Rozdział 1 "Tyrania Króla Szachownicy" Część 3

19 5 0
                                    

Nasza trójka, Ja Stefan oraz Krzysztof udaliśmy się do magazynu

Stefan:
To aż takie ważne? Chcę pójść do mojego pokoju, zamknąć się tam i iść spać.

Krzysztof:
Obiecuję wam, nie pożałujecie tego.

Gracjan:
Co takiego chcesz nam pokazać? To droga ucieczki?

Krzysztof:
Nie do końca, jednak magazyn zawiera o wiele więcej ciekawych rzeczy niż może nam się wydawać. Racja, są tam jakieś stroje kąpielowe, różne manekiny i światła lub po prostu rzeczy do klas...ale jest tutaj sporo niepokojących przedmiotów.

Stefan:
Jak na przykład?

Krzysztof:
Po prostu wam pokażę.

Nasza trójka weszła do środka magazynu, jest do ogromne pomieszczenie z dużą ilością przedmiotów i zasobów. Na drzwiach jest kartka na której pisze, że każdy uczeń może zabierać z tąd przedmioty których tylko zapragnie.

Gracjan:
A więc? Co chcesz nam tu pokazać?

Stefan:
A może zamierzasz nas jednak tutaj zabić? Jest nas trójka więc jedna osoba może zabić pozostałe dwie osoby a ich zwłoki tutaj ukryć...

Gracjan:
Co?! To chyba nie jest prawda, co nie? Nie zamierzasz nas zabić?

Krzysztof:
Oczywiście że nie! Zamierzam nas wszystkich ocalić. Aby to zrobić zamierzam znaleźć coś co pomoże nam uciec tego miejsca lub chociaż sprowadzić pomoc.

Gracjan:
Ale mówiłeś chyba że chcesz coś nam pokazać, co to takiego?

Krzysztof:
Dokładnie, chcę abyście zobaczyli takie coś...

Krzysztof wyjął pudełko z jakiejś dolnej półki

Stefan:
Co to?

Krzysztof:
Zajrzyjcie sami.

Ja i Stefan zajrzeliśmy do pudełka

Stefan:
Co to ma być?

W pudełku znajdywały się koperty a na każdej było napisane imię jednego z uczniów

Gracjan:
Co to jest? To listy od rodziców może?

Krzysztof:
Nie...są tutaj napisane nasze największe "czyny pełne rozpaczy".

Stefan:
Czyny pełne czego? Nie rozumiem...
W jakim sensie?

Stefan:
W takim że są tutaj napisane jakieś wydarzenia które zawierają w sobie rozpacz, tak mi się wydaje.

Krzysztof:
Dokładnie. Jest też karteczka na której jest napisane, że nie wolno zaglądać do nieswojej koperty.

Gracjan:
Ma to sens. Powinniśmy je innym osobom?

Krzysztof:
Nie wiem czy to dobry pomysł, jednak uznałem, że jeśli więcej osób będzie wiedzieć i jeśli nawzajem sobie przeczytamy to będziemy sobie bardziej ufać.

Gracjan:
A więc chcesz aby każdy uczeń przeczytał to co się tam znajduje przy reszcie?

Krzysztof:
Tak, wtedy uda nam się nawiązać więź zaufania.

Stefan:
Ma to sens...

Gracjan:
A więc weźmy to i zaniesiemy to do jadalni. Tam jest raczej najwięcej osób.

Stefan:
Dobrze...weźcie to pudło i już się zbierajmy. Nie lubię takich pomieszczeń.

Krzysztof podniósł pudełko i udaliśmy się do jadalni

Gracjan:
A więc jesteś numerem drugim na tej dziwnej liście, co?

Krzysztof:
Tak wyszło, a z kluczem otwierającym większość pokoi czuję większą swobodę, ale...

Danganronpa-Tiara RozpaczyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz