*spacer*

409 10 0
                                    

Pov: Bartek

Nie wiedziałem co czuć szczęście, czy jakieś inne uczucia. Lecz skupiałem się tylko na mnie i Melanii.
W końcu oderwaliśmy się od siebie, by pochłonąć tlen. Uśmiechneliśmy się do siebie, i dziewczyna się we mnie wtuliła. Czułem bicie jej serca.
-wychodzimy gdzieś?-spytała brunetka
-oczywiście, ale gdzie?
-gdzie nas nogi poniosą -odparła
- no to przebierz się i idziemy- powiedziałem na co dziewczyna się uśmiechnęła, i poszła do pokoju, a ja przeglądałem Instagrama. Kiedy w końcu mel wyszła przyszykowana, poszliśmy „ gdzie nas nogi poniosą“.
Lubiłem z nią spędzać czas. Nawet jak nic nie rozmawialiśmy. Gadaliśmy chwilę i usiedliśmy na ławce w parku. Było to dosyć lubiane przez nas miejsce. Nagle zobaczyłem znajomą mi twarz. Lecz była ona połowicznie zakryta, przejąłem się. Sam nie wiem czym, kiedy dziewczyna odwróciła swoją głowę, tak abym mógł się jej przyjrzeć, poleciała mi pojedyńcza łza, była to Emilia.
-co się dzieje?- odpowiedziała z taką troską w głosie?
-nic
-bartek nie okłamuje się mnie ani swojej osoby- w tedy poczułem ciepło, przytuliła mnie. Słodycz.
- choc gdzieś indziej- szepnołem prawie nie słyszalnie. Dziewczyna wstała i dała mi rękę abym wstał i poszedł za nią. Trafiliśmy do lasu. Dziwne.

Pov Melania

Kiedy byliśmy w parku zobaczyłam, dziwkę Antka. Była z innym. W tym czasie popatrzyłam na Bartka, poleciała mu łza. W tedy spytałam się co się stało a on tylko odpowiedział nic. Wygłosiłam swoje podglądy że nie wolno mnie okłamywac i przy tym siebie. I usłyszałam tylko w moją stronę ciche „choc gdzieś indziej “ . Zaprowadziłam go do lasku, kiedyś razem z rodziną tu chodziłam. Zobaczyłam zdziwienie w oczach bruneta, lecz nie przejmowałam się tym. W końcu pojawił nam się przepiękny widok. Widok na który patrzyłam dniami. Było to małe jeziorko w środku lasu.
-no to powiedz co się stało- popatrzyłam prosto w jego oczy, ten patrzył na widoki. I tak wyglądał dobrze. Nic nie odpowiedział.- no jak nie chcesz, to nie mów ale i tak czy siak opowiesz mi co się stało.
Powiedziałam a chłopak zrobił szklane oczka, przytuliłam się do niego, i zaprowadziłam na ławkę. Bo by mi tu upadł.
- ta dziewczyna która- zaczął załamanym głosem.
-hej będzie dobrze, nie rozklejaj się. Wiem chyba już o co ci chodzi- wtuliłam się w niego. Zaczeliśmy rozmawiać normalnie. Śmialiśmy się, i byliśmy poważni.

___________________________________________

Dzisiaj mniej ale i tak się zadziało trochę ⭐

379 słów

Miłego dnia/wieczoru/nocy😻

Buziaki💋💕

Kocham cię /Bartek Kubicki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz