Pożegnanie

158 6 1
                                    

Jutro miałam wracać do Polski. Tom bardzo to przeżywał. Chciał żebym została. Dziś mieliśmy iść do kina o godzinie 18. Rano zjadłam śniadanie i się spakowałam , żeby mieć już z głowy.Poszłam do bill'a.
-bill
- tak?
- jak wyjadę i by się coś działo to dzwoń
- okej
- dzięki chcesz z nami pograć w gry?
- tak
- okej
Poszliśmy grać. Skończyliśmy grać i postanowiliśmy razem coś ugotować.
- może jakiś makaron
- no okej ze szpinakiem
- tak
Okej. Poszliśmy gotować .Oczywiście tom i bill byli cali brudni . Zjedliśmy i poszłam się szykować była godzina 16 45. Ubrałam czerwoną sukienkę ,a włosy miałam rozpuszczone .
- jak ślicznie wyglądasz
- dziękuje kochanie
- to co idziemy
- tak
Poszliśmy zamówić taxi . Pojechaliśmy weszliśmy do środka .Kupiliśmy sok , żelki i pop corn .
- ej misia
- tak?
- mogę się napić
- tak jasne czemu sobie nie kupiłeś
- to ty jesteś najważniejsza
- nie prawda
-oj prawda prawda
Pocałował mnie w czoło.Gdy film się skończył zamuwiliśmy taxi i pojechaliśmy do domu .Tom poszedł się umyć.
- Api
- tak?
- podasz mi płyn jest na biurku
- nie możesz się umyć moim
- nie nie mogę
Uchyliłam drzwi i rzuciłam mu .
- mogłaś wejść
- ale ja nie chce
- aha no okej
Poszliśmy spać . Rano wstałam o godzinie 12 tom przyniósł mi śniadanie .
- proszę śpiochu
- dziękuję nie trzeba było
O 15 miałam być w hotelu u mamy, a o 19 miałam jechać na lotnisko .Jechało się tam godzinę.  Pożegnałam się .
- papapaaa skarbie
- paaa
Tom przytulił mnie i się rozpłakał.
- myszka nie płacz cały czas jestem przy tobie
- wiem ale...
-  obiecuje że jak już będe w domu to do ciebie zadzwonie
- kocham cię
-  ja ciebie też❤



Marzenie//tom kaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz