Gdy byłem już przy domu Emmy zatrzymałem samochód.
- To tutaj.
- Ładny dom.
Razem opuściliśmy samochód i udaliśmy się do drzwi. Zadzwoniłem dzwonkiem. Jak zwykle drzwi otworzył mi Jason. Ubrany w niebieską koszulkę i czarne spodenki. Na koszulce zobaczyłem jakąś plamę. Ucieszył się na nasz widok.
- Cześć Mike.
- Witaj Jason. - podaliśmy sobie dłonie. - Jason to jest właśnie Elise.
Jason spojrzał na szatynkę i jej również uścisnął dłoń.
- Miło mi cię poznać, Elise. Trochę o tobie słyszałem. Jestem Jason. Szwagier Mike'a.
- Miło mi cię poznać. - odpowiedziała Elise.
- No nie stójcie tak. Zapraszam do środka.
Wtedy przepuścił nas w drzwiach. Zdjeliśmy kurtki.
- Ubrudziłeś się? - spytałem wskazując plamę.
- A to...wiesz, cienie ojcostwa. - powiedział śmiejąc się.
- A właśnie, gdzie moja siostrzenica?
- W salonie z mamą. Zaraz do was dołącze, zmienię tylko koszulkę.
- Okej.
Razem udaliśmy się do salonu. Tam na kanapie zauważyłem moją siostrę, ubraną w żółtą koszulkę z podwiniętymi rękawami i jeansami. Na rękach trzymała małą kruszynę, moją siostrzenicę, ubraną w białe body.
- Hej siostra.
- Witaj braciszku. - wtedy uściskałem się z siostrą siadając obok niej na kanapie. Po drugiej stronie usiadła Elise. - dobrze cię widzieć.
- Ciebie też...i małą Lisę. - wtedy dotknąłem jej malutkiej rączki. Emma zwróciła uwagę na Elise.
- Ty musisz być Elise. - wtedy Emma uściskała szatynkę, tak jak wcześniej mnie. - miło mi cię w końcu poznać. Mike tyle mi o tobie mówił. Jestem Emma.
- Też się cieszę że mogę cię poznać.
- A to mała Lisa. - pokazała na dziecko, które radośnie się uśmiechało. Elise uśmiechnęła się do niej i delikatnie dotknęła jej rączki.
- Jejku jaka ona śliczna.
- Prawda. Mój prawdziwy skarb. Chcesz może potrzymać? - spytała się Emma, Elise.
- Mogę? - moja siostra przytaknęła, a Elise delikatnie wzięła małą na ręce. Przyznam uszczęśliwił mnie ten widok. Elise również była szczęśliwa mając na rękach moją siostrzenicę. Jak mówiła kiedyś, uwielbia dzieci. Oddała ją później matce.
- Dziękuje. Jest naprawdę słodka.
- Mhm. Dobrze to może napijemy się kawy. Tylko zaniosę małą.
- Czemu nie. - odpowiedziałem. Wtedy do nas zszedł Jason, który minął się z Emmą. Zmienił koszulkę na czarną.
Wspólnie poszliśmy do kuchni.- Na co macie ochotę?
- Kawę poproszę.
- Ja tak samo. - dopowiedziała Elise.
- Okej. Już chwila.
Jason zrobił nam po kawie, akurat w czasie gdy zeszła Emma.
- A o żonie pamiętałeś? - spytała się Jasona.
- Oczywiście skarbie. - wtedy podał jej kawę a my uśmiechnęliśmy się pod nosem.
Usiedliśmy razem do stołu.- Więc opowiadajcie nam po kolei. Jak się poznaliście? - spytała Emma. Zaczyna się.
CZYTASZ
Odnaleźć równowagę
RomanceMłody żołnierz, Michael, kilka miesięcy temu wrócił z Afganistanu. Zmaga się z PTSD, zespołem stresu pourazowego. Miewa koszmary senne. Ciężko mu poukładać sprawy w głowie. Próbuje odnaleźć równowagę wewnątrz siebie. Za radą bliskich wyjeżdża na wyp...