☹︎Bartuś ☻︎

357 14 1
                                    

Tak jak już mówilam mialam a raczej mam spotkanie z Bartoszem. Fest się stresuje sama nie wiem czym, ale już wyszłam z domu i podążałam do miejsca spotkania. Widziałam go. Przystojny się robi z każda sekunda.

- o hej- ocknął się brunet.
- cześć, co tam?- zapytałam przytulając go.
- musimy porozmawiać.- powiedział stanowczo.
- boje się. - popatrzyłam mu głęboko w oczy, wystawił mi rękę więc ją złapałam. A on mnie zaprowadził do takiego jeziorka, mówilam wam już.
-no więc o czym chcesz pogadać?
- jakby tu zacząć.- zaczął się bawić sygnetem na swojej prawej dłoni.
- ejej, nie stresuj się- powiedziałam, łapiąc go za jego rękę. Złapaliśmy kontakt wzrokowy. Widzialam w jego oczach strach, panikę i nie wiem jak to okreslic. W końcu doszło do pocałunku, wyrażał on wszystkie emocje które buzowały w naszym organizmie. Jednak Bartek przerwał.
- a więc tak- zrobił przerwę - chodzi o naszą relacje, bo niby coś tam się kręci ale do niczego to nie dąży.- w tedy spóścil wzrook na piasek.
- Bartuś jak to do niczego nie daży?
- no jakby- wytarł łzy. Słodycz.- nie wiem jak ci to powiedzieć bo czuję się innaczej z tobą. Na przykład przy innych czuję się normalnie ale z tobą coś czuję naprawdę. Wiem że znamy się krótko ale nie mogę już tego ukrywać. Po prostu kocham cię.- wtuliłam się w niego i obróciłam nas tak żeby on patrzył mi w oczy, czyli on był na siedząco a ja przy nim kucalam.
- też cię kocham- nasze czoła były złączone. Na zewnątrz wyglądam jakbym się nie cieszyła ale za to w środku piskałam, skakałam jak mała dziewczynka ze szczęścia.
- czyli zos- przerwalam mu. Złączylam nasze usta w długim pocałunku.
- Bartuś przestań tyle gadać. - chciał coś powiedzieć- czyli tak. I wiesz co dzisiaj pójdę spać jako twoja dziewczyna.- usmiechnełam się, a wraz ze mną chłopak,mój chłopak.
- chodźmy gdzieś.- zaproponował
- Boże już miałam się o to pytać.
- a może do mnie?
- a co tam zrobisz?
- moje słynne danie- uśmiechną się z dumą.
- nie no czy ty czytasz mi w myślach?
- czemu tak sądzisz?
- bo chciałam coś zjeść dobrego.- po tych słowach zaczęliśmy iść do domu Bartka, trzymając się za ręce. Rozmawialiśmy tak w zasadzie o wszystkim i o niczym. Kiedy już byłyśmy w domu Bartka, zaczął on przygotowywać nam swoje specjalne danie. Widziałam po nim że jest szczęśliwy. Pięknie wyglądał jak się uśmiechał. Podeszłam do niego i go przytuliłam od tyłu.

Skip time
20:45

Juz wychodziłam z domu Bartusia, kiedy nagle poczułam że ktoś mnie chwyta za rękę. Odwróciłam się. A brunet złączył nasze usta. Uśmiechnęłam się pod nosem.

- kocham cię - wyszeptał
- ja ciebie też.
- no, ja też siebie kocham- parskną śmiechem a ja dałam mu pstryczka w nos.- za co to?
- za nic - uśmiechnęłam się i ponownie złączyłam nasze usta.- muszę już iść papa
- paa!- usłyszałam i powędrowałam do mojego domu, dalej nie werząc że jestem już od kilku godzin dziewczyną najlepszej osoby.

___________________________________________

Długo wyczekiwany rozdział. Ale co może sie wydarzyć źle? Czy coś będzie nie tak? Nie wiem. Ale bardzo się cieszę że w końcu są razem bo bym nie wytrzymała. DZIEKUJE ZA TYLE WYŚWIETLEN I GŁOSÓW JESTESCIE NAJLEPSI!

Znowu ileś tam słów

Pa kochani kocham was!  💋😻

Kocham cię /Bartek Kubicki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz