Felix:
-No więc, skończyło się na tym ze po tym występie zrozumiałem ze to jest to w czym czuje się komfortowo..-dokończył Hyunjin ze wstydem.
-Jeju moja surykatko czemu mi wcześniej nie powiedziałeś.
-No bo troszkę się wstydziłem..
-Echh No dobra ważne ze się dowiedziałem.
-Przepraszam Felix..
-No chyba żarty sobie robisz ze będziesz mnie przepraszał,przecież wiesz że nie masz za co.
-No ale ale ja i tak..
-No dobrze , skoro tak nalegasz TO MI COŚ ZATAŃCZ , TO BĘDĄ ŚWIETNE PRZEPROSINY.
-NO FELIX CHYBA NIE.
-DWAJA HYUNJIN ZATAŃCZ MU COŚ A NAJLEPIEJ QUEENCARD-wydarła się mama Hyunjina.
-NOSZ MUSISZ PODSŁUCHIWAĆ
-MI TAM PASUJE-wykrzyczałem z śmiechem.
-ALE WY WSZYSCY JESTEŚCIE WŚCIBSCY.
-NO DAWAJ BO SIĘ NAGRYWA.
......Po wspaniałym tańcu Hyunjina......
-WOW NIE WIEDZIAŁEM ZE TAKIE COŚ MOŻNA TAK DOBRZE ZATAŃCZYSZ-powiedziałem z zdziwieniem
-WIDZISZ HYUNJIN JA ZAWSZE MAM RACJE-znowu mama Hyunjina się wtrąciła.
-NOSZ do jasnej cholery, IDĘ PO CIEBIE-powiedział Hyunjin przez co zacząłem się trochę bać.
Z dołu słyszałem tylko śmiech mamy i błaganie żeby Hyunjin przestał.Można się domyślać ze Hyunjin ją łaskotał,lecz musiałem to zobaczyć.
Szybko zbiegłem na dół i jedyne co ujrzałem to dwójkę ludzi śmiejących się jak baranina w pasztecie. (Dobra przyznam BARDZIEJ RYŁAM Z TEJ BARANINY).
Hyunjin:
Kiedy skończyłem łaskotać moją mamę ona szybkim truchtem pobiegła do kuchni i zaś coś zaczęła w niej robić. Zauważyłem ze Felix gapił się na całą sytuacje i teraz nie wiedział co ze sobą zrobić, więc wziąłem go jak pannę młodą, dałem buziaka i pobiegłem z nim na pole.(UWAGA UWAGA JESTEM TEAM POLE A NIE DWÓR LUDZIE JAK MOŻNA SIĘ NWM BAWIĆ NA DWORZE NA DWORZE TO KSIĘŻNICZKA KUZWA CHODZI A NA POLU MOŻNA I KOPAĆ ZIEMNIOKI I MOŻNA SIĘ BŁOTEM BAWIĆ WSYZTKO MOŻNA (tak to jest nawias w nawiasie zgadza się tak ma być, ogółem ja „pole" mówię ogólnie jak gdzieś idę ale to są przykłady bo wszyscy mi zawsze mówili ze na polu się ziemniaki kopie itp a moim zdaniem to jest zakebista zabawa No helooooooo) tak to jest koniec tego super nawiasu)
Widziałem tylko rumieńce na twarzy Felixa ale szybko odwróciłem twarz i zacząłem iść w pewne miejsce.(Na stówę on go idzie zakopać w lesie mówię wam)
-Hyunjin gdzie ty mnie niesiesz ?
-Zobaczysz zobaczysz
Felix:
Kiedy dotarliśmy JAK MOGĘ ZAŁOŻYĆ niedaleko miejsca do którego szliśmy Hyunjin założył mi opaskę na oczy i potem prowadził mnie jeszcze przez 5 MINUT .Kiedy stanęliśmy usłyszałem tylko znajome mi śmiechy i jeden dziwny głos który znam bardzo dobrze aż za dobrze..
Zaraz po tym Hyunjin ściągnął mi opaskę z oczu i zobaczyłem GO tego który mi ZNISZCZYŁ ŻYCIE.
———————~~~~~~~~~~———————
YYYY HEHESZKI TRALALALALLA WITAM ZNOWU MNIE NIE BYŁO DŁUGO ALE MAM ŚWIETNE INFO JADĘ NA ZIELONA SZKOLE DOSŁOWNIE JUTRO WIEC MOŻE JAK BĘDZIE MI SKE NUDZIĆ I W AUTOKARZE I Z TYMI LUDŹMI TO COŚ NAPISZE A TERAZ PAPADAKKAISJSBXHHEBBEGDH
KOCHAM
MH
CZYTASZ
Ps5-hyunlix
RomanceFelix popularny chłopak w szkole przepiękny,pomocny,uczciwy i wiele innych dobrych cech. Jest w związku lecz Felix jeszcze nie wie że za niedługo dołączy do klasy pewien chłopak który jest jego przeciwieństwem i odmieni jego całe życie.