Rozdział 17

136 7 1
                                    

Nastolatka stała przed szafą, zastanawiając się nad strojem, który miała ubrać na wyjście do klubu z nowo poznaną dziewczynę. Nie miała przy sobie swojego ulubionego srebrnego zestawu, czym była załamana, więc postanowiła założyć przylegającą spódnicę do połowy ud, top z długimi rękawami i dekoltem w kształcie półkola oraz czarne, jak reszta ubrań, kozaki za kolano na grubym obcasie. Zrobiła szybki makijaż, w którym dominował czarny oraz srebrny, po czym dobrała biżuterię, a włosy zostawiła rozpuszczone. Chwyciła torebkę i już miała wychodzić, kiedy usłyszała głos swojego współlokatora.

-Wybierasz się gdzieś- zapytał siedząc na krześle, popijając whiskey.

-Nie, po prostu się wystroiłam i będę tak chodzić po domku- sarknęła czerwonowłosa, poprawiając pasek od torebki.

-Nie musiałaś się dla mnie stroić, i tak jesteś piękna- wyszeptał chłopak, podchodząc do dziewczyny.

-Odstaw alkohol- rzuciła nastolatka, po czym wyszła z domu trzaskając drzwiami.

-Hej!- krzyknęła Sierra, kiedy Carlotta wyszła z taksówki, płacąc wcześniej.

-Dzisiaj się napierdolę- oznajmiła czerwonowłosa, idąc przytulona do brunetki w kierunku klubu.

-A ja ci w tym pomogę- zachichotała Hardy, pchając się na przód kolejki, co nie spodobało się ludziom w kolejce.

-Hej gdzie się pchacie?!

-Do kolejki!

-Dziwki- oburzali się ludzie, jednak dziewczyny nic sobie z tego nie robiły. Uniosły hardo głowy i stanęły przed ochroniarzem.

-Na koniec- burknął ochroniarz i już chciał wpuścić kolejne osoby, kiedy Sierra chwyciła go za bark, zmuszając go tym aby spojrzał na czerwonowłosą.

-Ty jesteś kurwa ślepy? To Carlotta Hargreeves ta z akademii, w dodatku wygrała wczoraj walkę, więc nie pajacuj i wpuszczaj nas- warknęła Hardy, patrząc prosto w oczy mężczyzny.

-J-ja przepraszam pani Hargreeves i- zatrzymał się patrząc na brunetkę.

-Hardy

-i pani H-hardy, zapraszam- jąkał się bramkarz, odpinając linie i usuwając się z drogi. Sierra zmierzyła go wzrokiem ostatni raz, po czym weszła do środka, trącają barkiem speszonego mężczyznę

-To było niezłe- pokiwała z uznaniem Hargreeves.

-Musisz zacząć korzystać z przywilejów, które się wiążą z twoim nazwiskiem- odparła Sierra, podając dziewczynie shota.

-Za nas!- krzyknęły jednocześnie, po czym zderzyły się kieliszkami i wypiły ich zawartość jednym haustem.

***

-Sierra!- krzyczała Carlotta, przedzierając się przez tłum ludzi. Od godziny szukała brunetki, martwiąc się, że ktoś mógł ją wykorzystać, ponieważ ostatnim razem jak ją widziała, obydwie zażyły ekstazę.

-Ej, ty czerwona!- krzyknął barman, machając do nastolatki, która po chwili podeszła do lady.

-Czego?

-Ale po co ta agresja? Alex jestem- przedstawił się blondyn, wyciągając dłoń w kierunku nastolatki, którą ta niechętnie przyjęła.

-Carlotta

-Sierra pojechała do domu taksówką jakieś pięć minut temu, miałem ci przekazać- wyjaśnił, po czym zaczął obsługiwać pijanego chłopaka.

The taste of the failure II Five HargreevesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz