,,Słucham?,,

487 8 6
                                    

*zanim rozpocznę nowy rozdział chcę powiedzieć, że w tym lub następnym zaczne więcej przeplatać akcji z serialu. Zmieniłam już parę rzeczy i ich kolejność, oraz na pewno dodam moje pomysły by nie opierało się to tylko na serialu*

----------------------------------------------------------------------

Obudziłam się około 11:30 więc nie miałam za dużo czasu by się ogarniać. JJ'a nie było już obok więc wzięłam jego ubrania i poszłam wziąć prysznic. Pomalowałam się a włosy rozczesałam i zostawiłam je rozpuszczone. Miałam na sobie krótkie jeansowe spodenki, które sięgały mi lekko za kolano bo takie są niestety męskie spodenki a tymbardziej, że blondyn jest wyższy ode mnie o prawie 20cm. Do tego jasną koszulkę z nadrukiem i czapkę z daszkiem. Poszłam do kuchnii i wypiłam herbatę. John B nie miał nic w lodówcę więc nic nie zjadłam. Nikogo nie było więc napisałam do nich na grupie płotek.

*p4l:*

Liv: Gdzie jesteście? Zostawiliście mnie?

Kie: Ja jestem u siebie.. mieliśmy się spotkać??

Pope: Pomagam ojcu, później wpadnę.

John B: Będę za chwilę w chateu daj mi chwilę.

Liv: To się pośpiesz. Wiecie gdzie jest JJ?

JJ: Musiałem coś załatwić też zaraz będę. Nie martw się słońce.

Liv: Jak ja was nienawidze.
----------------------------------------------------------------------

Skoro miałam jeszcze trochę czasu dla siebie, włączyłam sobie muzykę i usiadłam na tarasie. Chillowałam sobie gdy nagle usłyszłam dźwięk nadjeżdżającego motoru. Myślałam, że to JJ więc nic z tym nie zrobiłam. Jednak po chwili na tarasie pojawiła się  osoba, z którą ani trochę nie chce gadać.

-Cześć Olivia, chciałem pogadać.- powiedział Rafe stojąc dość daleko ode mnie.- Chciałem cię cholernie przeprosić za to co zrobiłem. Byłem strasznie zjarany. Zależy mi na tobie i chcę, żeby było jak wcześniej.

-Żartujesz sobie ze mnie?- zapytałam z niedowierzaniem na twarzy wstając z kanapy.-Wtedy mówiłam ci żebyś się odczepił bo jesteś zjarany, nie posłuchałeś tylko z zimną krwią mnie tam zgwałciłeś i chcesz żeby było tak jak kiedyś?- dodałam w moich oczach pojawiły się łzy. - Nie mamy o czym rozmawiać, nie chce z tobą rozmawiać

-Wiem co zrobiłem i bardzo ale to bardzo tego żałuje, chciałbym cofnąć czas ale nie mogę. Tak cholernie cię przepraszam, zrobię wszystko, dosłowanie wszystko żeby ci to wynagrodzić.- powiedział chłopak i lekko przysunął się w moją strone, gdy zobaczył, że się odsunęłam, odszedł do tyłu znowu. Widziałam, że ma łzy w oczach. Zależy mu bym mu wybaczyła, ale nie ważne jak bardzo bym tego chciała nie potrafie mu wybaczyć. Boje się go.

-Nic od ciebie nie chce Rafe. Boję się ciebie.- powiedziałam a łzy zaczęły spływać mi po policzkach jak wodospad. Przypomniało mi się wszystko.
 

Oboje staliśmy jak wryci wyraźnie rozmyślając o tym gdy za plecami chłopaka zobaczyłam wracających JJ'a i John'a B. Gdy zobaczyli Rafe'a miny odrazu im zrzedły. JJ podszedł do mnie i mocno przytulił by dodać mi otuchy bo widział, że płacze.

- Co ty tu do kurwy robisz?! Mało ci wrażeń. Trzymaj się od niej zdaleka szmato.- Wysyczał John B przez zęby. Widziałam jego wkurzenie. Rafe tylko ruszył w stronę swojego motoru.

-Ja naprawdę przepraszam.- powiedział do mnie zakładając kask. Po chwili  odjechał. Ja tylko mocniej się rozpłakałam na co blondyn pocałował mnie w czoło.

Back To Home ~JJ MaybankOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz