•klub•

635 19 3
                                    

pisze to drugi raz 😭😭

Pov:Melania

Wstałam i poszłam do kuchni, Antka dalej nie było.
Nie czułam smutku ani złości, nic nie czułam. Chciałam się tylko do kogoś przytulić. A poza tym zrobiłam sobie śniadanie tosty-proste i łatwe do zrobienia i kawa bo wiem, że dzisiaj to ten dzień w , którym muszę się napić kawy. Przeglądałam jeszcze tik toka- normalka. O 11:34 ktoś do mnie napisał wiedziałam już że to jest Bartuś ,a kto inny?

Bartek_kr
Hej, wychodzimy dzisiaj gdzieś?

Oczywiście, mi tak pasuje o 16 a jak ci
nie pasuje to możemy o 15

Pasuje :)
To spotkajmy się w parku
Do zobaczenia!

Papa

Uśmiechnęłam się, poszłam zrobić skin care i wziąć kąpiel z muzyką. Uspokoiłam myśli i się umyłam . Myślałam cały czas o Bartku. On był idealny, uśmiech jego, sprawia że staje się szczęśliwa jego głos. Nie mel znasz go jakieś 24 godziny a już marzysz. A do tego masz chłopaka. Nie mogłam przestać myślec, więc poszłam wysuszyć włosy i poszłam się położyć, w końcu odpłynełam

Pov:Bartek

Dzisiaj mam się spotkać z mel, bardzo się cieszę bo , sam nie jestem pewny dla czego. A z resztą. Poszłem do łazienki, wziąłem szybki prysznic i poszłem do kuchni zrobić śniadanie. Po śniadaniu ubrałem się i pojechałem na nagrywki.

Pov.Melania

Obudziłam się była 14 więc powoli się szykowałam do spotkania z Bartuśem. Ktoś dobijał się do drzwi. Zszokowana podeszłam i je otworzyłam, była to Laura kocham ją ale nie może mnie tak straszyć bo na zawał padnę
-cześc, wchodź
-no siema- powiedziała i się przytuliła, już wiedziałam o co jej chodzi-no to opowiadaj co tam u ciebie
Zaczełam jej opowiadać o Bartku a ona tylko kiwała głową, znowu mnie z kimś shipuje.
-a powiedz przystojny jest ten Bartek?
-no jest, ale ja mam chłopaka. A tak wogóle widziałaś go gdzieś
-może, zaraz ci opowiem
-okej, zrobić ci kawy,herbaty?
-herbaty
Tylko przytaknełam i poszłam zrobić herbatę Laurze.
Pogadaliśmy jeszcze chwilę i poszliśmy do sypialni, przyszykować ubranie na dzisiejsze spotkanie. Padło na zielone cargo spodnie oraz czarny top z długimi rękawami i oczywiście dodatki. Jak wychodziłam usłyszałam głos Laury.
-tylko się nie zapędzaj moja droga!-wywróciłam na to oczami i poszłam w swoją drogę. Zobaczyłam chłopaka podobnego do Antka, był z jakąś lafiryndą podeszłam bliżej i to był jakiś gościu. Poszłam do parku od razu zobaczyłam Bartka. Boże ale on jest cudny, ale z kimś rozmawiał i to była dziewczyna. Był poddenerwowany, ale nie wnikam. Podeszłam bliżej i od razu mnie zauważył. Pożegnał się z dziewczyną.
-cześć, co tam?-powiedziałam jakby nigdy nic.
-no hej-powiedział zestresowany- u mnie jest git nawet, a u ciebie?
-tez tak samo- przytuliłam chłopaka żeby się nie stresował. Był zszokowany, ale i tak oddał uścisk
Pogadaliśmy jeszcze chwilę i poszliśmy do kawiarni, przez cały ten czas czułam się obserwowana.

Skip time

Bartek niestety musiał się zbierać. Pożegnaliśmy się jeszcze, i poszłam do galerii. Kupiłam kilka rzeczy do pokoju i poszewki. Cały czas myśląc o Bartku. Mela. Stop . Masz chłopaka. Gdy wróciłam uśmiechnięta do domu, Laura nadal tam była tylko że w toalecie. Jak mnie zobaczyła zaczeła piszczeć i się dopytywać co się działo.
- Laura jak będziesz piszczeć to ogłuchnę i ci nie opowiem, a po drugie mam pytanie.
-dawaj, śmiało- uśmiechneła się- chodzi o Bartka?
- nie, czy byśmy gdzieś wyskoczyły bo mam ochotę na drinka?
- stara oczywiście że tak, idź się szykuj zaraz przyjade po ciebie.
Poszłam uśmiechnięta do sypialni i ubrałam zieloną "tenisową" spódniczkę i do tego biały ala top.
Gdy przyjechała Laura. Poszliśmy do jej auta i pojechaliśmy na rynek tam znaleźliśmy klub, weszliśmy do niego i zamówiliśmy drinki. Ja z alkoholem a Laura kieruje dlatego bezalkoholowe wzięła. W tym klubie był znowu mężczyzna podobny do Antka, postanowiłam się nie przejmować. Jednak nie umiałam po 20 minutach podeszłam tam i jak się okazało, był to Antek. Bardzo go kochałam a on już chyba nie. Bo całował się z jakąś dziunią. Zrobiłam im zdjęcie z ukrycia, bo czemu by nie?
Poszłam poszukać Laury żeby już jechać ale nie znalazłam, cała zapłakana wyszłam z klubu i poszłam, z resztą nie wiem gdzie. Szłam przed siebie jak w tedy kiedy poznałam Bartka. Poczułam nagle na ramieniu rękę kogoś, jak się okazało był to Antek.
- Mel, bardzo cię przepraszam, to się nie powtórzy.
-trudno było mineło - powiedziałam nie patrząc na niego- idź do swojej lafiryndy
Po tych słowach poszłam zostawiłam go. Niech cierpi tak jak ja, chociaż nie on idzie się macac z jego dziwką, nawet dobrze że nie że mną.
Po 10 minutowym spacerze dzwoniła do mnie Laura, i odziwo Bartek, nie wiem czy mam odbierać ale nie odebrałam poszłam na ławke przy łące. Schowałam twarz w ręce i się poryczałam. Poczułam że ktoś mnie przytula. Nie była to jedna osoba lecz dwie.
-ciii nie płacz już, masz nas- powiedziała blondynka poznam bo głosie a to była Laura. Druga osoba dalej mnie przytulała a moja przyjaciółka mi wycierała łzy.
Przytuliłam się do nich i na chwilę się odwróciłam zobaczyć kto jest tą drugą osobą. Na szczęście był to Bartek .
- chce już iść do domu
- oki tylko nie płacz już, okej?
Pokiwałam tylko głową na tak i poszliśmy. Siedziałam cicho i patrzyłam przez szybę. W końcu dojechaliśmy do domu a ja od razu zmyłam tapetę przebrałam się w piżame i poszłam spać, w końcu odpłynełam.

___________________________________________

Hejaa kochani dzisiaj już dłuższy rozdział! :)

880 słów 😻

Miłego dnia/wieczora/nocy ! ❤️💋

Kocham cię /Bartek Kubicki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz