12 lat temu po ciężkim przeżyciu Olivia Roberts opuściła wraz z matką- Mią Roberts, piękne miejsce. Całe dzieciństwo Olivia wspominała swojego najlepszego przyjaciela z Outer Banks- Johna B. Nie mogła się doczekać aż pewnego dnia będzie mogła znów g...
Obudziłam się rano w objęciach mojego chłopaka, który wciąż spał. Wzięłam mój telefon z regału i przeglądałam social media. Była 9:35 więc miałam dużo czasu. Nikogo nie było słychać więc obstawiam, że również śpią. Po około godzinie postanowiłam wstać i zaczęłam się ogarniać. Wybrałam ubrania i poszłam do łazienki by nie obudzić JJ'a. Wzięłam szybki prysznic. Włosy spięłam klamrą, pomalowałam tylko rzęsy i ubrałam się.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zrobiłam sobie i płotką śniadanie i wróciłam do pokoju po telefon bo go zostawiłam. JJ już nie spał tylko patrzył coś na telefonie. Gdy weszłam do pokoju wytrzeszczył oczy a ja nie wiedziałam o co mu chodzi. Wstał i podszedł bliżej mnie.
-Wow, wyglądasz ślicznie.-powiedział i położył ręce na mojej talii uśmiechnęłam się do niego bo to naprawdę urocze.
-Ty również wyglądasz nieźle panie Maybank.- droczyłam się z nim, zaplotłam moje ręce na karku chłopaka tym samym zbliżając nas jeszcze bardziej do siebie. Patrzyliśmy sobie w oczy z szerokimi uśmiechami na twarzach i poprostu tak staliśmy.
-Olivia! Chodź musisz mi pomóc!- krzyknął John B z kuchni na co westchnęłam. Zawsze to on przerywał nam chwilę spokoju. JJ jeszcze pocałował mnie czule w usta.
-Kiedyś jak razem zamieszkamy, nie będą nam przeszkadzać.- wyszeptałam mu do ucha i poklepałam go po nagiej klatce piersiowej. Wyszłam z pokoju i szukałam mojego brata, który jak zwykle potrzebuje mojej pomocy. Oprócz samego faktu, że jesteśmy spokrewnieni, nic się nie zmieniło.
-Co chcesz John B?- krzyknęłam do niego bo nigdzie nie mogłam go znaleźć.
-Hamaki!!- odkrzyknął chłopak a ja odrazu ruszyłam w stronę miejsce, które wskazał.
-W czym man ci pomóc?- zapytałam gdy podeszłam do chłopaka.
-W niczym, chcę pogadać o wczoraj.- odpowiedział brunet i poprosił żebym usiadła.
-O czym dokładnie?- zapytałam udając głupią. Wiem dokładnie o czym chce rozmawiać.
-O tym gdzie byłaś i czemu wróciliście oboje ze łzami w oczach. Czy JJ coś zrobił?- mówił mój brat.
-Byłam na spacerze i byłam też na plaży.- skłamałam i spuściłam głowę w dół, patrzyłam się teraz na moje ręce.
-Wiem kiedy kłamiesz. Poprostu martwie się o ciebie, dawno nie rozmawialiśmy.- powiedział John B.
-Byłam u Booker'a na cmentarzu. - powiedziałam cicho. Nie wiem jak on zaareaguje, może będzie zły, że nie poszłam z nimi?
-Tylko?- dopytał a ja kiwnęłam głową potwierdzając jego słowa. Chłopak przysunął się bliżej mnie i mnie przytulił. Zdziwiła mnie ta reakcja.- Bałem się, że byłaś Toppera i brałaś narkotyki dlatego pokłóciłaś się z JJ'em.