Rozdział 12

167 6 1
                                    

POV ROSE

Następnego dnia obudził mnie tata, co bardzo rzadko się zdarzało.

- Felix ma dziś lot powrotny, o 14.00 musisz z Lucasem pojechać go zawieść.- powiedział tata

- okej.- powiedziałam.

Położyłam się jeszcze spać, około 11.00 wstałam, ogarnęłam się i zaczełam czytac książkę. O 13.00 dostałam wiadomość.

Od Emmy
- hej, co się dzieje? Dlaczego wczoraj się tak zachowałaś?

Od Rosy
- Ja ? A Tom jak się zachowywał? Cały czas mnie prowokował, dobrze wiesz jak mnie takie zachowanie denerwuje.

Od Emmy
- Nie zwalaj już całej winy na Toma, spotkajmy się dziś o 15.00, same w naszej kawiarni, wyjaśnijmy sobie to.

Od Rosy
-Jestem już umówiona.

Od Emmy
- Z Nicolasem ?

Od Rosy
- Nie , wychodzę z Neymarem.

Od Emmy
- Śmieszny żart , z Nicolasem tak?

Od Rosy
- O co ci chodzi ? Mówię ci, że z Neymarem.

Od Emmy
- Proszę cię , on taka gwiazda spotkał by się z tobą ? Przecież to nierealne, w takim razie udowodnij mi to

Od Rosy
- Dlaczego miałabym ci udowadniać, jesteś moją przyjaciółką i powinnaś mi wierzyć , ale jeśli mi nie wierzysz to twój problem, wybacz, ale jestem zajęta.

Od Emmy
- No dobra dobra, nie obrażaj się już.

Odczytałam, ale nic na to nie odpisałam, szkoda, że mi nie uwierzyła, ale to jej problem, ja nie będę nikomu nic udawadniać. Leżałam jeszcze chwilię, a potem poszłam do Lucas.

- Jesteś już gotowa ?- zapytał.

- Tak , nareszcie wraca .- powiedziałam.

- Szkoda, że się nie pogodziliście .- powiedział Lucas.

- Proszę cię, dobrze wiesz, że go nie lubię i nigdy mu nie wybaczę .- powiedziałam.

- Przecież to było w dzieciństwie, tyle lat minęło .- powiedział.

Lucas nie wiedział o tym co stało się dwa lata temu, jak mnie poniżał przy kumplach, nigdy mu o tym nie powiedziałam.

- To nie tylko o to chodzi .- powiedziałam.

- To o co ?- zapytał.

- Później ci powiem, chodźmy już .- powiedziałam.

Lucas pomógł zapakować walizki Felixa i pojechaliśmy na lotnisko, gdy byliśmy już na miejscu wypakowaliśmy jego walizki.

- Cieszę się, że mogłem was zobaczeć.- powiedział.

- Dobrze, że się zmieniłeś i nie byłeś taki jak wcześniej.- powiedział Lucas.

- Mam nadzieję, że w końcu ty też się zmienisz i odpuścisz mi.-powiedział w moja stronę kuzyn.

- Masz marzenia .- powiedziałam.

Lucas pożegnał się z Felixem i pojechaliśmy w stronę domu, podczas drogi Lucas chciał się dowiedzieć co Felix mi jeszcze zrobił, że nie chce mu wybaczyć, opowiedział mu, gdy tylko to usłyszałam stanął na poboczu i wysiadł z auta, wyszłam za nim.

- Teraz mi o tym mówisz?! Przecież rozerwał bym go na strzępy ! Jak on mógł zrobić coś takiego ?! - wykrzyczał Lucas.

- Uspokój się , wiedziałam, że tak zareagujesz dlatego nic ci nie mówiłam, wracajmy już bo trochę mi się spieszy .- powiedziałam.

,,Tylko Przyjaciele Nic więcej "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz