Rihanna's pov
Po skończonej grze z Krisem, chłopak udał się do swojego pokoju z zamiarem przespania się. Była godzina 15 więc do naszej "imprezy" zostało jeszcze sporo czasu. Siedziałam sobie spokojne w kuchni i robiłam dość duży obiad dla nas wszystkich. Włączyłam sobie muzykę i zaczęłam robić spaghetti. Byłam ciekawa jakie piosenki moi nowi przyjaciele nagrywają, więc włączyłam sobie album "Demoni". Przyznam szczerze, że ich piosenki wpadają w ucho. Przygotowując jedzenie, bujałam się w rytm muzyki.
-Povej mi Katrina, mi sploh rada imaš -usłyszałam głos obok siebie. Spojrzałam na Bojana opierającego się o blat obok i patrzącego na to co robię.
-Nazaj se ti vračam, da me spet izigraš -dokończyłam zwrotkę I uśmiechnęłam się lekko do niego.
-Spodobały ci się nasze piosenki? -zapytał nie odrywając ode mnie wzroku.
-Wpadają w ucho. Najbardziej mi się podoba właśnie piosenka "Katrina". -powiedziałam. -Mam tak na drugie imię, po mojej mamie. Rihanna Katrina Suveri.
Chłopak zaśmiał się cicho nie przerywając kontaktu wzrokowego.
Jego oczy są takie... Hipnotyzujące.
I piękne.Rihanna przestań! Odwróciłam wzrok i wróciłam do gotowania.
-Co tu tak ślicznie pachnie?! -do kuchni wbiegł Jure. -Kruszynka gotuje nam obiad? -podszedł do mnie i przytulił mnie od tyłu.
-Tak, nie przeszkadzaj mi, bo dla ciebie nie będzie -zaśmiałam się.
Jure razem z Bojanem siedli na kanapie i zaczęli rozmawiać o czymś. Gdy makaron się gotował a sos do spaghetti był już gotowy oparłam się o blat i patrzyłam na Bojana. Wiedziałam, że chłopak w stosunku do mnie zachowuje się jakoś dziwnie. Ciągle mi się przypatruje, czasem wzrokiem pełnym troski, a czasem wzrokiem którego nie potrafię opisać. To taki wzrok, jaki mają dzieci kiedy dostaną swoją wymarzoną zabawkę.
Co ty ukrywasz Cvjetićanin?
Few hours later
Była już godzina 19:30 więc zaczełam się szykować na ten wypad na plażę. Ubrałam się w piaskowe szerokie jeansy i czarny top. Zrobiłam delikatny makijaż i rozczesałam włosy. Na nogi założyłam czrane Converse i byłam gotowa do wyjścia.
-Stara! -do mojego pokoju wbiegł nie kto inny jak Noelia.
-Stara! -odpowiedziałam tym samym i odwróciłam się w jej stronę.
-Po pierwsze, wyglądasz pięknie -pochwaliła mnie w ja odpowiedziałam uśmiechem. -A po drugie, nie mam w co się ubrać, pomóż mi -podeszłam do mnie i oparła głowę o moje ramię.
-Dobra, chodź wybierzemy ci coś -powiedziałem i ruszyłam z nią do jej pokoju. Nace'a w nim nie było, Noelia powiedziała, że poszedł do Jure bo mu się nudzi.
Wybrałam jej czarne jeansy i koszulkę ACDC, zespołu który dziewczyna uwielbia. Do tego dałam jej rozsuwaną czarną bluzę, bo wiedziałam, że dziewczyna jest ciepłolubna i po chwili będzie jej zimno. Wróciłam do siebie, zabrałam telefon i ruszyłam do salonu gdzie czekałam na resztę. Gdy w końcu wszyscy się zebrali wyszliśmy z domu i podzieliliśmy się do 2 samochodów. W pierwszym jechał Andrew, Nace, Noelia, Jan i Kris. A w drugim jechałam ja, Jure, Käärijä i Bojan. Na tylnych siedzeniach siadł Jure i Jere, a ja i Bojan z przodu.
CZYTASZ
Zmagovalec | Bojan Cvjetićanin
FanficWłoska piosenkarka, trenerka jednego z hiszpańskich klubów piłkarskich wiodła spokojne, poukładane życie. Jej każdy dzień wyglądał niemalże tak samo. Monotonnie wstawała rano wiedząc, że ten dzień będzie taki sam jak poprzedni. Całe jej życie zmien...