No i nastała ta marna sobota. Niby to ma być tylko spotkanie, ale jednak nikt nie wie na co wpadnie ten zjeb. Z godziny na godzinę o dziwo coraz bardziej się tym stresuje. Została już około tylko godzina do spotkania. Raczej czarne bojówki, dżinsowa kurtka i biała koszulka wystarczy, przecież nie będę się dla niego stroił.
- Akaza! Zejdź tutaj na dół proszę! - usłyszałem głos mamy odbiegający z dołu
Huh? Czego ona może chcieć? Dobra mniejsza z tym, idę na dół.
- Tak mamo?
- Usiądź kochanie, chcę z tobą porozmawiać - zdziwiło mnie to ale zrobiłem tak jak kazała.
- Słucham, o co chodzi?
- Mówiłeś dzisiaj rano, że spotykasz się z tym Doumą tak? O której wrócisz? - w jej głosie było słychać tak jakby niepokój.
- Jeszcze nie wiem.. Zobaczę jak będzie, ale się nie przejmuj, wrócę max o 22.
- Dobrze.. Lecz pamiętaj żeby uważać na siebie. Straciłeś już tatę, a ja jednocześnie męża.. Teraz ciebie też nie chce stracić..
Złapałem jej ręce w swoje
- Spokojnie mamo, będę na siebie uważać, nie masz się co martwić - próbowałem ją jakoś pocieszyć i upewnić
- Yhym.. Ale pamiętaj, jeśli będzie cię namawiał do rzeczy których nie chcesz robić, to odmów i pójdź sobie stamtąd. Chodziarz i tak sądzę, że on by tak nie robił wygląda na porządnego chłopaka - uśmiechnęła się mówiąc ostatnie zdanie.
- Obiecuje, że cię nie zawiodę - dałem jej całusa w policzek - Narazie - po czym wyszedłem z domu
Park w którym mieliśmy się spotkać, był niedaleko mojego domu, więc szybko do niego dotarłem. Zostałem tam Doume. Siedział na ławce. Nawet nie wiem czy mi się przypadkiem nie odechciało tutaj być. Dobra, mniejsza z tym, musisz się go zapytać o to czy jest zazdrosny o Kokushibo.
- Hej - usiadłem na ławce obok niego
-Witaj Akaza, nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę
- Yhym super, a teraz do rzeczy. Daki mi powiedziała, że jak całowałem się z Kokushibo miałeś.. Jak gdyby to ująć.. Bardzo zazdrosną mine. Jesteś w stanie mi to wytłumaczyć? - uniosłem jedną brew do góry, a on tylko na to się bardziej uśmiechnął.
- Heh, wiesz jaka jest Daki prawda? Ale no być może miałem taką minę. Może byłem zazdrosny o to że Kokushibo całuje się z tobą a nie ze mną.
- Czyli przyznajesz się do tego, że jesteś gejem?
- Nic takiego nie powiedziałem, aaaaaaleee może ty nim jesteś~ - puścił mi oczko, a ja sobie przypomniałem pocałunek z Kokushibo, przez co moje policzki nabrały odcień czerwieni
- CO?! NIE! - Nie wiem czy to zabrzmiało tak wiarygodnie jak chciałem, ale jednak próbowałem.
Zaśmiał się pod nosem, po czym pogryzł wargę i przeleciał mnie wzrokiem parę razy od stup do głów. O co mu do cholery chodzi?!
- Wiesz twoja twarz mówi inaczej, a zawsze można to sprawdzić~
Nie zdążyłem ba to odpowiedzieć, ponieważ Douma złączył nasze usta w nie za długim pocałunku.
- I jak? - Zapytał się
- Co-... Co to do kurwy miało być?! - Moje policzki stały się bardziej czerwone niż wcześniej, a ja sam jestem dosyć zdezorientowany.
- Jesteś po tym w stanie stwierdzić czy jesteś gejem czy nie?~
- Ty sobie lepiej tak nie pozwalaj! - chociaż muszę przyznać, że jego pocałunek był przyjemny, ale mniejsza z tym!
![](https://img.wattpad.com/cover/347057645-288-k921961.jpg)
CZYTASZ
Why you?! (Akaza x Douma)
RomanceWydażenia się odbywają w XXI wieku, czyli naszym obecnym. Akaza to chłopak który uczęszcza do liceum. Nastał moment kiedy pora wrócić do szkoły po długich wakacjach. Wszytko było by dobrze gdyby nie jeden chłopak... Douma, rówieśnik Akazy jak równi...