Dominic zostawił Davida i pojechał na spotkanie z Mirandą. Zaparkował Audi na chodniku przed knajpką w dzielnicy Air. Przez chwilę siedział, bijąc się z myślami, bębniąc palcami w kierownicę. Analizował, to co wydarzyło się w mieszkaniu Davida.
Był przerażony, że Upiór Storm: bohater miasta, który rozbił burdel, zanim wstąpił do Służb, a miał wtedy zaledwie dwadzieścia lat, został skatowany.
Dominic znał Dena Tripp'a i to jego podejrzewał o stan chłopaka. Już w liceum Dominic zauważył dziwne zachowanie Tripp'a, który zadawał się z ludźmi, którymi Dominic gardził. On sam pragnął zmiany dla Divided. Poprzedni komendant nie wywiązywał się z obowiązków, bardziej zajęty kochanką, ignorował zgłoszenia mieszkańców, przez co przestępczość wzrosła, a ludzi wymierzali sprawiedliwość za pomocą własnych pięści a na to czekał Tripp, który dołączył do Skorpionów, którymi dowodził człowiek o prostej nazwie: szef. Nikt nie wiedział, jak wyglądał albo kim dokładnie był. Jeżeli ktoś zgodził dobrowolnie dołączyć do Skorpionów nie mógł odejść, a jeżeli zaryzykował, to czekał dół na cmentarzu. Skorpiony wykorzystywały strach i otumanienie obywateli, zwłaszcza nastolatków, których przerastało życie w chaosie Debris.
Dominic, który ledwo zdołał skończyć szkołę wraz z przyjacielem ojca, próbowali dotrzeć do źródła. Polegli, a Xavier....
Otrząsnął się z ponurych wspomnień. Minęło ponad dziesięć lat, a on nadal tkwił w cieniu przeszłości i własnych błędów.
Wysiadł i wszedł do niewielkiego lokalu. Niewielka sala z sześcioma stolikami na głównej sali tonęła w dymie z papierosów. Większość czteroosobowych stolików zajmowali mężczyźni, którzy kiwali głowami Taidze na powitanie. Szanowali Greenwooda i podziwiali, za to co robił dla Divided.
- Spóźniłeś się - oznajmiła Miranda, gdy usiadł przy barze.
Mężczyzna machnął ręką i zamówił kawę Miranda poprosiła o drinka. Zajęli stolik w kącie niedaleko łazienek.
- Wybacz - powiedział Dominic. - Gówniarz się spóźnił, więc....
- Zostawiłeś swój "skarb"? - zapytała z rozbawieniem, odgarniając ciemne włosy.
- Skarb? - powtórzył.
- Innych możesz oszukiwać - odparła, zniżając głos by nikt nie usłyszał, ale w knajpie było tak głośno, że nikt nie zwracał uwagi na komendanta i lekarkę, śpiewając stary hit, którego Dominic nie cierpiał: " Wannabe" Spice Girls. Mierzwił go szczebiot dziewczyn, a szybka i skoczna muzyka doprowadzała do furii.
- Znamy się od lat. Odkąd zwerbowałeś Davida świata poza nim nie widzisz. Zawsze chcesz mieć go przy sobie, dlatego zrobiłeś z niego aspiranta.
- Miał zadatki....
- Nick - poklepała przyjaciela po ramieniu. - Ze mną możesz być szczery Nawet teraz siedząc obok mnie twoje myśli krążą wokół poobijanej twarzy Tressa - dodała. - Dlaczego mu nie powiesz? – zapytała, powoli sącząc drinka.
- Mam wpaść do mieszkania, wziąć go w ramiona i wyszeptać do ucha "kocham cię" - zadrwił Dominic.
- Dlaczego nie?
- Prędzej wypiję litr czeskiego absyntu, niż to zrobię. - mruknął. - Jest facetem....
- To zrób to po swojemu. Powiedzenie wprost bez ozdobników również wystarczy - oznajmiła. - Mnie ciągle zasypywałeś wyznaniami miłości - wytknęła. - I nie były problemem.
- To skomplikowane - wyznał Dominic, przecierając dłonią oczy. - Jestem komendantem stoję na straży prawa narzuconego z góry i muszę respektować decyzje przełożonych.
CZYTASZ
Światło Mroku
RastgeleLenny Jones, zakompleksiony dziewiętnastolatek. Od czasu wypadku unika kontaktów z rówieśnikami i dawnymi przyjaciółmi oprócz jednego, który z nieznanych powodów przestał z nim rozmawiać. Hirano Usui z cichego i mało popularnego chłopaka, zmienia si...