Zakład

61 5 1
                                    

Od czasu gdy powiedziałam o tym Elie minął tydzień. Od tego czasu Elie próbowała mnie pocieszac. Ale Od ostatniego incydentu Chloe nie podeszła jeszcze do mnie ani razu.
Ja jednak wiedziałam że to tylko cisza przed burzą.Dzisiaj jednak miałam sprawdzin że śpiewu i niestety Chloe też chodziła na ten sam śpiew co ja.
Gdy po lekcji niemieckiego to Elie miała wf więc poszła do szatni ja za to pod sale od śpiewu. I wtedy podeszła do mnie Chloe.
-Hej willow dzisiaj zaczyna się odpłacanie się za to co ty mi zrobiłaś w tamtym roku-
-Chloe proszę naprawdę nie chciałam żeby Danny wybiegł na środek i zaczął to mówić-
-Trzeba było pomyśleć zanim to zrobiłaś. Zniszczyłaś mi tym życie więc teraz to ja ci zniszczcze-
Wtedy odwróciła się i poszła ale ja ja zawołałam.
-CHLOE!-
- Co ty chcesz?-
-podejdź tu-
Chloe przewróciła oczami ale wkońcu zdecydowała się podejc.
-czego ty chcesz-
Zaśmiałam się pod nosem.
-jak ty mówisz się mnie bać-
Zaśmiała się.
-ty żartujesz sobie. Zapamiętaj sobie jedną rzecz Willow. Ja nie boję się nikogo-
Powiedziała naciskając na słowo "nikogo" .
-słuchaj ty nie lubisz mnie, ja nie lubię ciebie.-
-ja cię wręcz nienawidze-
Powiedziała w we mnie zaczą palić się ogień (wiecie o co kaman)
-okej mam pomysł. Załóżmy się o to że która dostanie się na konkurs śpiewu na koniec szkoły zostaję w szkole.-
-A co z tą drugą-
- odejdzie że szkoły- powiedziałam z pewnością siebie.
-to jakaś głupota-
-boisz się mnie?-
Wystawiłam rękę żeby zapieczętować zakład.
Po długiej czasie namysłu Chloe postanowiła mi podać rękę.
-oczywiście że nie- odpowiedziala
-zakład!- powiedzialysmy w tym samym czasie. A do mnie dopiero dotarło o co się założyłam. Przecież nie miałam szans. Więc musiałam uczyć się śpiewy jeszcze bardziej. Głównie żeby nie odejść ze szkoly.

                                *

Na śpiewie zdecydowałam się zaśpiewać piosenkę sanah "marcepan".
Gdy śpiewałam widziałam mine Chloe . Ona nie była zła. Ona była wręcz wnerwiona. Za to Chloe zdecydowała się na piosenkę "Tattoo" od Loreen.
Poszlo jej lepiej odemnie i ona o tym wiedziała. Po lekcji zmierzyłam w stronę sali od matematyki na szczęście  ta lekcja była już z Elie.
Po sala siedziała już jednak grupek. Na szczęście nie była tota w której była Chloe. Usiadłam a po dwóch minutach przyszla Elie.
-I jak sprawdzian śpiewu-
-calkiem dobrze ale Chloe poszło lepiej-
- Rose nie możesz porównywać się ciągle do Chloe-
- masz racje-
- I co tam-
-założyłam się z Chloe-
Elie zamiłkla na kilka sekund lecz wkońcu otworzyła usta żeby coś powiedzieć.

--------------------------------------------------------------

Dziękuję za tak dobry odbiór moje ksiazki.🥰


410 slów

Idealna #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz