Pov LloydW środku nocy zawył alarm, który sygnalizował obcą osobę na pokładzie. Wszyscy zebraliśmy się przy panelu dowodzenia, jednak nie widziałem jednej osoby, nie widziałem Miry. Od razu pobiegłem do jej pokoju, wszystko było porozrzucane, a na środku leżał rozbity wazon, a obok niego coś białego, przypominającego łuskę. Podszedłem bliżej aby się przyjrzeć, spostrzegłem krew.
- Lloyd? Coś znalazłeś? - Zapytał Zane.
Nie odpowiedziałem...
- Lloyd? Wszystko dobrze? - Powtórzył android.
Szybkim krokiem wyszedłem z pokoju aby rozejrzeć się czy porywacz jest jeszcze gdzieś w pobliżu. Między drzewami zobaczyłem białą kropkę, od razu zeskoczyłem ze statku.
- Lloyd! Zabijesz się! - Krzyknęła Nya.
Nie zwarzałem na słowa przyjaciółki, teraz liczyła się tylko ona, tylko Mira.
Jako, że dobrze wymierzyłem skok mogłem uderzyć go prosto w głowe, nie musząc lądować. Przez siłę uderzenia dziewczyna wyleciała z rąk porywacza, i wpadła w moje ramiona. Oddaliłem się o pare kroków aby móc stwierdzić czy coś jej się stało, chwyciłem ją za tył głowy i poczułem, że coś jest nie tak. Spojrzałem na swoją dłoń i zobaczyłem krew. W tym czasie ninja zdążyli dobiec.
- Co z nią? - Zapytał Cole podtrzymując przytulającego się do niego, wciąż otumionego, Kai'a.
- Ma rozbitą głowę, lekkie zadrapania i jest nieprzytomna... - Odpowiedziałem zmartwiony.
I wtedy połączyłem kropki...
Bałagan.
Wazon.
Mira.
Łuska.
Wtedy to do mnie dotarło. On ją uderzył. Wszystko we mnie wybuchło. Położyłem dziewczynę delikatne na ziemię i podszedłem do jak sie okazało, węża.
Pov Cole
Kiedy zobaczyłem furię Lloyda szybko oderwałem Kai'a od siebie, mimo jego niechęci. Gdy chłopak już szykował się na zamach, złapałem go od tyłu za nadgarstek. Nigdy nie widziałem go w takim stanie, a tym bardziej aby przewyższał mnie siłą fizyczną. Ledwo udało mi się go utrzymać.
- Lloyd! Uspokój się! - Wykrzyknąłem - Nic z tym nie wskórasz! Lepiej zajmij się Mirą! Potrzebuje cię! - Powiedziałem bez zastanowienia.
Zielony ninja powoli zaczął ustępować, gdy puściłem już jego rękę wziął głęboki wdech i wrócił do dziewczyny, zabierając ją na statek.
Wszyscy ninja wymienili się zdezorientowanymi spojrzeniami i po chwili ciszy zajęliśmy się wężem.
Pov Lloyd
Moje emocje nie do końca opadły, ale Cole miał racje, muszę się zająć Mirą.
Zaniosłem ją do jej pokoju i położyłem ją na łóżku od razu opatrzyłem jej głowę, na szczęście była to płytka rana. Zaraz po tym postanowiłem posprzątać po nieproszonym gościu.
Gdy skończyłem znów sięgnąłem po krzesło i usiadłem obok niej, tak samo jak wcześniej, chwyciłem ją za rękę, tylko tym razem oparłem swoje czoło o jej ramię. Nawet nie wiem kiedy zasnąłem.
Pov Mira
Rano
Obudziłam się z bólem głowy, po chwili zorientowałam się, że na moim ramieniu coś leży. Odwróciłam głowę, by zobaczyć, co to jest. Zamurowało mnie i znowu stałam się czerwona jak burak.
- Emm... Lloyd? - Powiedziałam, lekko go szturchając.
- Mmm... - Zamruczał budząc się.
Gdy nareszcie podniósł głowę, od razu krzyknął.
- Boże! Mira! Ocknęłaś się! Nawet nie wiesz jak się martwiłem! - Bez zastanowienia mnie przytulił - Tak strasznie cię przepraszam! Nie było mnie przy tobie gdy mnie potrzebowałaś! Powinienem cię chronić! Przecież chroni się ważną dla nas osobę! Jak mogłem do tego dopuścić!! Zawiodłem... - zamilkł nad czymś się zastanawiając - przepraszam, chyba powinienem iść - rzekł wypuszczając mnie z objęć i wychodząc z mojego pokoju.
Po pewnym czasie zrozumiałam co on powiedział... jestem dla niego ważna? Moja głowa zaczeła pulsować. Błagam, niech ktoś pomoże mi to poukładać! Nie rozumiem nuż swoich własnych uczuć. Wtedy do głowy wpadła mi jedna osoba... Cole. Od razu wstałam z łóżka i powoli skierowałam się do drzwi, mimo bólu głowy byłam zdeterminowana aby z nim porozmawiać.
Zapukałam do drzwi, a on niemal odrazu je otworzył.
- O co chod- Mira! Ocknęłaś się, jak się czujesz? - Zapytał wesoło.
- Potrzebuję... Potrzebuję pomocy - Powiedziałam ze zdezorientowaniem na twarzy.
- Wszystko dobrze? - Od razu spoważniał.
- Wejdziemy? Proszę... -
- Tak, jasne - Odsunął się i gestem ręki mnie zaprosił.
Gdy tylko zamknął drzwi rozpoczęłam swój monolog.
- Boże ale jestem głupia! Lloyd powiedział mi, że jestem dla niego ważna, nikt wcześniej mi tego nie mówił! Już nic nie rozumiem! - Krzyknęłam chodząc po pokoju nie mogąc ustać w miejscu. A chłopak tylko obserwował mnie w ciszy siedząc na łóżku - Gdy tylko do was przyszłam dowiedziałam się że mam jakieś moce! SKĄD JA TO NIBY MAM?! Ja już nic nie rozumiem! Cole, proszę pomóż mi - Popatrzyłam na niego, po czym się zachwiałam, a on od razu podbiegł aby mi pomóc.
- Ej, ej ej... Mira, spokojnie - Złapał mnie za ramiona i próbował mnie uspokoić przykładając swoje czoło do mojego tak, aby sie stykały. Nagle drzwi od pokoju się otworzyły.
- Cole! Zane nas woł- CO WY ROBICIE?! - Wykrzyknął Kai.
Lloyd stał za nim ze spuszczoną głową i wydawał sie smutny, jednak kiedy usłyszał krzyk przyjaciela, podniósł głowę.
- Nie chwila, to nie tak! - Próbował wyjaśnić czarnowłosy odsuwając sie ode mnie.
A ja stałam patrząc się na Lloyda, a gdy tylko zaczął wychodzić, ruszyłam za nim, po drodze popychając czerwonego ninja. Dogoniłam go dopiero, kiedy wchodził do pokoju.
- Lloyd... Możemy porozmawiać...? - Zapytałam patrząc mu w oczy.
Po jego minie wywnioskowałam, że nie ma ochoty, ale pozwolił mi wejść. Gdy zamknęłam drzwi, powiedział coś do mnie po raz pierwszy od tego feralnego ranka.
- Przepraszam za ranek, nie wiedziałem o twoim związku z Colem - Powiedział smutny ze spuszczoną głową.
Po chwili zrozumiałam o co mu chodziło.
- Nie, nie! Lloyd! Źle to zrozumiałeś, nie jesteśmy razem! Cole chciał mnie tylko uspokoić - Wyjąkałam.
- Uspokoić? Coś się stało? - Zmartwił się.
- Nie, to moja wina -
A wtedy Nya weszła do pokoju.
- Idziecie czy nie? Nie będziemy na was czekać całą wieczność! - Pospieszała nas dziewczyna.
Bez słowa skierowaliśmy się za nią.
Na spotkaniu Zane i Pixal poinformowali nas, że Misako musiała gdzieś wyjechać, a za 3 dni wyruszamy na misje w górach.
Gdy zakończyliśmy spotkanie, rozeszliśmy się a ja wróciłam do Cole'a. Już miałam go zapytać znowu o to samo ale wtedy wszedł Kai.
- Hejj ciasteczko! O...hej Mira! -
Przez pierwszą część zdania się zaśmiałam.
Przez resztę wieczora rozmawiałam z nimi, a w miedzy czasie dołączył Lloyd.
CZYTASZ
NINJAGO (LloydxOc) ZAWIESZONE
FanfictionGdy ninja lecieli swoim statkiem nad pewnym lasem spostrzegli błysk. Postanowili to sprawdzić i znaleźli nie przytomną dziewczynę. Lloyd postanowił jej pomóc. Nie wiedzieli jednak, że przyjmując ją na statek, będą mieli do czynienia z nowym wrogie...