8. Pani Cvjetićanin

180 15 24
                                    

Rihanna's pov

Po skończonej grze z Krisem, chłopak udał się do swojego pokoju z zamiarem przespania się. Była godzina 15 więc do naszej "imprezy" zostało jeszcze sporo czasu. Siedziałam sobie spokojne w kuchni i robiłam dość duży obiad dla nas wszystkich. Włączyłam sobie muzykę i zaczęłam robić spaghetti. Byłam ciekawa jakie piosenki moi nowi przyjaciele nagrywają, więc włączyłam sobie album "Demoni". Przyznam szczerze, że ich piosenki wpadają w ucho. Przygotowując jedzenie, bujałam się w rytm muzyki.

-Povej mi Katrina, mi sploh rada imaš -usłyszałam głos obok siebie. Spojrzałam na Bojana opierającego się o blat obok i patrzącego na to co robię.

-Nazaj se ti vračam, da me spet izigraš -dokończyłam zwrotkę I uśmiechnęłam się lekko do niego.

-Spodobały ci się nasze piosenki? -zapytał nie odrywając ode mnie wzroku.

-Wpadają w ucho. Najbardziej mi się podoba właśnie piosenka "Katrina". -powiedziałam. -Mam tak na drugie imię, po mojej mamie. Rihanna Katrina Suveri.

Chłopak zaśmiał się cicho nie przerywając kontaktu wzrokowego.

Jego oczy są takie... Hipnotyzujące.
I piękne.

Rihanna przestań! Odwróciłam wzrok i wróciłam do gotowania.

-Co tu tak ślicznie pachnie?! -do kuchni wbiegł Jure. -Kruszynka gotuje nam obiad? -podszedł do mnie i przytulił mnie od tyłu.

-Tak, nie przeszkadzaj mi, bo dla ciebie nie będzie -zaśmiałam się.

Jure razem z Bojanem siedli na kanapie i zaczęli rozmawiać o czymś. Gdy makaron się gotował a sos do spaghetti był już gotowy oparłam się o blat i patrzyłam na Bojana. Wiedziałam, że chłopak w stosunku do mnie zachowuje się jakoś dziwnie. Ciągle mi się przypatruje, czasem wzrokiem pełnym troski, a czasem wzrokiem którego nie potrafię opisać. To taki wzrok, jaki mają dzieci kiedy dostaną swoją wymarzoną zabawkę.

Co ty ukrywasz Cvjetićanin?

Few hours later

Była już godzina 19:30 więc zaczełam się szykować na ten wypad na plażę. Ubrałam się w piaskowe szerokie jeansy i czarny top. Zrobiłam delikatny makijaż i rozczesałam włosy. Na nogi założyłam czrane Converse i byłam gotowa do wyjścia.

-Stara! -do mojego pokoju wbiegł nie kto inny jak Noelia.

-Stara! -odpowiedziałam tym samym i odwróciłam się w jej stronę.

-Po pierwsze, wyglądasz pięknie -pochwaliła mnie w ja odpowiedziałam uśmiechem. -A po drugie, nie mam w co się ubrać, pomóż mi -podeszłam do mnie i oparła głowę o moje ramię.

-Dobra, chodź wybierzemy ci coś -powiedziałem i ruszyłam z nią do jej pokoju. Nace'a w nim nie było, Noelia powiedziała, że poszedł do Jure bo mu się nudzi.

Wybrałam jej czarne jeansy i koszulkę ACDC, zespołu który dziewczyna uwielbia. Do tego dałam jej rozsuwaną czarną bluzę, bo wiedziałam, że dziewczyna jest ciepłolubna i po chwili będzie jej zimno. Wróciłam do siebie, zabrałam telefon i ruszyłam do salonu gdzie czekałam na resztę. Gdy w końcu wszyscy się zebrali wyszliśmy z domu i podzieliliśmy się do 2 samochodów. W pierwszym jechał Andrew, Nace, Noelia, Jan i Kris. A w drugim jechałam ja, Jure, Käärijä i Bojan. Na tylnych siedzeniach siadł Jure i Jere, a ja i Bojan z przodu.

Zmagovalec | Bojan CvjetićaninOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz