3

5 0 0
                                    

Gdy Alisa do mnie przyjechała kończyłam się szykować. Szybko włożyłam buty aby długo nie czekała. Gdy je ubrałam wyszłam szybko z domu zamykając go i wsiadłam do jej auta.
Gdy dojechałyśmy na plaże było mało ludzi. My tak jak poprzedniego dnia rozłożyłyśmy ręczniki i się opalałyśmy. Dziś Michaela i jego kolegów nie było wiec nie czułam zagrożenia że ktoś mnie wrzuci do wody czy obsypie piaskiem. Mogłam się w spokoju opalać z moją najlepsza przyjaciółką. Poplotkowałyśmy i usnęłyśmy. Gdy się obudziłśmy z 13 stała się 17.
-wiesz co Bel? Zgłodniałam. Chodźmy na gofra.
-nieee ja nie chce gofra chodźmy do restauracji.
-No dobra ale potem gofry.
-okej.
Poszłyśmy do restauracji. Alisa zamówiła frytki z nagetsami a ja sałatkę. Gdy zjadłyśmy poszłyśmy na wcześniej mówione gofry. Ja najadłam się sałatką wiec wzięłam sobie gofra z bitą śmietana i owocami za to Alisa wzięła z bita śmietana, polewa, cukierkami, owocami, migdałami, kokosem i wieloma innymi. Gdy skończyłyśmy się zajadać pojechałyśmy na nasze ulubione miejsce. Na górkę z której było widać nasze miasto. Kochałam tam być. Najlepsze wspomnienia były właśnie z niej. W dzieciństwie moja mama i Michaela mama nas tu przyprowadzały abyśmy się pobawi a one mogły odpocząć. Na tej Górce Michael pierwszy raz mnie przytulił co prawda miał wtedy 5 lat a ja 4 ale dalej to dobrze pamiętam. Gdy zaczęłam się przyjaźnić z Alison pokazałam jej tą górkę. Michael miał wtedy do mnie pretensje że pokazałam komuś nasze miejsce. Wtedy się strasznie pokłóciliśmy. Posiedziałyśmy trochę czasu na niej gdy na zegarze wybiła 21 stwierdziliśmy że pojedziemy do mnie i się naszykujemy na imprezę na która byśmy zaproszone. Nie miałyśmy w planach na nią iść ale gdy Alison się dowiedziała że na tej imprezie będzie chłopak który się jej podoba plany się zmieniły. Przyjechałyśmy do mnie. Alison odrazu otworzyła moja szafę szukając najbardziej odkrytych sukienek. Ja takich nie miałam. Wolałam bardziej zakryte, abym nie musiał się martwić ze za bardzo mi cycki widać lub czy przy schylaniu nie widać mi pośladków.
-Bel czemu ty nie masz nic sexi?
Zachichotałam
-O dobra mam coś!
Alison znalazła moją starą sukienkę która była tak bardzo odkryta że schowałam ją na koniec szafy aby nigdy mnie nie kusiło ubranie jej.
-Ty ją ubierz. Ja ubiorę tą.
Pokazałam jej drugą gorsetową sukienkę tylko że czarną.
-No dobra. A pozwolisz mi się pomalować?
Spojrzała na mnie.
-okej.
Alison poszła się przebrać. Ja zrobiłam to samo. Spięłam włosy i naszykowałam twarz pod makijaż. Znając Alison będzie go tona.

Na zawszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz