ROZDZIAŁ IX

8 2 0
                                    

Lenny pędził ulicami, ściskając teczkę pod pachą. Minęła godzina, odkąd rozmawiał z Ianem, dlatego wpadł do domu Usui bez pukania. W korytarzu omal nie zgniótł Mo, która odbiła się od chłopaka i zatoczyła na komodę.

Lenny spojrzał na dziewczynę. Dostrzegł cienie i zaczerwienione oczy od płaczu. Zastanawiał się, co się działo z przyjaciółmi, odkąd zamieszkał z Tress'em.

- Lenny? - zapytała, zaskoczona nagłym pojawieniem się przyjaciela.

- Gdzie Rose i Hirano? - zapytał, podchodząc bliżej.

- Poszli do sklepu. Powinni.... - urwała, gdy chłopcy stanęli w korytarzu.

Ian wpatrywał się w dziewczynę intensywnie. Od kłótni minęły dwa dni. Mo nie wyściubiła nosa z pokoju. Posiłki jadła samotnie albo wcale. Rozmawiała tylko z bratem, a jego traktowała jak szczura, gotowa pozbyć się wszelkimi dostępnymi środkami.

Hirano zignorował Lenny'ego i poszedł do kuchni. Postawił torby na stole. Lenny położył teczkę na komodzie i stanął w drzwiach. Ian ruszył za nim, ale Mo złapała go za łokieć i pokręciła głową.

Lenny nie potrafił się dłużej powstrzymać, widząc Hirano z anielską twarzą i szafirowymi oczami. Podszedł. Przyciągnął chłopaka do siebie i mocno przytulił, wdychając zapach miętowego szamponu.

Hirano stał sztywno jak kołek. Serce waliło, ale nie był w stanie wykorzystać szansy i czekał aż Lenny go pocałuje i udowodni, że przestał się wściekać. Odwrócił się rozczarowany, gdy Lenny usiadł przy stole, splatając ręce na blacie.

- Dlaczego nie przyszedłeś od razu po szkole? - zapytał Hirano, otwierając puszkę pepsi i stawiając przed chłopakiem.

- Wróciłem do mieszkania by się przebrać i zostawić plecak - odpowiedział Lenny, upijając łyk. - Tress potrzebował mojej pomocy - dodał, obserwując Hirano. - To nowe doświadczenie: zostajesz sam i nagle znajduje się osoba, która cię potrzebuje. Niesamowite.

- To wracaj do niego - warknął Hirano. - Nie wiem, dlaczego przyszedłeś....

- Dowiedzieć się prawdy o Rihito Sano - przerwał Lenny, a oczy pociemniały z gniewu.

- Nie twoja....

- Ja kazałem mu przyjść - wtrącił Ian, zamykając drzwi. - Lenny obiecał, że gdy Tress w końcu się pojawi da mi znać. Dzisiaj okazało się, że dopadł go Sano, a to oznacza, że Lenny również jest w to zamieszany i powinien wiedzieć kim jest - dodał, kończąc wątpliwości.

Hirano usiadł ciężko na krześle. Lenny słuchał Iana z niedowierzaniem. Ściągnął brwi, gdy Rose powiedział o Holly. Rzucił ostre spojrzenie w stronę blondyna. Powstrzymał się od komentarza tylko dlatego, że martwił się o Mo.

- Czyli ten Sano to zwykły psychol - stwierdził Lenny. - Ale dlaczego uwziął się również na Davida?

Ian wbił wzrok w blat. Widział młodego aspiranta zaledwie dwa razy, ale nie miał już wątpliwości kim był. Minęło tyle lat, a on nadal się nie zmienił. Nadal taki sam wyniosły i dumny w dodatku zimny niczym góra lodowa. Nie spodziewał się, że znów go spotka na swojej drodze, jednak nie miał prawa o niczym więcej wspominać. Nie wiedział jak zareaguje Lenny i Hirano. I czy w ogóle uwierzą. Sam przez lata nie wierzyłem w plotki, ale ktoś w końcu powiedział prawdę.

- Porozmawiam z Taigą - powiedział Lenny. - Jest komendantem. To on zajmuje się sprawą Sano. Po dzisiejszym dniu osobiście go zabije.

- Dlaczego próbował go odnaleźć? - zastanawiał się na głos Ian.

Światło MrokuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz