Wyjaśnienia

180 7 1
                                    

Will

-o kura zasnął-powiedział Dylan

-no bo był zmęczony aisztajnie
Dalej jechaliśmy w ciszy aż do szpitala

Tony

Przebudziłem się dopiero pod szpitalem
Nie chciałem mierzyć się z rzeczywistością więc mocno wtuliłem się w umięśnione ciało Dylana
-wstawaj jesteśmy-powiedział Dylan
-nie chce-odpowiedziałem smutno
-no choć-powiedział
Wstałem i powoli z niechęcią wyszedłem z auta jak weszliśmy do sali Shane'na
Vince powiedział że powinien zaraz się obudzić i jest tylko po obijany i zawołał mnie na rozmowę.
Vincent
Byłem wkurzony Tone'ego ale wiedziałem że na pewno zrobił specjalnie nie lubiłem go wolałem Shane

Tony
-Co to miało być tony mądry jesteś- powiedział bardziej nakrzyczał vince
Moje oczy się zaszkliły 
-odpowiedz mi na pytanie!krzyknął
Patrzyłem na buty a po moich policzkach Zaczęły spływać łzy
-przepraszam...-głos mi się złamał 
-NIE MNIE MASZ PRZEPRASZAĆ!krzyknął tak głośno że chyba cały szpital go usłyszał
Nie Lubiłem krzyku bałem się więc zacząłem dusić się łzami
-Jesteś normalny!
-masz muzgu pajacu- krzyczał okropne rzeczy obrażające moją osobę nie mogłem się uspokoić ani oddychać tego było za wiele vince mnie uderzył mnie w policzek z całej siły 
,,Zabolało"mnie że zamiast dać mi się wytłumaczyć zaczął mnie niszczyć jeszcze bardziej i tak byłem w złym stanie
Dylan
Czekałem pod miejscem rozmowy Tone'ego i Vincenta słyszałem krzyk płacz ale gdy usłyszałem dzwięk uderzenia wszedłem do środka i zobaczyłem duszącego się łzami Tone'ego

Wiem że słabe nie umiem pisać książek ale próbuje

Ocena

Krytyka,błędy

241 słów










Bez Uczuć✨tony Monet✨Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz