Część 12

44 1 0
                                    

Niedługo skończą się wakacje. Bez piździka już nigdzie nie pójdę sama. Pogoda się zmieni, a ja jakoś za daleko zajść nie mogę. Poza tym mama, by mnie nie puściła no, bo jednak czasami się przewracam. Chyba odległości nie są moją mocną stroną. Ale może kiedyś... kto wie...? Poza tym wtedy już nie mam czasu. Szkoła, rehabilitacja, baseny, druga szkoła do, której chciałam chodzić na dodatkowy angielski. Panią od angielskiego mamy cały czas tą samą. Nie chcę i nie mogę jej rozczarować. Jeszcze korepetycje, których potrzebuję. Pan Przemek pomaga mi czasem z matematyką, a czasami z angielskim, gdy czegoś nie rozumiem, ale dobrze się przy tym bawimy. Jest najlepszy. Ale czasu na inne rzeczy już mi brakuje. (szkoda) 😭😂

Tacy jak myOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz