Spotkanie

76 4 8
                                    

Siema jestem Arturek mam 16 lat jestem gejem i jestem dobry z polaka lubię walić konia i innych ludzi po mordzie.

Dziś idę do nowej szkoły bo ze starej mnie wywalili za molestowanie szkieleta w sali od biolki.
Wszedłem do nowej klasy mój jakże majestatyczny wychowawca przedstawił mnie i kazał usiąść, byłem pod wrażeniem jego imponującego wąsa. E

Usiadłem obok ciemnego kręcono włosego samca na końcu sali.
- Siema jestem Mati. -powiedział
-Arturek- odpowiedziałem
-ruchamy się na przerwie w szatni?- M
-ok- A
-Jak coś jestem bi- M
-Spoko ja jestem gejem-A

Po całej lekcji patrzenia się na wąsa wychowawcy poszedłem z matim do szatni. Było pusto, tylko leżał w rogu jakiś osrany plecak.

Mati ściągnął spodnie i majtki, nigdy nie widziałem tak wielkiego siura miał na oko 25 cm .
Mati wsadził mi go do ust, jego bydlak nie mieścił mi się w gardle. Byłem nieco zdziwiony bo to zazwyczej ja jestem tym dominującym.

Po skończonej robocie Mati stwierdził, że pokaże mi resztę szkoły. Gdy mieliśmy otworzyć drzwi z plecaka wyskoczył karzeł z fryzurą na wujaszka Adiego.
-pokazać tobie mojego kocura?- ???
-no ok - A
-ej ja tez moge zobaczyc?- M
-spoko-P
-trójkącik?- M
-Trójkącik.-P

Fakt faktem kocur Piotrusia nie był kocurem w rzeczywistości był rozmiarów przeciętnego atomu wodoru ale i tak było dobrze bo miał całkiem zgrabną dupe.

Reszta dnia minęła normalnie, coś czuję że dogadam się z ludźmi z tej szkoły.

Dzikie zegzy w szatni i nie tylkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz