Rozdział 5

14 2 0
                                    

Podeszłam do drzwi i je otworzyłam. Po co on tu przyszedł?

-Mówiłaś że masz plany na dzisiaj, a teraz siedzisz w pokoju. -Powiedział rozglądają się po moim pokoju. -Nawet ładnie jak na pokój dziewczyny ale nie moje klimaty.

Ściany w moim pokoju były na dole białe, a wyżej w kolorze kawy z mlekiem, oddzielone listwą. Po prawej stronie od drzwi stało łóżko jednoosobowe, ale można było je rozłożyć kiedy miał ktoś u mnie nocować. To zwykłe łóżko z IKEA moim zdaniem bardzo pasowało do tego wnętrza.  Obok stał mały stolik nocny. A jeszcze dalej stał keyboard i gitara wraz ze stojakiem na nuty. Po lewej stronie od drzwi stała toaletka, a naprzeciwko wejścia biurko. Blisko niego stała komoda z książkami, dekoracjami oraz jakimiś pierdołami. W pokoju nie zabrakło świeczek i małej roślinki. Ja nie wiem jak ona tak długo wytrzymała, mam ją chyba 3 miesiące.

- Po co tu przyszedłeś? Jak mogę wiedzieć. - Palnęłam szybko przewracając oczami. -Jak byś chciał wiedzieć to byłam z bratem w pizzeri, ale już wróciłam. Jest 23 więc co mam robić?

- No na przykład pochodzić po mieście? - Spojrzał na mnie jak na głupią.

-No na pewno nie z tobą. A to dla kogo? -I od razu pożałowałam swoich słów.

- Dla ciebie. -Wręczył mi małe pudełeczko z czekoladkami.

- Ymm sorki to nie tak miało wyglądać. Dziękuję, ale nie mogę tego przyjąć. - Trochę mi głupio, chłopak się postarał, przyszedł tu sam z siebie, kupił czekoladki, ja mu tak wyjeżdżam z tym wszystkim z prosto z mostu a on sobie nadzieje zrobił.

- Aha, czemu? Nie mogę przestać o tobie myśleć więc przyszedłem ci to wszystko powiedzieć, wyznać miłość, a nie ukrywam że jestem mocno zakochany. Jezu Rozalio ja ciebie kocham. Błagam zostań ze mną. -No nie...

-Ale, yyy ale ja, ale ja nie mogę!-Krzyknęłam starając się nie popłakać. Żal mi go było ale nie mogę.

- Czemu? Jak chodzi o twojego brata to ja z nim pogadam. Możemy być razem tylko się zgódź. 

- Tu nie chodzi o brata.- Odpowiedziałam niemalże od razu.

- To o kogo może chodzić?

-O to że ja jestem zajęta. Mam chłopaka w Stanach Zjednoczonych i nie zamierzam go zdradzać. - O takich rzeczach nie myślałam żeby go zdradzać ponieważ za bardzo go kocham nawet jeżeli nie utrzymuje kontaktu i nie wiem co się z nim dzieje.

-Nie miałem pojęcia że jesteś zajęta. Ale weźmiesz te czekoladki czy nie?

-Jak mają się zmarnować to je wezmę.- Zaśmiałam się głupio. Chciałam żeby wyszedł ale nie chciałam go tak po prostu wypraszać.

-To proszę bardzo. Ty grasz na keyboardzie? - Zwinnie zmieniając temat podszedł do instrumentu.- Ile już grasz?

- Ponad pół roku. A na gitarze gram ponad 5 lat. - Nie wiem po co się tak chwaliłam ale jakoś chciałam o sobie opowiedzieć. Nie mam pojęcia dlaczego.

- To bardzo fajnie. Ja też umiem grać na gitarze. - On jest podobny do Adriana. Tak bardzo że aż mi się smutno robi.

- Ciekawe, nie spodziewałam się po tobie.

- A masz jeszcze jakieś hobby? - Chyba dziewczyny miały rację. On się we mnie mocno zakochał.

-Mam wymienić wszystkie?

-Jak byś mogła to tak.

- No to do gry dochodzi śpiew, siatkówka, robienie pluszaków oraz pisanie i czytanie książek.- Odpowiedziałam szczerze byłam ciekawa jak zareaguje na szydełkowanie. Dużo osób mówi że to dla babci ale ja to lubię robić i będę to robić.

Miało być na zawszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz