-Kto tam?
-Emm, cześć.- Przywitałam się.- To ja ta z restauracji której chłopak chciał się bić z tobą, Rozalia jestem. I na imprezie rozmawialiśmy.
-Oo dzień dobry, to chcesz iść na że mną kawę?
-A może na herbatę? Nie przepadam za kawą.- Wytłumaczyłam.
-Spoko, to kiedy?- Ale on ma ładny głos.
-Nie wiem, kiedy masz czas?
-Można dzisiaj o 15, co myślisz?
-Może być.- Chyba na prawdę się zauroczyłam.
-W kawiarence przy szkole?- I jaki uprzejmy.
-Okej, mi pasuje.
-No to do potem.
-Do zobaczenia!- Rozłączyłam się czując dziwne uczucie ciepła rozlewającego się po moich wnętrznościach.
Niedługo potem podeszłam do szafki aby zabrać potrzebne książki. Z przyjaciółkami zamieniłam kilka słów, po czym zadzwonił dzwonek.
~~~
Po wszystkich lekcjach wróciłam do domu. Zjadłam szybki obiad oraz zmieniłam bluzę przed wyjściem. Gdy dotarłam pod miejsce naszego spotkania byłam 5 minut po 15. Chyba się nie obrazi za małe spóźnienie? Kiedy przekroczyłam próg w drzwiach, rozejrzałam się dokładnie ale nikogo nie zauważyłam, oprócz dwóch pań zaciekle o czymś dyskutując i obsługi. Usiadłam na krześle i włączyłam telefon. Usłyszałam otwieranie drzwi, niestety to nie był Ksawery tylko jakiś chłopak z dziewczyną. Śmiejąc się weszli i usiedli niedaleko mnie. Byli cali przemoczeni, a ja dopiero teraz zauważyłam że pada deszcz. Chciałam zadzwonić do niego, no ale przecież jeżeli dzwoniłam do niego rano to powinien pamiętać.
Czas mijał, a go nie było. 10, 15, 20, 30 minut i w końcu godzina, zaczęłam odczuwać jakby o mnie zapomniał, na co trochę zrobiło mi się przykro. Pani z obsługi pytała czy coś chcę kupić z 5 razy, za każdym mówiłam że czekam na pewną osobę, aż ugięłam się oraz zakupiłam herbatę jaśminową.
Postanowiłam do niego zadzwonić. 1 sygnał nic, 2 sygnał nic, 3 sygnał też nic, 4 sygnał zgadnijcie co, oczywiście nic, 5 sygnał usłyszałam że ktoś odebrał. No nareszcie.
-Halo. Wiem, przepraszam, zapomniałem. Teraz gdy ty zadzwoniłaś mi się przypomniało. Będę za 5 minut.
-No dobra to czekam.
Przyjechał po 15 minutach, ale już mu nie będę tego wypominać.
-Jeszcze raz, przepraszam.- Wstałam i się przywitałam.
-Nic nie szkodzi. Już patrzyłam w kartę więc wiem co sobie kupię.
-Nie, nie, ja ci kupię bo czekałaś tu na mnie godzinę. Naprawdę przepraszam, nie wiedziałem że było tak późno. Wynagrodzę ci to jakoś.- Zachichotałam, a następnie usiedliśmy przy stoliku.
Przyszła kelnerka oraz zabrała od nas zamówienia. Ksawery uparł się że mi postawi. Zamówiłam sobie kakao i szarlotkę z lodami waniliowymi.
-Jak to się stało że zapomniałeś o mnie?- Zaśmiałam się.
-Po szkole postanowiłem iść na spacer z psem, potem chciałem obciąć krzaki ale zaczął padać deszcz więc włączyłem sobie film i jak do mnie zadzwoniłaś to mi się przypomniało że byłem umówiony.- Tłumaczył się na jednym wdechu.- Dlaczego nie dzwoniłaś wcześniej?- Zapytał.
-Myślałam że po prostu się spóźniasz.
-Aaa no dobra, było minęło. Jakie kwiaty lubisz najbardziej?- Zwinnie zmienił temat.
CZYTASZ
Miało być na zawsze
JugendliteraturRozalia to normalna nastolatka do czasu... Przez problemy jej brata i ona jest w ten cały bałagan zamieszana. Dziewczyna ma dużo problemów wraz z chorobami, a jej wróg nie chce dać jej spokoju. Nie może normalnie się uczyć, żyć ani spać. Jak nie chł...