4

149 7 0
                                    

Felix:

Kiedy już się umyłem, nadal myślałem o sytuacji z Hyunjinem.

-Boże jaki on był boski-powiedziałem TYLKO ŻE ZA GŁOŚNO.

-No No , nie sądziłem ze będziesz aż tak zaskoczony- doszedł do mnie głos Hyuna, No jeszcze tego mi brakowało, dobra brnę w to dalej bo musze powiedzieć ze jestem trochę podniecony.

-ale ciesz się, bo tak to nie dziele się z innymi - powiedział Hyunjin z cwanym uśmieszkiem.

-wiesz nie sądziłem... - nie dokończyłem zdania ,i poczułem na swoich ustach te duże malinowe wargi Hwanga , czekaj czekaj ja typa znam z kilka godzin i jeszcze dzisiaj u mnie śpi ,I TO Z MNĄ.
Ej ale szczerze mówiąc to był to chyba najlepszy pocałunek w moim życiu, a dodatkowo poczułem motylki w brzuchu.

-Jezu przepraszam nie chciałem tego zrobić, Boże to moja wina ja wiem ze masz chłopaka i znamy się dosłownie kilka godzin ale...- teraz ja nie dałem dokończyć Hyunjinowi ,ale nie wiedziałem co się z mną dzieje i co robię ,czemu coś poczułem i chce żeby to wzrastało, czemu czuje jakbym znał go całe życie a tak naprawdę ,to znam go kilka godzin No cóż wole się tym nie przejmować i cieszyć się chwilą.

-Dziękuje Felcia

-Za co ?

-za to ze nagle całuje się i czuje jakieś motylki w brzuchu z typem którego dzisiaj poznałem, mieszka dwa domu ode mnie i u niego dzisiaj śpię.

-Okej czyli będziemy o tych sprawach rozmawiać otwarcie pomiędzy sobą ? -spytałem żeby się upewnić bo bardzo mi to pasowało ale nie chciałem ŻYĆ W BŁĘDZIE.

-A co przeszkadza ci to, bo jeśli tak to nie musimy oczywiście nic takiego mówić, a poza tym wątpię żebyś chciał coś z tym zrobić z resztą ja tam nie wiem - pomocy czemu on się tak wstydzi przecież był taki do przodu z tymi swoimi tekstami , może go uraziłem Boże co ja zrobiłem !?!

-nie przeszkadza mi to, a nawet się cieszę bo nie będzie żadnych nieporozumień.

-No dobrze, No to może już się położymy spać - czekałem na to aż spyta całe życie.

-dobrze ale pamiętasz naszą umowę.

-jak mógłbym zapomnieć.

Poszliśmy do mojego pokoju i gdy się położyliśmy..

-Felciaaaaaaa

-co się stało ?

- Mam dwa pytania

-No to dawaj

-musimy iść jutro do szkoły ?

-nie ,nie musimy

-to super ,a drugie pytanie to czy możesz mnie nazywać czasami trochę zdrobnialej .

-a co nie pasuje ci ?

-No weź ty jesteś Felcia a ja jakiś HYUNJIN

-nie prosiłem cię żebyś mnie tak nazywał

-No ale ploszeee -te maślane oczy, jak ja mam im odmówić

-No dobrze wymyślę coś

-dziekujeeee

-a teraz lepiej idź spać bo jest późno, a nawet jak nie idziemy do szkoły to chce więcej czasu z tobą spędzić, wiec nie marnujmy dnia .

-tak jest szefie -dałem mu jeszcze całusa w główkę, i kilka minut później odleciałem.

————————~~~~~~~————————

Witam krótki rozdział i taki słaby No ale cóż musi być kilka takich

Kocham
MH

Rozdział nie sprawdzany

Ps5-hyunlix Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz