szarą kamizelkę. Z dość osobistych powodów to miejsce mu się nie podobało i chciał je jak najszybciej opuścić. Nie mógł jednak aktualnie odejść skoro był odpowiedzialny za nadzór nad betami. Co prawda one nie rzuciłyby się na kogoś wyczuwając, że ten ma ruję jednak mimo wszystko kontrola sprawowana powinna być, zwłaszcza, że zmarłym był mężczyzna należący do jego specjalnego oddziału.

Wykonał kilka kroków do przodu próbując nie zwracać uwagi na to jak wszyscy się przed nim rozstępują po czym przykucnął koło martwego ciała. Automatyczne wszelakie spojrzenia zostały wbite w niego, a on miał ochotę warknąć na to jak ich wzrok wbijał mu się w plecy i przeszkadzał mu w pracy. Pochylił się wyciągając rękę do przodu i odgarniając włosy z posiniaczonej twarzy. Aktualnie lico młodszego zdobiło dość sporo zadrapań oraz kilka siniaków co wyglądało egzekutorowi tak jakby ktoś uderzał jego twarzą w beton dopóki nie roztrzaskał mu czaszki. To też mogło być dość prawdopodobne ze względu na to, że faktycznie kiedy rudowłosy błądził palcami po jego głowie to natrafił na dość sporo krwi, która musiała się z niej wydobywać. Nie potrafił jednak rozróżnić czy to było przyczyną śmierci czy raczej dość głębokie nacięcie na jego szyi. To mogła stwierdzić tylko sekcja zwłok, która nie została jeszcze przeprowadzona.

Teika Fujiwara dołączył do Mafii kiedy był jeszcze dzieckiem. Miał on szesnaście lat i od samego początku trafił pod skrzydła Kouyou, a następnie został przydzielony do rudowłosego. Był najzwyklejszą w świecie betą nie mającą też zdolności, mimo to dość szybko piął się w hierarchii dzięki szacunkowi którego okazywał wszystkim wokół. Był dość wysokim mężczyzną o ostrych rysach twarzy oraz noszącym zazwyczaj kilkudniowy zarost na twarzy. Jego typowym strojem był zwykły golf oraz dżinsy, żadko dało się go zobaczyć w czymkolwiek innym. Nie był złym człowiekiem. Świadkowie mówili, że przychodził tu już od dłuższego czasu zazwyczaj kierując się w stronę trochę bardziej podejrzanych ulic, nie chciano im jednak powiedzieć co tam się konkretnie znajdowało więc wyraźnie byli skazani na to żeby sprawdzić to osobiście. Niebieskooki najchętniej już by kazał spakować ciało do worka i zabrać go do piwnic Portówki jednak nie mógł wydać takiego polecenia dopóki nie przyjdą wysłannicy z Agencji których jeszcze nie było już dobrych kilkanaście minut po ustalonym czasie.

Zaczynał się naprawdę zastanawiać czy wszyscy są tacy jak jego były współpracownik i muszą się spóźniać na wszelakie spotkania i terminy. Prychnął pod nosem podnosząc się i każąc rozejrzeć się dookoła w poszukiwaniu potencjalnych śladów oraz samemu się do tego dołączając by jakoś zabić czas. Obecny parter szatyna wydawał się być bardzo zorganizowany, ale również i niebywale punktualny - zakładał się, że to nie on był powodem ich nieobecności. Mieli przyjść również z pewnym blondwłosym dzieciakiem, którego Chuuya kojarzył. Raz wpadł na niego na mieście, a ten nie myślał nawet o tym żeby się od niego odczepić. Na początku niebywale go irytował jednak pamiętał zalecenie swojego szefa o tym żeby go jakkolwiek nie denerwować. Szczerze nie sądził by ten zrobił mu cokolwiek złego jednak wolał uniknąć uszkodzenia mienia oraz kłopotów. Po czasie jednak zdołał wykrzesać nieco sympatii wobec małej bety. Z tego co się orientował ten natomiast na pewno nie robiłby żadnych kłopotów z wyjściem więc pozostawała jedyna odpowiednią opcja. Dazai.

Zapach czekolady || Soukoku omegaverse au ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz