,,Mam nadzieje, że żartujesz,,

361 7 3
                                    

Było po 17, leżałam na kanapie z JJ'em i oglądaliśmy barbie. Chłopak zdecydowanie przysypiał. Nie chciałam go aż tak nudzić więc stwierdziłam, że zaproszę reszte do siebie i tam ma być sztorm, więc będziemy siedzieć w domu.

 Nie chciałam go aż tak nudzić więc stwierdziłam, że zaproszę reszte do siebie i tam ma być sztorm, więc będziemy siedzieć w domu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Wyłączyłam telewizor i wstałam z kanapy, blondyn słodko spał więc zrobiłam mu zdjęcie i wstawiłam na relację. Nie budziłam go tylko sama zaczęłam ogarniać kuchnię i przekąski, stwierdziłam, że ugotuje nasz ulubiony makaron. Po około 25 minutach wszystko było gotowe a płotki zaczęły się schodzić. Próbowałam obudzić JJ'a ale nic nie dawało rady.

-JJ wstawaj płotki przyszły.- powiedziałam i lekko go szturchnęłam. Pocałowałam go czule i wtedy łaskawie postanowił się obudzić.

-Chodź ze mną spać, proszę.- zaczął coś mamrotać. - Zimno mi.- znowu coś mówił.

-Nie. Wstawaj mamy gości.- powiedziałam głośniej zabierając mu koc.- Współczuje każdemu kto musiał cie budzić do szkoły.- prychnęłam do chłopaka a on tylko pokazał mi środkowego palca.

-Dobra no dobra wstaje żebyś się nie obraziła.- powiedział blondyn na co się uśmiechnęłam.

-No i dobrze. Żebyś wiedział, że się obraziłam.- powiedziałam do chłopaka na co ten wstał i odrazu mnie podniósł i pocałował. Zaśmiałam się z niego i też go pocałowałam. Usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Zeskoczyłam z chłopaka i poszłam je otworzyć. Zobaczyłam wszystkich więc otworzyłam szerzej drzwi i wpuściłam ich do środka. Usiedli w salonie a ja poszłam po przekąski i makaron do kuchni.

-Kocham cię Olivia, jesteś aniołem.- powiedział John B gdy podawałam mu talerz z makaronem, zaśmiałam się na jego słowa. Gdy wszyscy zjedliśmy, puściłam muzyke i zaczęłyśmy z dziewczynami tańczyć i śpiewać, byłyśmy już trochę pijane tak samo jak chłopaki. Było już dość późno około 12. Chłopaki głównie o czymś rozmawiali i palili skręty. Ja darłam się na cały głos gdy leciała moja ulubiona piosenka. JJ nagrał mnie i wstawił to na swoją relacje by odegrać się za wcześniej. 

-BASEN!- krzyknęłam gdy przypomniałam sobie, że z tyłu domu jest podgrzewany basen.

-Livi jest sztorm.- powiedział Max psując mi marzenia.

-Dobra ale jutro idziemy.- odpowiedziałam schodząc ze stołu.

-Ja lece spać, późno już.- powiedziała Lisa a Max poszedł za nią.

-Tak w ogóle to możemy zostać?- zapytała Cleo.

-No pewnie, że tak. Ten dom ma 8 pokoi gościnnych i 3 w naszym użytku na codzień. - odpowiedziałam jej na co dziewczyna się uśmiechnęła.

-No to skoro tak to ja też będę szła spać.- powiedziała Kie.

-Ja też. Słabo się czuje.- dodała Sarah a z nią poszedł również John B.

Back To Home ~JJ MaybankOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz